Strony

czwartek, 2 marca 2017

Cettua- Spot Clear Patch

Ostatnio nie mam szczęścia do kosmetyków. Po niezbyt udanych plastrach na nos oraz plastrach na nos i czoło przyszedł czas na tragiczne plasterki na wypryski. Produkt, który działa przeciwnie do tego co obiecuje producent.
Okrągłe plasterki, zawierające olejek z drzewa herbacianego i kwas salicylowy, są szybkim i skutecznym sposobem walki z wypryskami.
Sposób użycia: 1. dokładnie oczyść twarz. 2. oderwij plasterek od folii i przyklej go na wyprysk. 3. pozostaw go na noc (8-12 godz.). 4. Po użyciu usuń plasterek i wyrzuć go.
Skład: Acrylates Copolymer, Propylene Glycol, Aqua, Alcohol Denat., Sodium Hyaluronate, Salicylic Acid, Butylene Glycol, Vitis Vinifera (Grape Seed) Extract, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree Oil), Allantoin, Phytosphingosine, Polysorbate 80, Methylparaben 
Mówi się, że nie ocenia się książki po okładce. Ta życiowa sentencja po sporo racji.  Często kryterium jaki stosuję przy wyborze produktów to opakowanie. Często udaje mi się kupić dobre produkty z wspaniałą szatą graniczną. W tym wypadku zauroczyło mnie limonkowe, energetyczne opakowanie, z którego wprost tryskała energia. Kto mógł  się mu oprzeć? Bo na pewno nie ja! I w tym przypadku popełniłam błąd. Kupiłam plasterki punktowe niwelujące wypryski, które przynoszą więcej szkód niż pożytku. Wyobraźcie sobie sytuacje, że dzień przed randkę widzicie małe zaczerwienia lub wypryski, nakładacie plastry na noc, a rano są one wielkości kraterów. Niezbyt przyjemna sytuacja prawda? To właśnie mi się przydarzyło, mimo że szłam do pracy a nie na randkę to niesmak pozostał. Sytuacji nie ratuje fakt, że plasterki łatwo się odlepiają. Cena również nie należy do najniższych, ponieważ za 48 plasterków różnej wielkości w Douglasie zapłacimy 12.90, które możemy lepiej spożytkować, np. kupić olbrzymią ilość kapusty i innych składników na aromatyczne kimchi.
Claudia Morningstar

26 komentarzy :

  1. wow- brzmi super, muszę wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać spora klapa za nie małe pieniądze;// ja już nie raz nacięłam się na tego typu kosmetyki;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś chciałam je kupić właśnie przez to limonkowe opakowanie , dobrze , ze sie wstrzymałam i uniknęlam takiego rozczarowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hm opakowanie jest słodkie ale jak działa odwrotnie niż powinno to średnio;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm ja chyba sobie zrobie z tabletki "węgiel" coś takiego :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Olejek z drzewa herbacianego w składzie to dla mnie duży plus. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wizualnie prezentują się super!!

    Zapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę się trzymać od nich z daleka :P

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja nawet nie wiedziałam,że w Douglasie takie rzeczy mają. :P Za rzadko tam zaglądam. Ostatnio bywam ale na dziale perfum, męskim perfum.
    Kiedyś używałam takich plasterków, z Vichy, akurat te u mnie się bardzo sprawdziły.

    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czyli działąją trochę jak maść ichtiolowa a skład nie jest zły.

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam je kiedyś i zdecydowanie w porównaniu do plasterków cosrx nic nie robią.

    OdpowiedzUsuń
  12. Straszna sprawa! Chyba nigdy nie trafiłam na działające plasterki ani na nos, ani na wypryski :(.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie kiedyś fajnie sprawdzały się plasterki punktowe z Rossmanna, ale teraz niestety już nie są tak samo dobre :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że tylko opakowanie jest fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze, szkoda że plasterki okazały się takim niewypałem :( Do niedawna nie wierzyłam w ogóle że takie coś może działać, ale natknęłam się na plasterki z Cosrx i jestem tak bardzo oczarowana, że chyba śmiało mogę powiedzieć że to po prostu odkrycie roku :D W przyszłym tygodniu pojawi się ich recenzja (konkretnie boxa z Yesstyle, bo były w zestawie) :P

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam je i używałam, i również u mnie okazały się nie wypałem.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja jeszcze nigdy żadnych tego typu plastrów nie używałam ... Więc w tym temacie niestety nie mogę się wypowiedziec

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie używałam takich plasterków, ale dziękuję za informację, bedę wiedziała jakich nie kupować, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pamiętam z 20 lat temu takie plasterki robiły furorę, choć w gruncie rzeczy działanie miały średnie. Jak widać, nie tylko w modzie wszystko wraca. Wystarczy, że przewali się pokolenie.

    OdpowiedzUsuń
  20. hhehe jakoś już nie stosuje może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  21. O rany szkoda, że tak działają ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie takie produkty z reguły się nie sprawdzają :/

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam takie plasterki innej marki, ale nie zauważyłam aby miały działanie niwelujące wypryski. Wprawdzie krateru z małej krostki nie robią, ale też nie powodują jej zniknięcia, a na to liczyłam :(

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka