Strony

niedziela, 30 kwietnia 2017

Tony Moly- I'm real Seaweeds Mask Sheet

To już ostatnia recenzja masek na płachcie od Tony Moly. Za kilka tygodni pojawi się zbiorowe podsumowanie całej serii. Zazwyczaj wodorosty podziwiam w akwarium albo w morzu. Czasem się zdarzam, że jakieś zjem w przepysznym azjatyckim daniu lub słonej paczkowanej przekąsce. Po raz pierwszy spotykam się z tego typu maską z algami morskimi. Zostańcie jeszcze chwilę, a zobaczycie co z tego wyjdzie!
Skład:Water, Glycerin, Butylene Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Panthenol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil Chlorphenesin, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Fucus Vesiculosus Extract, Phenyl Trimethicone, Carbomer, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Tromethamine, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Glacier Water, Dipotassium Glycymhizate , Caprylyl Glycol, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Alantoin Disodium EDTA, Fragrance.

Sama maska jest bawełniana,cienka i trójwarstwowa. Mocno ocieka bogatą w dobroczynne składniki esencja. Nawet ładnie pachnie bliżej nieokreślonym zapachem, którego nie mogę konkretnie zidentyfikować z daną rośliną czy substancją. Standardowo trzymam maskę 20-30 minut, ważne aby tego czasu nie przekraczać, ponieważ, gdy płachta będzie wysychać to automatycznie odbierze nam to co dała. Po ściągnięciu zauważyłam, że ładnie uspokoiła moją zmęczoną skórę twarzy. Efekt promiennej cery utrzymuje się przez dwa dni. Moje mini stany zapalne zostały złagodzone. Jestem zadowolona z efektu, chociaż żałuję, że jest on tak krótkotrwały.
Claudia Morningstar

sobota, 29 kwietnia 2017

Tony Moly I' Real Red Wine Mask Sheet Pore Care

Zauważyłam, że Koreańczycy i Japończycy chętnie wykorzystują ekstrakt z wina w swoich kosmetykach. Holika Holika wyprodukowało całonocną maskę, Innisfree peeling w formie galaretki, Neogen wpadł na pomysł stworzenia peeling w formie płatków kosmetycznych. Chateau Labiotte podszedł do sprawy niestandardowo. Stworzył serię kosmetyków do malowania twarzy w kształcie butelki wina. W swojej ofercie ma różnokolorowe tinty i lakiery do ust, których opakowanie ma imitować butelkę francuskiego wina. 
Od producenta: Maska wzbogacona kompleksem z czerwonego wina, szybkoschnąca, łagodzi nierównomierność skóry i utrzymuje optymalną wilgotność. Produkt wolny od parabenów, talku, benzofenu.

Sposób użycia: "Rozprowadzić maskę równomiernie na czystą twarz. Odpoczywaj przez 20-30 minut, a resztę pozostaw do pełnej absorbancji".

Skład:Purified water, Glycerin, Butylene Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Panthenol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Chlorphenesin, Phenoxyethanol, Xanthan Gum, Phenyl Trimethicone, Red Wine Extract, Carbomer, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Tromethamine, Camellia Japonica Flower Extract, Chrysanthellum Indicum Extract, Green Tea Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Rosemary Leaf Extract, Aspalathus Linearis Leaf Extract, Thymus Vulgaris Flower/Leaf Extract, Jasmine Flower Juice, Dipotassium Glycyrrizate, Caprylyl-Glycol, Illicium Verum Fruit Extract, Allantoin, Disodium EDTA, Perfume.

Uwielbiam maski płachtowe. Systematyczni czytelnicy po ostatnich postach zapewne doskonale zdają sobie z tego sprawę. Jest to przedostatnia maska od Tony Moly, którą zamówiłam. Nalałam sobie do kieliszka holenderskiego wina Hugo, które swoją drogą polecam i przystąpiłam do działania. Sama płachta wykonana jest z bawełny. Zapach esencji jest przyjemny, pachnie słodkim winem, lecz znika po upływie chwili. Skóra wizualnie nawodniła się i rozświetliła. Niestety nie zauważyłam efektu zmniejszenia porów, który obiecał producent. Nadmiar produktu szybko się wchłania. Rada dla Was: mimo że produkt jest dobrej jakości to nie kupujcie kosmetyków Tony Moly w Polsce, niepotrzebnie przepłacicie.
ClaudiaMorningstar

piątek, 28 kwietnia 2017

Tony Moly I'm Real Tomato Mash Sheet Radiance

Pomidory, czyli warzywo, które Krzysztof Kolumb przywiózł w XV- stym wieku z Ameryki do Europy. Zawierają bardzo zdrowy likopen, który ma działanie przeciwutleniające. Od lat wykorzystywany zarówno w gastronomi jak i kosmetyce. W zależności od położenia geograficznego ludzie przetwarzają te rośliny w różny sposób. Chińczycy zrobili ketchup, czyli dodatek do ryby. Grecy pokroili tomatę, dodali ogórki, paprykę, czerwoną paprykę, fetę, oliwki, a wszystko skropili dobrą oliwą z oliwek. Polacy wyjątkowo polubili je w formie pomidorowej na rosole z wczoraj. Chętnie wybierają różne dodatki. W tej zupie w formie dodatku możemy spotkać smaczny makaron, miękki ryż i domowej roboty kluseczki. Żałuję, że przez pogodę na działce moich dziadków nie wyrosły aromatyczne pomidory. Ten wspaniały zapach i dobry smak wynagradza nam ciągłe dbanie o grządki. Wbrew pozorom doskonale sprawdza się w kosmetologii. Chętnie sięgam po liczne maseczki, peelingi a nawet kremy do twarzy. W mojej kosmetyczce nie może zabraknąć lotionu, który nawilża moje skórki i popękane dłonie. Dzisiaj przyszedł czas na wypróbowanie nowości w moim domu, czyli maski na płachcie Tony Moly I'm Real Tomato Mash Sheet Radiance.
Skład: Water, Glycerin, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Tomato Extract(210mg), Erythritol, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Methylparaben, Hydroxyethylcellulose, Natto Gum, Allantoin, PEG-14M, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Fragrance(Parfum), Disodium EDTA.

Tony Moly zrobił na prawdę ciekawą serię masek. Jak na razie moim faworytem jest cytrynowa maska, która jest idealna do tłustej skóry. Producent obiecuje, że nasza szorstka skóra stanie się miękka, gładka, promienna i w dodatku rozświetlona. Standardowo należy nałożyć produkt, ściągnąć po 20-30 minutach, resztki esencji wklepujemy w skórę twarzy. 

Pogoda na Śląsku zwariowała. W ciągu kilku dni mieliśmy opady śniegu, deszczu ze śniegiem, deszczu oraz gradu. Przez dosłownie chwilę świeciło słońce. Nic, więc dziwnego, że stan mojej cery pozostawia wiele do życzenia. Zdecydowałam się sięgnąć po pomidorową maskę. Pierwsze co mnie zdziwiło to przyjemny słodki zapach, który wydobywa się z otworzonej saszetki. Jeśli mam być szczera to nie tego się spodziewałam, ale nie powiem, że to była niemiła niespodzianka. Ekstrakt jest przeźroczysty, a nie mleczny jak w przypadku maski z awokado. Ładnie ukoił moją skórę, ale jej nie rozświetlił. Cena niewysoka, bo kosztowała 1-2$, ale myślę, że nie kupię jej ponownie, ponieważ w kolejce do wypróbowania czekają inne.
Claudia Morningstar

wtorek, 25 kwietnia 2017

Tony Moly I'm real avokado

Jestem wielką fanką awokado. Ten owoc za sprawą kwasu oleinowego obniża źródło cholesterolu, a dzięki potasowi reguluje ciśnienie krwi. Ja chętnie zapiekam go z jajkiem lub robię meksykańskie guacamole. Koreańczycy inaczej do tematu i wykorzystali smaczliwkę w swoich niezwykle popularnych w Azji maseczkach na płachcie.
Skład: Purified water, Glycerin, Butylene Glycol, Mineral Oil, Macadamia Nut Oil, Allantoin, Panthenol, Polysorbate 80, Xanthan Gum, Sorbitan Sesquioleate, Chlorphenesin, Carbomer, Dimethicone, Phenoxyethanol, Tromethamine, Avocado Fruit Extract, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Perfume, Apricot Fruit Extract, Caprylyl Glycol, Illicium Verum Fruit Extract, Disodium EDTA, Retinol Palmitate, Thiamine HCl, Rivoflavin, Niacin, Carnitine HCl, Pantothenic Acid, Biotin, Folic Acid, Ascorbic Acid, Tocopherol.

Tym razem zacznijmy od ładnej jednorazowej saszetki. Urzekł mnie limonkowy wzór na zewnętrznej warstwie opakowania oraz uroczy rysunek awokado. Jeśli mam być szczera to uwielbiam maski Tony Moly i nic dziwnego, że prędko kupiłam kolejną maskę, która tym razem wykonana jest ze sprężystej bawełny. Sama esencja nie jest lejąca się, lecz mleczna. Ma jednocześnie słodki i bardzo subtelny zapach.  Maska nawilża, ale nie tłuści skory mojej mieszanej cery. Moja skóra jest miła w dotyku i wygląda na wygładzoną.
Claudia Morningstar

niedziela, 23 kwietnia 2017

Tony Moly I'm real Tea Tree Mask Sheet Skin Soothing

Niedziela, ostatni dzień tygodnia a ja już mam dość. Moje zszargane nerwu odmówiły posłuszeństwa. A jeszcze byłam na imieninach mojego dziadka. Oprócz mnie, moich rodziców było także moje kuzynostwo, które myślałam, że autentycznie zamorduję. Rozpuszczeni są jak dziadowski bicz. Postanowiłam wykorzystać resztę dnia na relaks. Włączyłam ciekawy horror, ubrałam ładną a zarazem wygodną tunikę, a na twarz nałożyłam bawełnianą maseczkę, która miała za zadanie ukoić moją twarz.
Skład:Water, Glycerin, Butylene Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Glycereth-26, Panthenol, Bis-Ethoxydiglycol Succinate, Allantoin, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil Chlorphenesin, Carbomer, Phenoxyethanol, Tromethamine, Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Extract, 1,2Hexanediol, Propanediol, Hydroxyethylcellulose, Musa Sapientum (Banana) Fruit Extract, Portulaca Oleracea Extract, Capryltl Glycol, Illicium, Verum (Anise) Fruit Extract, Disodium EDTA, Melealeuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil.

Wiele firm kosmetycznych korzysta z dobrotliwych właściwości herbaty. The Body shop wprowadził linię pielęgnacyjną twarzy, w drogich perfumeriach możemy kupić produkty zarówno do twarzy jak i do ciała. Miałam niewielki problem z rozłożeniem maski i nałożeniem jej na twarz, ponieważ była ona bardzo gęsta.  Chociaż myślę, że jej działanie było wystarczające. Skóra została złagodzona, ale  z tej serii były lepsze maski, które sprawiły, że moja cera promieniała. Myślę, że nie kupię tego produktu ponownie, ponieważ jest duża ilość produktów, które chciałabym przetestować.
Claudia Morningstar

sobota, 22 kwietnia 2017

Tony Moly- I'm real Aloe Mask Sheet

Witam Was bardzo serdecznie moi mili czytelnicy po długiej przerwie spowodowanej zawirowaniem w moim życiu prywatnym wracam z dwojoną siłą na bloga z nowym postem o maseczce płachtowej, którą nakładamy na twarz.
Skład: Purified water, Glycerin, Butylene Glycol, PEG/PPG-17/6 Copolymer, Glycereth-26, Panthenol, Bis-Ethoxydiglycol Succinate, Allantoin, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Chlorphenesin, Carbomer, Phenoxyethanol, Tromethamine, Aloe Barbadensis Leaf Extract, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Hydroxyethylcellulose, Sodium Hyaluronate, Caprylyl Glycol, Illicium Verum Fruit Extract, Phyllostachis Bambusoides Juice, Disodium EDTA, Perfume. 
 
Jak używać? Otworzyć opakowanie, rozłożyć maseczkę i nałożyć na twarz, dopasowując jej ułożenie. Pozostawić na 10-20 minut, następnie zdjąć maseczkę. Lekko wklepać, aby serum całkowicie się wchłonęło. Jeśli pojawią się oznaki podrażnienia, zaprzestać używania.

Każda z nas zna dobre działanie aloesu. Często jest on hodowany w naszych doniczkach jako roślina ozdoba. Często wykorzystuje się go w kosmetykach pielęgnacyjnych. W tym przypadku pomógł działanie jednorazowej maseczki na twarz. Po zaaplikowaniu produktu moja skóra stała się miększa i milsza w dotyku. Mam wrażenie, że produkt jest bezzapachowy, ponieważ mój nos nie wyczuł konkretnych nut zapachowych. Od kilku dni na Śląsku jest niewiosenna pogoda, pada śnieg, jest bardzo wietrznie i zimno. Nic dziwnego, że moja cera się przesuszyła, ale ta wersja maseczki ładnie ją nawilżyła. Uważam, że nie opłaca się jej kupować w Polsce, ponieważ cena jest zbyt wysoka (17-20 złotych),  gdy możemy ją sprowadzić ze sprawdzonej strony z Korei Południowej i za 11 maseczek za 10-13$  z darmową przesyłką. 
Claudia Morningstar
Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka