Strony

poniedziałek, 4 listopada 2019

Sushi Noriko 4You

W weekendy chodzę do szkoły. Zwykle nie robię sobie kanapek, ponieważ nie lubię jeść śniadań bardzo wcześnie rano. Zazwyczaj w takiej sytuacji idę do pobliskiej Żabki która jest dosłownie dwa metry od budynku w  którym się uczę. Zazwyczaj sięgam po bagietki  z  ostrym kurczakiem bądź kanapki z ciemnym pieczywem i tuńczykiem. Podczas oglądania zawartości lodówki moją uwagę przykuło coś innego. Nie wiedziałam, że ta sieć sklepów ma w swojej ofercie sushi. Podobnie jak ramen te danie stało się dość modne, więc gotowe boxy można spotkać wszędzie, a zarówno susharnie jak i ramenownie wyrastają jak grzyby po deszczu. 
Pierwsze co mnie zdziwiło to cena. Normalnie taki box kosztuje 9.99 złotych. Ja natomiast kupiłam go w promocji -50 % i zapłaciłam za niego 4.99. Skąd taka obniżka? Nie mam zielonego pojęcia pudełko było całe, nieuszkodzone, nieubrudzone, a data przydatności do spożycia długa.
Tak natomiast box prezentuje się w środku. Kawałki sushi, dodatki i drewniane pałeczki mają swoje miejsce w oddzielnych komorach. Całość jest szczelnie zafoliowana, więc nic się nie obraca ani nie zmienia swojego położenia. Box zawiera 4 futomaki: 2 ze śledziem marynowanym, 2 z paluszkiem surimi,  2x california roll z sałatką z paluszków surimi i 3x hosomaki z serem twarogowym z kawiorem z alg morskich. jednorazowe pałeczki, sos sojowy, imbir marynowane i sos chrzanowy o smaku wasabi. 
Nie wiem czy w Japoni je się sushi z marynowanym śledziem, ale ten rodzaj był wprost koszmarny. Ryba była po prostu niedobra i nie pasowała do ryżu i nori. Futomaki z paluszkiem krabowym to klasyka w gotowych zestawach, podobnie jak poprzednia wersja niesmaczna. California roll to kolejna porcja paluszków surimi tylko w tym przypadku bez alg a ryż obtoczony jest ziarnami amarantusa. Nieco lepsze od poprzedników. Hosomaki z serem twarogowym z kawiorem z alg był chyba najmocniejszym punktem tego zestawu, chociaż kawioru było tam tyle co kot napłakał. Co do ryżu o dziwo nie rozwalał się podczas nabierania kawałka, ale daleko mu było do ideału. Sos sojowy i imbir marynowany no cóż bardzo przeciętny, sos chrzanowy ostry ale myślę, że był czymś barwiony, aby miał ładniejszy kolor. Podsumowując nie kupię tego zestawu ponownie, a w wrócę do kanapek. Te wypadają o wiele lepiej. 

To jest kolejny test z serii gotowych zestawu sushi z marketu. Po inne eksperymenty jedzeniowe zapraszam tutaj: "Lucky Fish Unagi""Lucky Fish Oki""Marineo Sushi", "Sushinki",""Lucky Fish Yoko""Tokyo Sushi,"  "Sushi box Kiku," Lucky Fish Saido.
 ClaudiaMorningstar
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka