tag:blogger.com,1999:blog-71923972646693641382024-03-18T03:59:57.041+01:00Claudia MorningstarClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.comBlogger294125tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-39415828221443408732023-12-21T16:37:00.001+01:002023-12-21T16:37:03.153+01:00Matzip- koreańska restauracja w samym sercu Pragi<div style="text-align: justify;">Do Matzip miałam iść w Nowy Rok. Niestety wtedy była ona zamknięta, dlatego pierwszego poszłyśmy do <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/03/zubang-czyli-pierwsze-wyjscie-do.html">Zubang,</a> innej praskiej restauracji serwującej kuchnię koreańską. Dlatego będąc na jarmarkach w stolicy Czech postanowiłyśmy to nadrobić. Po krótkim spacerze do starej części miasta szybciutko trafiliśmy do celu naszej podróży.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjApMHg9vWxMU6GCYmVAe9fh33GOK7G5WNSIew5wLWuO8ABTXCgVniUyv0l42VVq_DtJoPMqBNbm-eu-vXgN6A2Qf4SLJyfclEEKDfflecTDjbiTIx5DgcfwQn5FecmOJ7Tcory7IBK_GIZo8agE1UYBAofqCRenFpEoo6BTFie2dpijXjAnZf2BquO26cz/s2048/393115943_2418415458360559_175619458056539534_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjApMHg9vWxMU6GCYmVAe9fh33GOK7G5WNSIew5wLWuO8ABTXCgVniUyv0l42VVq_DtJoPMqBNbm-eu-vXgN6A2Qf4SLJyfclEEKDfflecTDjbiTIx5DgcfwQn5FecmOJ7Tcory7IBK_GIZo8agE1UYBAofqCRenFpEoo6BTFie2dpijXjAnZf2BquO26cz/s16000/393115943_2418415458360559_175619458056539534_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Po szybkim dostaniu stolika, otrzymaniem menu zdecydowałyśmy się na kilka interesujących nas pozycji, które zostały po chwili do nas przyniesione.<span><span><span></span></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7iBeU8jYMC5hGz3B9wwUD7EmUoirTTu9X1q3RHltrPMs10DyeAulbXcjr_pIsaZBJOycBvD40emLkazsJdskv4DLnQeB4IQOlhthWTFDtGg_t7NOo_iug84FMWo6Vthd41_ykYO82qs-9SVHv1i76US9q1ajh6EpzrDU42g0mOemDG4AV4y2HJ-dCiCmz/s2048/403626315_6578534288919594_6318200374549074874_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7iBeU8jYMC5hGz3B9wwUD7EmUoirTTu9X1q3RHltrPMs10DyeAulbXcjr_pIsaZBJOycBvD40emLkazsJdskv4DLnQeB4IQOlhthWTFDtGg_t7NOo_iug84FMWo6Vthd41_ykYO82qs-9SVHv1i76US9q1ajh6EpzrDU42g0mOemDG4AV4y2HJ-dCiCmz/s16000/403626315_6578534288919594_6318200374549074874_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">W związku z tym, że w grudniu było dość zimno zdecydowałam się na kimchi jjigae (300 czk). To był strzał w 10! Gorący ostry rozgrzewający gulasz z chrupiącym kimchi podany w kamiennej misce. Z dużą ilością tofu i mięsa. A do tego gotowany ryż, podany jak w Korei w stalowej maseczce. Syta pozycja. A do picia wzięłam herbatę yuzu (79 czk) z mocno wyczuwalna cytrusową nutą, która podobnie jak gulasz bardzo mnie rozgrzała. Cudowny duet gdy za oknem panują minusowe temperatury.<span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXofF3ri7nx0qVNK_xu4Ul3SpFPtK-F9zIOJk6e_jcBeaowyM13xDO3ABxsQe8rxP_gSX3jQyh60JqQA8ttnseYQkTbgEmLEwue9t893JhQvwGssketdL6i5PCNyR-CC6wk_Nrbfa-6RsP4mEq5v4xvLKJ_GxuADEYSermHPkpKL6hHaaJpsnTVKyO0dVg/s3122/393082007_738662154827988_9176922972925181583_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhXofF3ri7nx0qVNK_xu4Ul3SpFPtK-F9zIOJk6e_jcBeaowyM13xDO3ABxsQe8rxP_gSX3jQyh60JqQA8ttnseYQkTbgEmLEwue9t893JhQvwGssketdL6i5PCNyR-CC6wk_Nrbfa-6RsP4mEq5v4xvLKJ_GxuADEYSermHPkpKL6hHaaJpsnTVKyO0dVg/s16000/393082007_738662154827988_9176922972925181583_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxoouDGNti3u9iFdk-WpZCt-CAHKUr0xU_PgFTYllW9_uf9scQYP3c-uFwVy65znD8yehhX8wA-29VDMds-214UWIFxK03pzWFBDrAJPyStmaqjKvzfrm8gNIFDyxliFxgpK_kHZcr1SOguB6q6LuIauhba3oSd8n0mWlOqniOj9hTMR2hGL7dabM7wqBW/s3122/cats.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjxoouDGNti3u9iFdk-WpZCt-CAHKUr0xU_PgFTYllW9_uf9scQYP3c-uFwVy65znD8yehhX8wA-29VDMds-214UWIFxK03pzWFBDrAJPyStmaqjKvzfrm8gNIFDyxliFxgpK_kHZcr1SOguB6q6LuIauhba3oSd8n0mWlOqniOj9hTMR2hGL7dabM7wqBW/s16000/cats.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Domówiłam do tego sunsal yangyeom chicken spicy (300czk). Był to kurczak podany bez kości. Miękki i soczysty w smaku, nieprzesuszony. Mimo że nie jestem wielką fanka tego typu mięsa to zawsze go dobrze przygotują w koreańskich restauracjach. Nigdy nie zawiodłam się na tej pozycji. Otoczony słodko-ostrą glazurą, która tylko nadaje charakteru. Podane do tego ziemniaczki niestety nie były za dobrą pozycją. Miękkie, nie chrupiące bez smaku. Banchany, czyli niewielki przystawki podane do dań smaczne. Dostałyśmy 3 różne wersje: chrupiącego kimchi, delikatnych ogórków i nieco tłustego mixu kalarepy z smażonymi kiełbaskami.<span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifv6GVFyVM7HqfdEvOmi5nL6PN_kgaxpIFScZduTAL0_DmU710gnOPw28hpNtf9vs4eLBz-NPV3IF1AnRX-BWk34oT6d7k0bG7sMviXzYTMAK_Ng3_eQsqfthgzXDImK8pjncH6Nx8hqTOPdfO2yasOp-4MIQp_hz9BRGwZdOkSDZA1kFQn1OZvXxbz-j_/s2048/403626345_849517530298095_4341978755587035650_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifv6GVFyVM7HqfdEvOmi5nL6PN_kgaxpIFScZduTAL0_DmU710gnOPw28hpNtf9vs4eLBz-NPV3IF1AnRX-BWk34oT6d7k0bG7sMviXzYTMAK_Ng3_eQsqfthgzXDImK8pjncH6Nx8hqTOPdfO2yasOp-4MIQp_hz9BRGwZdOkSDZA1kFQn1OZvXxbz-j_/s16000/403626345_849517530298095_4341978755587035650_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Po skończonym posiłku zdecydowałam się na kolejny napój. Widziałam go u jednej z klientek i nie mogłam się powstrzymać. Wiecie jak uwielbiam grejpfruta. Grapefruit ade (95czk) to zbalansowane połączenie kwaśnego owocu przełamane nutką słodyczy. Orzeźwiające i gaszące pragnienie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitkeAQZDcrhx10bJIbgxMOrMACK4bKZYViV__j-0pQ-z1IAPuiPml7EAJFDa7Jogrrijm9W5ouhbkV2XHwGFo5t5o4R5O-kISlxqd8_NQLqbE0clZqb1asj23r8rQgA6KuF2L8uar7PiEjp2bOgvArmFhLABi-Ckj88FHTR909wfEq3p-hjwVsAFt2jSwl/s2048/393162365_1037406607541066_8480604303512192555_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitkeAQZDcrhx10bJIbgxMOrMACK4bKZYViV__j-0pQ-z1IAPuiPml7EAJFDa7Jogrrijm9W5ouhbkV2XHwGFo5t5o4R5O-kISlxqd8_NQLqbE0clZqb1asj23r8rQgA6KuF2L8uar7PiEjp2bOgvArmFhLABi-Ckj88FHTR909wfEq3p-hjwVsAFt2jSwl/s16000/393162365_1037406607541066_8480604303512192555_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Natka z kolei zamówiła chicken bimbimbap (250czk). Duża miska dobroci. W środku znajdowała się duża ilość ryżu, świeżych warzyw i podobnie jak w moim smażonym kurczaku porcja soczystego i dobrze przyprawionego mięsa. Jajko takie jak lubimy: z chrupiącym dołem i ściętym białkiem. Z aromatycznym sosem, który dobrze wszystko połączył. Herbata, którą zamówiła to apple cinnamon tea (79czk). Smakowała jak szarlotka mojej babci. Z zdecydowanie wyczuwalną nutą jabłek i cynamonu. Słodka. Cudownie pachniała. Zapach roznosił się po całej restauracji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podsumowując wizytę. Matzip to dobry wybór na obiad. Menu jest obszerne, znajdziemy tutaj dania obiadowe jak i grill. Smaczne i duże porcje a ceny jak na Pragę na serio w porządku. Za wszystko zapłaciłyśmy 1103 korony a wyszłyśmy najedzone. Lokal czysty i zadbany, dwupoziomowy a na dole znajduje się duża salka dla dzieci, które mogą pobawić się w dom, bądź ogólnie dostępnymi zabawki albo przeczytać książeczkę. Bardzo dobra obsługa, dbają o klienta, miła i mówiąca po angielsku co wbrew pozorom nie takie oczywiste w Czechach. Nie ma problemu z rozdzieleniem rachunku, kelnerka która nas obsługiwała od początku rozdzieliła zamówione pozycje na dwie osoby, nie było trzeba jej o tym przypominać. Podziwiam jej pamięć, ponieważ wszystkie te czynności robiła z głowy, niczego nie zapisywała. Bardzo szanuje. Jeśli będziecie w okolicy i najdzie Was ochota na koreańską kuchnie to wstąpcie. Głodni na pewno nie wyjdziecie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-72670677941452177582023-12-18T18:40:00.003+01:002023-12-18T18:40:57.023+01:00Suzume<div style="text-align: justify;">W polskich kinach rzadko puszczają anime. W całym swoim życiu udało mi się widzieć aż dwa japońskie kreskówki puszczane na dużym ekranie. Podobnie jak w przypadku <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/06/belle.html">Belle </a>musiałam się sporo najeździć aby zobaczyć ten tytuł. W tym przypadku również najbliżej puszczali go w Katowicach. Ale w przeciwieństwie do poprzedniego seansu nie oglądałam go w Multikinie a w Cinema City IMAX Katowice. Czułam się wyjątkowo, ponieważ początkowo sama byłam na sali, dopiero później dołączyła spóźniona na spektakl grupa.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpJmgXhiZ4rX9g_3RJDIRkjgHfNO9pT2dpS4N0x5jcdTTQQ6HyZvmtS47lNrx2PeEkDCN5u8Dk_tpoOGR0W0NODvYn3ReG9XaAYoCpMRPfZLfr-shXQM1SnOddz5hhx-xw5dO140ghMzymDBVls0Zqk2cl5foa-lvG5OIKg3MeaGeYtU36zogKYBsoL4zI/s1280/5636_kg66.1280.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="677" data-original-width="1280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpJmgXhiZ4rX9g_3RJDIRkjgHfNO9pT2dpS4N0x5jcdTTQQ6HyZvmtS47lNrx2PeEkDCN5u8Dk_tpoOGR0W0NODvYn3ReG9XaAYoCpMRPfZLfr-shXQM1SnOddz5hhx-xw5dO140ghMzymDBVls0Zqk2cl5foa-lvG5OIKg3MeaGeYtU36zogKYBsoL4zI/s16000/5636_kg66.1280.webp" /></a></div><div style="text-align: justify;">Opis: Suzume to 17-letnia dziewczyna z małego miasteczka na wyspie Kyūshū. Pewnego dnia na jej drodze staje młody mężczyzna poszukujący pewnych drzwi. Udaje im się je odnaleźć wewnątrz ruin głęboko w górach. Kiedy Suzume otwiera tajemnicze drzwi niespodziewanie więcej drzwi pojawia się w całej Japonii. Niestety, z ich wnętrza wyłania się prawdziwa katastrofa. Suzume rozpoczyna swoją podróż, której celem jest zamknięcie wszystkich tajemniczych drzwi, które pojawiły się w Kraju Kwitnącej Wiśni.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOSIl6JVUOpO5COQyXVn6oSm9qzr1gZXS8LzC8bkufE44wXtrZFepszLL2LClTBucEwv6zh-32antBjHN_vwTbbV9G5_57vbRm_93I6OVq8nBxgEXeUyAouOHgmtllv6K_p8i5Mly7apI2egi5526dc1oMzoLRn_MUSiq-qAoH0jQl3DEqJQKDQMqV_GKi/s1293/ndn_y73n.2560.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="779" data-original-width="1293" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOSIl6JVUOpO5COQyXVn6oSm9qzr1gZXS8LzC8bkufE44wXtrZFepszLL2LClTBucEwv6zh-32antBjHN_vwTbbV9G5_57vbRm_93I6OVq8nBxgEXeUyAouOHgmtllv6K_p8i5Mly7apI2egi5526dc1oMzoLRn_MUSiq-qAoH0jQl3DEqJQKDQMqV_GKi/s16000/ndn_y73n.2560.webp" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Postaci Makoto Niitsu nie trzeba nikomu przedstawiać, który chociaż trochę interesuje się anime. Ten japoński reżyser odpowiedzialny był za takie projekty jak Twoje imię czy Ogród Słów. Genialną muzykę stworzył duet Radwimps oraz Kazuma Jinnouchi, która na prawdę była fenomenalna. Ścieżka dźwiękowa wbija w fotel. Jest niezwykle dopracowana, wpasowująca się w klimat obrazu, grająca na emocjach. Na prawdę duży plus tego tytułu.<span><span><span><span><span></span></span></span></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUe7byTcwn-DDIq8zqLYdGrMu0N0DXXt6qWfQIKhw5nkXom3s6pq3CIris5XK0fGeRb1U29dRXoqAVVBEXH3RzwZKwmMJNTVGndmz5kwvbg9GZ1YCyNEpvRlzAGF4bj1cEdx5Kti2Xdsh8yBjmkdZCkdaalYYcu1GcDwBaTGIUvOVPANUr2xaC1suP3keX/s815/000H283SV530PN5S-C122-F4.webp" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="340" data-original-width="815" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUe7byTcwn-DDIq8zqLYdGrMu0N0DXXt6qWfQIKhw5nkXom3s6pq3CIris5XK0fGeRb1U29dRXoqAVVBEXH3RzwZKwmMJNTVGndmz5kwvbg9GZ1YCyNEpvRlzAGF4bj1cEdx5Kti2Xdsh8yBjmkdZCkdaalYYcu1GcDwBaTGIUvOVPANUr2xaC1suP3keX/s16000/000H283SV530PN5S-C122-F4.webp" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Przechodząc do kwestii estetycznej. Spójrzcie na tę cudownie miękką kreskę i dokładnie odwzorowanie detali. Na te wspaniałe japońskie krajobrazy w tle. Sam tytuł łączy ze sobą elementy dramatu i komedii, jednocześnie możemy się popłakać ze smutku i ze śmiechu. Scena z uciekającym krzesłem na pewno na długo zapadnie Wam w pamięci. Ciekawa historia łącząca współczesną Japonię z mitami. Z dużą ilością ukrytych przekazów. Nie dłuży się, wciąga a dwie godziny mijają bardzo szybko. Jest spójna, nie widziałam większych nieścisłości ani dziur fabularnych. Z postaciami miałam problem. Jeśli mowa o ludziach to ich zachowanie było bardzo dobre rozpisane. Ich relacje były autentyczne. Natomiast przy kotach, które były bóstwami niekoniecznie. Młodszy z nich był za mało kapryśny, psotny beztroski a starszy powinien przejąć większą inicjatywę w roli przewodnika. Regent był po prostu wyjątkowo źle rozpisany. Cały twórca zamieszania a na końcu po ludzku zrobiło mi się go żal. Co nie zmienia faktu, że "koty" były praktycznie najważniejszymi postaciami, które jednocześnie mnie nie zachwyciły. A szkoda, bo na prawdę miały ogromny potencjach. Podsumowując. Suzume to bardzo dobra pozycja dla fanów anime, która niestety nie jest idealna. Ale z drugiej strony. Czy wszystko musi być doskonałe aby cieszyć?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-24267759484542769172023-12-16T13:09:00.000+01:002023-12-16T13:09:28.802+01:00Japońskie słodycze<div style="text-align: justify;">Kilka tygodni temu mój internetowy kolega postanowił zrobić mi niespodziankę i obdarował mnie dużą paczką japońskich przekąsek. Jak wiecie uwielbiam jedzenie, więc bardzo się ucieszyłam. Niewiele myśląc szybko przeszłam do testów. Jesteście ciekawi efektów?<span><span><span><span></span></span></span></span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMl06QBJkse9XdWKQKCMPvlbLJHb22oX8yeZIernfRbO9W2MXzQODMkajsprl5NMfIadamz_kaHgofSDcrlH26XnTFdu45RcdbVB0ewlFcvs_zE6Igd91UzFuPuckztDCn_n55Ybg5wxGt3Pue8rNhLeWnTDSY3_J7KB_J1Z6NYVkQFzRiZuR0_dp2GCyu/s2048/393912515_706378334926751_1179734821829935558_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiMl06QBJkse9XdWKQKCMPvlbLJHb22oX8yeZIernfRbO9W2MXzQODMkajsprl5NMfIadamz_kaHgofSDcrlH26XnTFdu45RcdbVB0ewlFcvs_zE6Igd91UzFuPuckztDCn_n55Ybg5wxGt3Pue8rNhLeWnTDSY3_J7KB_J1Z6NYVkQFzRiZuR0_dp2GCyu/s16000/393912515_706378334926751_1179734821829935558_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjExa_q00WsvdLlMGrEVV0m65OIuDf9x6v4OurJy02t4z4AK8WOw_kpX91Ppkm7PmfvEkHQc39ZzLfcYybP8G4RLJxBdsvGv1TAxXJOwGWRM7GWeXfuRclvq0R0pwmxpY5fY4-YN_EGypnqxJ276HjMt8untVurfl7pXgNVHjl9kYCjOoouzqmXeKhDqzyu/s3122/403456984_217311631402304_2199804280117717905_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjExa_q00WsvdLlMGrEVV0m65OIuDf9x6v4OurJy02t4z4AK8WOw_kpX91Ppkm7PmfvEkHQc39ZzLfcYybP8G4RLJxBdsvGv1TAxXJOwGWRM7GWeXfuRclvq0R0pwmxpY5fY4-YN_EGypnqxJ276HjMt8untVurfl7pXgNVHjl9kYCjOoouzqmXeKhDqzyu/s16000/403456984_217311631402304_2199804280117717905_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Zacznijmy od recenzji Shiso Shochu Tan Taka Tan, która została wyprodukowana w Shiranuka na Hoddaido. Głównym składnikiem jest czerwona pachnotka odpowiadająca za specyficzny smak trunku. Próbowałam ją w 3 różnych wersjach, a przepisy na nie stronie internetowej marki. Mają wersję anglojęzyczną, więc nie trzeba "bawić się" z automatycznym tłumaczeniem z języka japońskiego. Na początek spróbowałam alkohol w wersji solo, z samym lodem aby poczuć smak trunku. Był on nieco gorzki, lekko palący. Jak dla mnie za mocny. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkjLs-nXpoU8yeUQJhcFBnNkDNuH847xWDdxj5TEVhiovbSSwD0KFwX_XqsE7o9KTmrxN83k3fhpJP67_iY9NUp2woXRa8PRz1S6FMlE0iIy_8CAQMcyTbpdEFc3N3eCssudQlgaSx0RM9SzSN40P1g_m9__Y4Ns3zADNiRLaMZEhIWT54xw9ZZlGyrdzT/s3122/393146161_318402007782162_711976147604565836_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkjLs-nXpoU8yeUQJhcFBnNkDNuH847xWDdxj5TEVhiovbSSwD0KFwX_XqsE7o9KTmrxN83k3fhpJP67_iY9NUp2woXRa8PRz1S6FMlE0iIy_8CAQMcyTbpdEFc3N3eCssudQlgaSx0RM9SzSN40P1g_m9__Y4Ns3zADNiRLaMZEhIWT54xw9ZZlGyrdzT/s16000/393146161_318402007782162_711976147604565836_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Następnie wypiłam drinka w wersji z lemoniadą. Tutaj wypadło o niebo lepiej. Tan taka tan doskonale pasuje do kwaśnej cytryny. Ostatnia szklaneczka była z wodą gazowaną i limonką. Nie była tak mocna jak z samym lodem, ale jest to doskonały wybór dla osób lubią czuć smak alkoholu. Co może zdziwić przeciętnego Polaka jest opakowanie shochu. W Polsce rzadko widzimy napoje wysokoprocentowe w kartonowym opakowaniu, w Japonii jest to dość częste zjawisko.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhcFXPo8Ef1ddV5Zfa3y3za__8KB0qQowI_HTit_xsybdIsbOtbw9d3gcaQB-kmX_CmqbGmhJQ2usguaRiEA4Z6tGsJttoBcLJfyasGJlLV7oTGoLJZs76jwn-TOi3PcGu69GtUZx22flNon_UyvzfQWaLnRRG57oitBM2dQU-Rd4k_cVq-FjWX4UGl6eg/s3122/403618861_1712056259206918_4007108686742619844_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhcFXPo8Ef1ddV5Zfa3y3za__8KB0qQowI_HTit_xsybdIsbOtbw9d3gcaQB-kmX_CmqbGmhJQ2usguaRiEA4Z6tGsJttoBcLJfyasGJlLV7oTGoLJZs76jwn-TOi3PcGu69GtUZx22flNon_UyvzfQWaLnRRG57oitBM2dQU-Rd4k_cVq-FjWX4UGl6eg/s16000/403618861_1712056259206918_4007108686742619844_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Następnie otworzyłam zieloną herbatę od Suntory, która jest bestsellerem w Japonii. W smaku zupełnie inna od popularnego w Europie zielonego Liptona. Jest gorzka, niesłodzona, niesztuczna w smaku. Język nie cierpnie od polepszaczy smaków. Gasi pragnienie. Zupełnie inna jakość napoju. Smakuje jak dobra zielona herbata, ale podana na zimno.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOTLVgo0KZ4NMOY-dtr_ciHfskTlMEdtG1ETAoqxFX9h_ZHMMEeY9c26nHKhXsUz9oUZZSGiESEFGi_aVyvWVaALPJOQ51QWsU6pNlGTtVbNyTAS1xz82eRQ6qSJ7nExO14YwmMY0YhZJsoMrVR3R9hPCiR5vkpbT4La0bRx4bE3RCdH6Zye5jMX8Ir75O/s2048/403618750_366831769139499_6126593403090797435_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOTLVgo0KZ4NMOY-dtr_ciHfskTlMEdtG1ETAoqxFX9h_ZHMMEeY9c26nHKhXsUz9oUZZSGiESEFGi_aVyvWVaALPJOQ51QWsU6pNlGTtVbNyTAS1xz82eRQ6qSJ7nExO14YwmMY0YhZJsoMrVR3R9hPCiR5vkpbT4La0bRx4bE3RCdH6Zye5jMX8Ir75O/s16000/403618750_366831769139499_6126593403090797435_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5TbtU6-t0YD8KU9hT5qa37xIQALltS7-mniEWAP50bORn953xsxft20m-s2HFI7lnGdfF9oIafodlc_UwBD6hRjmIfSvu-heNZTQ6Ba3BPrkvcdtO5aoPteoSx0D9bdWGwoTwXqKY-jJSxlid5J9AI2AwiyuH31MktVyU3f1iNAC2JrkY6UrIhzd09uIn/s2048/403634714_1524307198304463_3203418206404048304_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5TbtU6-t0YD8KU9hT5qa37xIQALltS7-mniEWAP50bORn953xsxft20m-s2HFI7lnGdfF9oIafodlc_UwBD6hRjmIfSvu-heNZTQ6Ba3BPrkvcdtO5aoPteoSx0D9bdWGwoTwXqKY-jJSxlid5J9AI2AwiyuH31MktVyU3f1iNAC2JrkY6UrIhzd09uIn/s16000/403634714_1524307198304463_3203418206404048304_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Japońskie Kit Kat zdecydowanie różnią się od tych, które znamy w Polsce. W przeciwieństwie do naszej wersji te malutkie, niewiele większe od czekoladki pakowane po kilka sztuk w paczce. Dużo większy wybór smaków. Ponad 300 różnych wersji. Jak na razie moim ulubionym jest o smaku pieczonego kasztana albo melona z Hokkaido. Ale wracając do tej klasycznej odmiany tego produktu. Oprócz rozmiaru w smaku niczym się nie różni. Czekolada jest delikatnie słodka a wafelek chrupiący. Dobry alternatywa jeśli najdzie Was ochota na batonika.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCh2UfeUq6lJJqPi1VYXtfYcysptaq1rnbBHHctibuBa59cI51yv1PMGaD__M1oVbHqmrsT165XJoRe-P_w1dJYcX0lcs3UG2V4JcHqWqDEgsEKNvJVOoBuc4JZtgKi4-ybgcDcflSlJ0zvYuBpc7v-MOat_u0uxDXji0OQHDJ3I5HnoId992rOfsYSZvL/s2048/403608485_663999289229473_2125748949151619350_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCh2UfeUq6lJJqPi1VYXtfYcysptaq1rnbBHHctibuBa59cI51yv1PMGaD__M1oVbHqmrsT165XJoRe-P_w1dJYcX0lcs3UG2V4JcHqWqDEgsEKNvJVOoBuc4JZtgKi4-ybgcDcflSlJ0zvYuBpc7v-MOat_u0uxDXji0OQHDJ3I5HnoId992rOfsYSZvL/s16000/403608485_663999289229473_2125748949151619350_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_yebxKFR93lbN40D19RXJhm_SSbzAzZMycxs8xDugMbbxl9hMOtDOyoY0unOnrdOCCFxVGxfcXPMo0Lam8Q3Byn1KYngdRiV0C_XxVbo3dgP6sgh5gMS2s9-hyYUxFu3-1sPDobgfghNRA0J6yo6iObLjA1MI0p7ogpo5tFsXogPRnbu-EOJWL5oSHDPH/s3122/393935266_2078786285805283_6723222202720269940_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_yebxKFR93lbN40D19RXJhm_SSbzAzZMycxs8xDugMbbxl9hMOtDOyoY0unOnrdOCCFxVGxfcXPMo0Lam8Q3Byn1KYngdRiV0C_XxVbo3dgP6sgh5gMS2s9-hyYUxFu3-1sPDobgfghNRA0J6yo6iObLjA1MI0p7ogpo5tFsXogPRnbu-EOJWL5oSHDPH/s16000/393935266_2078786285805283_6723222202720269940_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5EkfZ3KHxmKOjNCQ8tlk_qlp-h17YTbnF-XDcDDC5NeClYeIIOZwK9BNrNIClbsFASTAGeCJbg6s1KL2vI4Atf_FiCRYTAkpAZweuXsG5c03hsAd4IuZaJJYbfEZF7oHrgx16SrTe4cl2CpJgXjkCeZah-g_B4ORIHrhSNNVAtKF8FPB7ztzLNcOVzlgU/s3122/403607016_216499701488958_5727438385253541212_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5EkfZ3KHxmKOjNCQ8tlk_qlp-h17YTbnF-XDcDDC5NeClYeIIOZwK9BNrNIClbsFASTAGeCJbg6s1KL2vI4Atf_FiCRYTAkpAZweuXsG5c03hsAd4IuZaJJYbfEZF7oHrgx16SrTe4cl2CpJgXjkCeZah-g_B4ORIHrhSNNVAtKF8FPB7ztzLNcOVzlgU/s16000/403607016_216499701488958_5727438385253541212_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Ciasteczek od Country Ma'am Vanilla & Cocoa nie widziałam w Polsce. Jadłam je po raz pierwszy w życiu. Były fenomenalne. Najlepsze są wtedy gdy włożysz je na kilka sekund do mikrofalówki. Wtedy są kruche na zewnątrz i płynne w środku. Cieplutkie. Idealne. Delikatne w smaku i nie za słodkie. Każda paczuszka łączy mix smaków (waniliowych i czekoladowych). Dobra opcja dla niezdecydowanych na jaką wersję ma się ochotę.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPUUrVzg8DeOx6PQolCVT23ltrcNJ-seIGoEg_5qMV7lMgJUlV2u1vnfx7tVuTAJKRblCOSGftQZTmz0_CslL3hW1l4OEkGBwWmpCZk29pf4VkKMkp0i0m67lLpeCX9JTTVpt69A0BbQ8_k_KQ_z7-KTvSrC18djMq3sfQV2pPbwY6dDOduR-t_n_Rwxea/s2048/393084851_1777400879441757_195002070728276219_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPUUrVzg8DeOx6PQolCVT23ltrcNJ-seIGoEg_5qMV7lMgJUlV2u1vnfx7tVuTAJKRblCOSGftQZTmz0_CslL3hW1l4OEkGBwWmpCZk29pf4VkKMkp0i0m67lLpeCX9JTTVpt69A0BbQ8_k_KQ_z7-KTvSrC18djMq3sfQV2pPbwY6dDOduR-t_n_Rwxea/s16000/393084851_1777400879441757_195002070728276219_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivm9G8Gi40sOzs-R8lowC1aZOVx1l0-_wCQQMnN5tY61Kc7wBxH1FZpJrALNLTZ8gn4fWWeZgjZ-fXtJEQOHRMNwwaraPCUk35dYXOG6S_fmUVbXvJhGUM82E3CwACRerVjzTOHlEkv5HNeJlei9-jOcJbP8ARi4lKAzX-0bz4E1Y3Xdhhyphenhyphen1anY1tivDxW/s2048/403604170_1323058132427987_3758667939521976490_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivm9G8Gi40sOzs-R8lowC1aZOVx1l0-_wCQQMnN5tY61Kc7wBxH1FZpJrALNLTZ8gn4fWWeZgjZ-fXtJEQOHRMNwwaraPCUk35dYXOG6S_fmUVbXvJhGUM82E3CwACRerVjzTOHlEkv5HNeJlei9-jOcJbP8ARi4lKAzX-0bz4E1Y3Xdhhyphenhyphen1anY1tivDxW/s16000/403604170_1323058132427987_3758667939521976490_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Mix przekąsek o smaku wasabi od Sanko było najpyszniejszym produktem, który dostałam. W dużej paczce znajdowało się 5 małych paczuszek, a każda z nich zawierała: krakersy ryżowe z wasabi, krakersy o smaku sosu sojowego z wodorostami i orzeszki. Twarde i chrupiące. Ostre i wyraziste w smaku za sprawą chrzanu japońskiego. Mi tak zasmakowały, że zjadłam wszystko na raz. Doskonała słona przekąska do zimnego piwa.</div><br /><div style="text-align: justify;">Słodycze bardzo przypadły mi do gustu, uwielbiam takie niespodzianki. Prezent zawierał także cudowną książkę kucharską na temat tradycyjnej kuchni japońskiej, która zasługuje na osobny post. Obiecuję, że pojawi się w niedalekiej przyszłości. Chociaż nie obiecuję, że pojawi się w tym roku.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-17971943593437025212023-12-05T10:37:00.003+01:002023-12-05T10:37:32.873+01:00Jinling Dumpling - Chinese Food czyli najpiękniejsza chińska restauracjia w Krakowie<div style="text-align: justify;">Podczas ostatniego wyjazdu do Krakowa oprócz intensywnego zwiedzania miasta, wizyty w piwnym Spa, miłego spędzania czasu na jarmarku świątecznym oraz delektowaniu się cudownymi ciastami w Noel i całkiem spoko obiedzie w <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/12/my-korea-shop-bistr.html">My Korea</a> przyszedł czas na dużą kolację regeneracyjną. Po przeczytaniu szeregu opinii na temat różnych miejsc wybór padł na Jinling Dumpling. Obawiając się, że nie uda nam się znaleźć wolnego stolika w sobotę wieczorem odpowiednio wcześniej udało się nam go zarezerwować, nie było z tym najmniejszego problemu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGAxFfkGM4pVSY8ruzGIbaJ2A_oH88G2tJdAyAq86LjkEIOhUEfORB7-p4yHlacPNtDy0vpc2C6cD5EjSDea7a1pY4YkIs_-t7QEBoGCNvaYf3SDBkI-LAjQ7XN-pAgxS-BEj3WV-EBrcChPEVcbOF947_20WTs_vLW3SoUzAw3MbPjcnNSvPF-Ugp-IoE/s2048/403606592_1566060297466997_6006285962584519673_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGAxFfkGM4pVSY8ruzGIbaJ2A_oH88G2tJdAyAq86LjkEIOhUEfORB7-p4yHlacPNtDy0vpc2C6cD5EjSDea7a1pY4YkIs_-t7QEBoGCNvaYf3SDBkI-LAjQ7XN-pAgxS-BEj3WV-EBrcChPEVcbOF947_20WTs_vLW3SoUzAw3MbPjcnNSvPF-Ugp-IoE/s16000/403606592_1566060297466997_6006285962584519673_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQWlLWerm5pfCHQw-3ookP3w0BiAjAHalfJ09o-3FXALxmBCho0L8eKQKqDPVTGVgl9ZIlBizDYZjg1uEGRYkG7tH9btOjQIPyP6aA6vLhfSwsyjFvv8PUkCT5duCBWMQ81L7nLkY7ugDVC1hPFiUcD-4rm7xj89yata8IQJEdYpeMs91Zmj4Wayugats-/s3122/403636678_3074885305977619_2814015581864821252_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQWlLWerm5pfCHQw-3ookP3w0BiAjAHalfJ09o-3FXALxmBCho0L8eKQKqDPVTGVgl9ZIlBizDYZjg1uEGRYkG7tH9btOjQIPyP6aA6vLhfSwsyjFvv8PUkCT5duCBWMQ81L7nLkY7ugDVC1hPFiUcD-4rm7xj89yata8IQJEdYpeMs91Zmj4Wayugats-/s16000/403636678_3074885305977619_2814015581864821252_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na początek zamówiłyśmy zestaw czterech dań na zimno (79.50zł). Wybrałyśmy wołowinę długo gotowaną w wywarze pięciu smaków, wołowinę na zimno w syczuańskim stylu, warzywa w styli jinling oraz ogórki przyrządzone z czosnkiem. Wołowina na ostro była fenomenalna, przyjemnie ostra, warzywa chrupiące a ogórki z wyczuwalną nutą czosnku. Poza tym zostały niezwykle estetycznie podane, w ładnych naczyniach w otoczce z suchego lodu. Robi wrażenie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjprSWwg_DS4w8Xh2jDwqLKUFCzaxMrKPgIJkpGhxFMMExtPAMKL13AejeiRj_qAfKsGCbsanlgK3FztFXYcY6AR5D72ssB-xhQQV31pZzRcrYOHiCqWKW3xG1QQo4T8DccDDzz9k0YmKDBPgnib1UNq4HmtP8a8pqZIVPt2TOwEzNncknZ_S7jtAhBqT7i/s2048/394007972_1006746417213385_6087308544618158636_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjprSWwg_DS4w8Xh2jDwqLKUFCzaxMrKPgIJkpGhxFMMExtPAMKL13AejeiRj_qAfKsGCbsanlgK3FztFXYcY6AR5D72ssB-xhQQV31pZzRcrYOHiCqWKW3xG1QQo4T8DccDDzz9k0YmKDBPgnib1UNq4HmtP8a8pqZIVPt2TOwEzNncknZ_S7jtAhBqT7i/s16000/394007972_1006746417213385_6087308544618158636_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Następnie zamówiłyśmy mix pierogów - do wyboru 3 rodzaje (44.90zł/12sztuk). Wybrałyśmy wersje z krewetkami i kukurydzą, wieprzowiną i selerem naciowym oraz wieprzowiną i dwoma rodzajami grzybów. Jakie one były dobre. Sprężyste, nie za grube ciasto. A soczysty farsz był po prostu fenomenalnie doprawiony. Jedne z lepszych pierogów jakie jadłam w życiu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjohR8YCyf0AtzKJKJpH9vkBF0wWoDsFcjcmSWkgBiC04ZqgQHoLKpXly9MhSsmFFon6aA4eA_mkSOeqlKbaXQqkvIJU2Yorccpht2SnZKWJP2OLromenU2pxuXYEkBqeeuvDvQwhNimWMsMXf-aJp0Gwv8HNQzBPFCJo0yBefjAam1zoMBtzX5WZvuWO_e/s2048/387414036_1267091434693677_7278560624809840433_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjohR8YCyf0AtzKJKJpH9vkBF0wWoDsFcjcmSWkgBiC04ZqgQHoLKpXly9MhSsmFFon6aA4eA_mkSOeqlKbaXQqkvIJU2Yorccpht2SnZKWJP2OLromenU2pxuXYEkBqeeuvDvQwhNimWMsMXf-aJp0Gwv8HNQzBPFCJo0yBefjAam1zoMBtzX5WZvuWO_e/s16000/387414036_1267091434693677_7278560624809840433_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Patrycja zdecydowała się na duszoną wieprzowinę pięciu smaków z ryżem (49.90zł). To był strzał w 10! Delikatna w smaku, rozpływająca się w ustach, bardzo dobrze dobrawiona. Słodka.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtErIteWCc2EaVShFUp5VMM_rTJ01BorUhiBkjnvk1IFnWHS8sHFh2gxgLvnjeJJV7Tmo9nvhwu9slmrzgOlnT6KG1n_3vwReFx3TDtBLzu8gElnQX08R1-ZaV4QuJv4QtN2QpaygFgrH0SzSCJwPC582wPNBSnbrK7wIHbJIByIQhBc1O9IK6odDsro7j/s2048/393110017_761630895802024_7655365410618712597_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtErIteWCc2EaVShFUp5VMM_rTJ01BorUhiBkjnvk1IFnWHS8sHFh2gxgLvnjeJJV7Tmo9nvhwu9slmrzgOlnT6KG1n_3vwReFx3TDtBLzu8gElnQX08R1-ZaV4QuJv4QtN2QpaygFgrH0SzSCJwPC582wPNBSnbrK7wIHbJIByIQhBc1O9IK6odDsro7j/s16000/393110017_761630895802024_7655365410618712597_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Mimo że jestem fanką mięsa to tym razem zdecydowałam się na coś innego. Tofu w domowym stylu (42,90zł) to potrawa na którą się skusiłam. Jezu jakie to było dobre. Duża ilość sojowego serka w otoczeniu warzyw i polanego ostrym sosem. W otoczeniu chrupiących warzyw i grzybów. Zarówno smakowało jak i wyglądało fenomenalnie. Uwierzcie mi, że będzie Wam smakowało zwłaszcza jeśli jesteście wegetarianami i lubicie "na ostro". Ta pozycja to na pewno trafny wybór.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOgLH8SLfO7WyaxX5mq8HrxBm6UliPueFseaqzV49u4k9Lac_RTzzm60OyRHxN_NWEX0KuP0iR5PwouzerW0UjRz-enPUcrfzQLFTPK8l0wzL0hliDtJLYVH3kIQ6BzIOtaOS_DmVaAE1xMKUrnPR5uZO81gULq7_IJIk7V0OWKHq2NcG4WkwZwsPNrHX/s2048/403621592_1297840354256986_566679973194775891_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiOgLH8SLfO7WyaxX5mq8HrxBm6UliPueFseaqzV49u4k9Lac_RTzzm60OyRHxN_NWEX0KuP0iR5PwouzerW0UjRz-enPUcrfzQLFTPK8l0wzL0hliDtJLYVH3kIQ6BzIOtaOS_DmVaAE1xMKUrnPR5uZO81gULq7_IJIk7V0OWKHq2NcG4WkwZwsPNrHX/s16000/403621592_1297840354256986_566679973194775891_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A do picia zielona herbata ze świeżymi owocami (45.90zł). Nie przeraźcie się ceną, bo za nią otrzymujemy duży dzbanek z napojem, który gdy wypijemy zostanie ponownie zaparzony. Nie musimy się martwić, że nam wystygnie, ponieważ cały czas jest podgrzewany. W smaku bardzo dobra, za sprawą pomarańczy i jabłek słodka a w połączeniu z owocami oraz przyprawami był doskonałym wyborem ze względu na mroźną pogodę za oknem. Ta herbata szybko Was rozgrzeje. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc_AENHXb0jv1B84LVIlgZNZTEeYgd6BACkKlMgaUs5mi7FZsUlnS7tksZ7_7HgXlItzsjTUNeTdN8Kwee8c5QINAUpeVoJrBRmJkA5evQxlMXzdfv-7iwkE7RqWqfGwn2Czj7nPc0-JVLehkBH9EFxX4ipKRx6wrI4PUsuc5WcDwJYIVuFMmPZhexhQP8/s3122/393929206_6880010512054849_980893722145851404_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc_AENHXb0jv1B84LVIlgZNZTEeYgd6BACkKlMgaUs5mi7FZsUlnS7tksZ7_7HgXlItzsjTUNeTdN8Kwee8c5QINAUpeVoJrBRmJkA5evQxlMXzdfv-7iwkE7RqWqfGwn2Czj7nPc0-JVLehkBH9EFxX4ipKRx6wrI4PUsuc5WcDwJYIVuFMmPZhexhQP8/s16000/393929206_6880010512054849_980893722145851404_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Po recenzji kulinarnej przyszedł czas na resztę. Muszę wspomnieć o bardzo miłej, sprawnej obsłudze. Dbającej o gościa, co obecnie nie zawsze się zdarza. Niestety. Wnętrze cudne. Architekt wykonał kawał dobrej roboty z niezwykłą dbałością o detale. Czułam się jakbym przeniosła się do antycznych czasów. Spójrzcie tylko na wybór krzeseł i haftowanych poduszek. Musicie się ze mną zgodzić, że robią wrażenie. Jedyny mankament tej kolacji to temperatura wewnątrz restauracji. Było dość zimno. Ogrzejcie sale a do niczego się nie przyczepię!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Za całą kolację zapłaciłyśmy 262,70zł. Czy było tą niską ceną? Niekoniecznie, ale naszym zdaniem warta wydanej każdej złotówki. W przyszłości chcemy się wybrać na dania z sekcji "dim sum," która miała kilka ciekawych różnorodnych pozycji. A ich bułeczki ze słodkim nadzieniem wyglądały przeuroczo.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-16432107508254358632023-12-01T18:05:00.003+01:002023-12-03T12:44:13.571+01:00My Korea - Shop & Bistro<div style="text-align: justify;">Ostatnimi czasy rynek koreański prężnie rozwija się w Krakowie. Obok istniejących od dłuższego miejsc takich jak np. <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2021/07/oriental-spoon-czyli-bardzo-dobry.html">Oriental Spoon</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/03/onuts-czyli-gdzie-na-paczki-i.html">Sweet Life Concept</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/05/chois-korean-chicken-cupbop-bagatela.html">CHOI'S Korean Chicken & Cupbop</a> powstają nowe- Lala Seul, który swój pierwszy lokal otworzył w Katowicach czy właśnie My Korea- Shop&Bistro, które jest połączeniem sklepu i miejsca, w którym można zjeść przekąski.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4tmc9B7fOk1RQ3fq6KOKVMVwRa2jitWdfaPCdMJTdQtoKTE3o-R57lMp3CaEMNxNvlmW1m-fANUD-SVe803GJFHXsuQsCg-gwaNpj8VIqaLNCUDEuOy-fL5-VCQ6ChD69vi_PjV2hWv99hlAqn8y2U0Rvlv9PeFPFSAnzDjpqS8R09SwpLDG3TYNPVZ5K/s2048/393513749_1032674951349508_3179788723866346664_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4tmc9B7fOk1RQ3fq6KOKVMVwRa2jitWdfaPCdMJTdQtoKTE3o-R57lMp3CaEMNxNvlmW1m-fANUD-SVe803GJFHXsuQsCg-gwaNpj8VIqaLNCUDEuOy-fL5-VCQ6ChD69vi_PjV2hWv99hlAqn8y2U0Rvlv9PeFPFSAnzDjpqS8R09SwpLDG3TYNPVZ5K/s16000/393513749_1032674951349508_3179788723866346664_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Zamówiłyśmy trzy rzeczy: buldak carbonara (20zł), jjajagmyeon (29zł) oraz kimbap kimchi (27zł). Oprócz tego w menu znajdziecie smażonego kurczaka i tteokbokki. Za całość zapłaciłyśmy 76 zł. Po wybraniu interesujących nas pozycji, płacimy przy kasie (kartą/gotówką) i otrzymujemy numerek. Po krótkiej chwili zostajemy wywołani i możemy odebrać swoje zamówienie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9TcztpD3ssj_siJ6ZCqk7H1NzxaKUOv89EovHmAGdG10q_Yc-mBpftLTj2VTjMa9KVImHYwM8EykivyevsM5A7FvQYk_N9mBc8_KjsEWcLQQ5pChAQd7sElqj6zy1z374EMJl8V7Kc3UGi9TkYscpuId2P2uBG9CKFeZ46vq7sK5-bdimqi7vXqBXfwQo/s2048/403607013_359745959793639_2471749904897879060_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9TcztpD3ssj_siJ6ZCqk7H1NzxaKUOv89EovHmAGdG10q_Yc-mBpftLTj2VTjMa9KVImHYwM8EykivyevsM5A7FvQYk_N9mBc8_KjsEWcLQQ5pChAQd7sElqj6zy1z374EMJl8V7Kc3UGi9TkYscpuId2P2uBG9CKFeZ46vq7sK5-bdimqi7vXqBXfwQo/s16000/403607013_359745959793639_2471749904897879060_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Zaczynamy od corn doga. Na naszą prośbę bez ostrego sosu, ponieważ Patrycja nie może jeść ostrego. Nie ma najmniejszego problemu z drobnymi modyfikacjami. Na serio dobra pozycja, chrupiące ciasto połączone z pokruszoną zupką to na serio dobre połączenie z miękkim środkiem. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8LveqIWuYutJ0X_m80OzYCI0L4oiS_yRD0d1p5wAFFvhNmyc9PO-IMWBWtNAKUK6NzrdSCkwoEZ2y65hfHPHrFjDKSOOyY9fwWDR9MuUjya3Tk9X8PgRWL_XyYYdFtUUuF1mfhFdR21BpaOB7DD-9t_aju8a90SWhQnpe-Grwj5SLer1av5xD8iKgf0l1/s2048/403636726_824408609435541_136145529824073822_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8LveqIWuYutJ0X_m80OzYCI0L4oiS_yRD0d1p5wAFFvhNmyc9PO-IMWBWtNAKUK6NzrdSCkwoEZ2y65hfHPHrFjDKSOOyY9fwWDR9MuUjya3Tk9X8PgRWL_XyYYdFtUUuF1mfhFdR21BpaOB7DD-9t_aju8a90SWhQnpe-Grwj5SLer1av5xD8iKgf0l1/s16000/403636726_824408609435541_136145529824073822_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgflr1NCmfT2NSH22yH4rH-xIsHmS6OlAXXC5inAxAooZ-mcjsuCEYxycPuaD4967ZvnB8ns13GfFv_SOhKBlalBzoaJu4_gKbdJyGQyhAonq1247m0OlctKHPVmGYJQiZtbjgywC-6uxSqpH_OMmWuSG9apFhjoybXAD_nXORT8r174scoDNtsYSdDBQxW/s3122/403606946_317650547786802_525958862213520550_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgflr1NCmfT2NSH22yH4rH-xIsHmS6OlAXXC5inAxAooZ-mcjsuCEYxycPuaD4967ZvnB8ns13GfFv_SOhKBlalBzoaJu4_gKbdJyGQyhAonq1247m0OlctKHPVmGYJQiZtbjgywC-6uxSqpH_OMmWuSG9apFhjoybXAD_nXORT8r174scoDNtsYSdDBQxW/s16000/403606946_317650547786802_525958862213520550_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Kimbap z kimchi to prawdziwa gwiazda tego posiłku. Był po prostu przepyszny. Duża ilość ostrego kimchi w połączeniu z szynką konserwową i dobrym ryżem. A polanie całości majonez sprawia, że całość smakuje jeszcze lepiej. Porcja idealna na mały głód.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7I8aWjbreyMUt2Wd5KGspoz4TKIw2z0hSqaBKGMZn_s3k-ZhyXT-VwyuTKD29CCvZS1IHFC7mdECHrr_1VU0qPcg37QFXmJoyViE0dGznVI7QNL-BuIZAwNYiyNwQvM5RaGxRdBFJOxQLkNK3xfntSvGITG3aUgCVI8_OIhO8TdZS0nBE-k0B1ZIP012T/s2048/403605476_623501369789013_8522898988951233126_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7I8aWjbreyMUt2Wd5KGspoz4TKIw2z0hSqaBKGMZn_s3k-ZhyXT-VwyuTKD29CCvZS1IHFC7mdECHrr_1VU0qPcg37QFXmJoyViE0dGznVI7QNL-BuIZAwNYiyNwQvM5RaGxRdBFJOxQLkNK3xfntSvGITG3aUgCVI8_OIhO8TdZS0nBE-k0B1ZIP012T/s16000/403605476_623501369789013_8522898988951233126_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">I na koniec olbrzymie rozczarowanie. Jak pewnie wiecie praktycznie zawsze kupuję jjajangmyeon jeśli tylko jest w ofercie danej restauracji. Ten makaron z sosem z czarnej fasoli był niestety słaby. Jedyny plus za sprężysty makaron. Sam sos pozostawia dużo do życzenia. Moim zdaniem był mało gęsty i wodnisty. Wzięłam wersję z mięsem i znalazłam jeden niewielki przeraźliwie suchy kawałek. I tak zdaje sobie sprawę, że w tym daniu wieprzowina to tylko znikomy dodatek ale niestety tutaj go zabrakło. Za to dostałam dużą ilość (chyba kapusty). Po co? Nie wiem. Zdanie zdecydowanie do poprawy, a szkoda, ponieważ reszta była na prawdę smaczna i jedzenie tego było na prawdę przyjemnością.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqHfcerfkFxNtoMXcBZ_bHrZtZ1LoCf46BLVei-pRcCJ2afmAcWtsRKdsqwv6vvM_a_ibQSsM-1IbeS_UqSJ3ob4mwO1XFn-fnM73Wwk3-yvUc5_DdKiiUpD5Y-Mep1Vc9wAWoYnrSJ1nRnvoB9z7c-q7Jiijf4BFsQrFdyNzR57n3WWhwh71ivHNBXxOY/s2048/394009677_1008761570211391_243688053015347305_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqHfcerfkFxNtoMXcBZ_bHrZtZ1LoCf46BLVei-pRcCJ2afmAcWtsRKdsqwv6vvM_a_ibQSsM-1IbeS_UqSJ3ob4mwO1XFn-fnM73Wwk3-yvUc5_DdKiiUpD5Y-Mep1Vc9wAWoYnrSJ1nRnvoB9z7c-q7Jiijf4BFsQrFdyNzR57n3WWhwh71ivHNBXxOY/s16000/394009677_1008761570211391_243688053015347305_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Niewielki lokal ma bardzo dobrą lokalizację. Specjalizuje się przyrządzaniu zamówienia na wynos ale jeśli chcecie zjeść na miejscu nie ma przy tym najmniejszego problemu. Przy długim blacie znajdują się wysokie stołki przy których możecie zjeść swój posiłek. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2_RHKzue_QFcZUaBcYMitbZLBFUUw66KvjTv05LVXIBIBb5DDkw0VeCgdpP-1es4OL2UFea5qxBLr9REMrhVrIBzzL7xb5PPVfLe-I-YBCXpJygSsHVdcIUyn6LH50gYyRl0plBRbd8mwIT9ZyNfMJzGR8NqqodHyKo81Ohxpg2UeFEJdIWAsCTCzD_U9/s3122/387499475_741152554726172_8837462127773470631_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2_RHKzue_QFcZUaBcYMitbZLBFUUw66KvjTv05LVXIBIBb5DDkw0VeCgdpP-1es4OL2UFea5qxBLr9REMrhVrIBzzL7xb5PPVfLe-I-YBCXpJygSsHVdcIUyn6LH50gYyRl0plBRbd8mwIT9ZyNfMJzGR8NqqodHyKo81Ohxpg2UeFEJdIWAsCTCzD_U9/s16000/387499475_741152554726172_8837462127773470631_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1q9A7Xv7kBLKN2WZxyUYz1QMqY3Z_qqSVla68OHGOkdXSe3LY5iFgRZ-oEDpR4va4jEXJPoUxhonUyP4p318a7EA4Gu9yd9rfpkn7pwckG6aITvTsRtOlkH437-3P5AcLSZaJa-EZBRqESumMPWqZw14njwY6yc-5xgMyGUA1V1u72cbEXBLS-ThYXc2g/s3122/393916331_1329137684397280_2369685683324811884_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1q9A7Xv7kBLKN2WZxyUYz1QMqY3Z_qqSVla68OHGOkdXSe3LY5iFgRZ-oEDpR4va4jEXJPoUxhonUyP4p318a7EA4Gu9yd9rfpkn7pwckG6aITvTsRtOlkH437-3P5AcLSZaJa-EZBRqESumMPWqZw14njwY6yc-5xgMyGUA1V1u72cbEXBLS-ThYXc2g/s16000/393916331_1329137684397280_2369685683324811884_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Jak już wspominałam lokal jest niewielki. Powierzchnia ma z kilkanaście m2, ale część sklepowa jest bardzo dobrze zaopatrzona. Kupicie wszystkie podstawowe produkty do tradycyjnych koreańskich potraw, słodycze, napoje alkoholowe i bezalkoholowe a także ceramikę, grille oraz książki o k-popie. Ceny podobnie jak w innych tego sklepach. Nie za wysokie ani nie za niskie, niczym się nie wyróżniające. Podsumowując to bardzo dobre miejsce na zakupy i szybki obiad (chociaż jjajangmyeon zdecydowanie do poprawy).</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Jaki jest Wasz ulubiony lokal serwujący koreańską kuchnię?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-65962886313132020142023-11-30T18:56:00.004+01:002023-11-30T18:56:39.542+01:00GLAMFOX Sleeping Mask Double Effect Retinol + Collagen<div style="text-align: justify;">W ten piękny zimowy dzień przychodzę z ostatnią recenzją kosmetyku, który kupiłam podczas ostatnich zakupów w TKMaxx. Poprzednie relacje możecie przeczytać tutaj: <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/11/facial-foam-cleanser-double-effect.html">żel do mycia twarzy</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/05/glamfox-rosehip-oil-niacinamide-5-hydra.html">tonik</a> oraz <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/05/glamfox-krem-pod-oczy-z-retinolem-i.html">krem pod oczy</a>. Zbędnie nie przed zapraszam do przeczytania mojej krótkiej opinii o tym produkcie do pielęgnacji. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdCQp5EntEzA28ZtbN_d2bUqgmpfR3YmJZdbjQI402YT98Opgy37VVj0WaI1wmyRgVVCXiXUS7LAAAqzSfeL2anUwIQqZjzYkFpknRp8KjBJu1c6gNRLRHzsktu8Up-yqcEmQX-5uwZHLSMKS9wFpYybBuYRrcLZpnNev8HztnTrKBlhFdTl43Wa5MaEWZ/s3122/393086918_310570808561136_3912258457124510657_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdCQp5EntEzA28ZtbN_d2bUqgmpfR3YmJZdbjQI402YT98Opgy37VVj0WaI1wmyRgVVCXiXUS7LAAAqzSfeL2anUwIQqZjzYkFpknRp8KjBJu1c6gNRLRHzsktu8Up-yqcEmQX-5uwZHLSMKS9wFpYybBuYRrcLZpnNev8HztnTrKBlhFdTl43Wa5MaEWZ/s16000/393086918_310570808561136_3912258457124510657_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><span style="text-align: left; white-space-collapse: preserve;">Opis producenta: Połączenie retinolu i kolagenu głęboko nawilża i ujędrnia, wyrównując koloryt skóry.</span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><span style="font-family: inherit;"><span style="text-align: left; white-space-collapse: preserve;"><br /></span></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><span style="text-align: left; white-space-collapse: preserve;">Jak używać: Nałożyć grubą warstwę na czystą, suchą skórę, w tym na twarz, szyję i okolice oczu. Pozostawić na noc i rano zmyć nadmiar.</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6PxB003dcA4m2jlUN9EEiPjYHhOI-oABlBuAhrj6x7XRJEzteZOQQk7r2k9updypPAZrRBIPrLtOQG_lAA6ocIRGiZLHtjgueFkg7o1s91czJUaSLRnEsKeVkLuWyPcThuxmG9mlI0S0H5Uvm3stCUvlh2hLQ6Cxyl7Dv6mliMtpC0xMF-6dHcQvO8nZ7/s2048/393907743_388374543523479_6240901935699784196_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6PxB003dcA4m2jlUN9EEiPjYHhOI-oABlBuAhrj6x7XRJEzteZOQQk7r2k9updypPAZrRBIPrLtOQG_lAA6ocIRGiZLHtjgueFkg7o1s91czJUaSLRnEsKeVkLuWyPcThuxmG9mlI0S0H5Uvm3stCUvlh2hLQ6Cxyl7Dv6mliMtpC0xMF-6dHcQvO8nZ7/s16000/393907743_388374543523479_6240901935699784196_n.jpg" /></a></div><span style="text-align: left; white-space-collapse: preserve;"><div style="text-align: justify;"><span style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Skład: </span></span><span style="background-color: transparent;">Water, Dimethicone, Cyclopentasiloxane, Propanediol, Caprylic/Capric Triglyceride,Phenyl Trimethicone, Glycerin, Dimethicone Crosspolymer, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, PEG-240/HDI Copolymer Bis-Decyltetradeceth-20 Ether, 1,2-HexanediolEthylhexyiglycerin, Retinyl Palmitate (2970ppm), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyidimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Ammonium Acryloydimethyftaurate/VP Copolymer, PEG-100 Stearate, Panthenol, Caprylyl Glycol, Arginine, Allantoin Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Lavandula Angustifolia(Lavender) Oil, Polysorbate 80, Adenosine, Glycine Soja (Soybean) Oil, Disodium EDTA, Hydrolyzed Collagen(50ppm), Tocopherol, Bixa Orelana Seed Oil, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Origanum Vulgare Leaf Extact, Chamaecyparis Obtusa Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Portulaca Oleracea Extract, Lactobacillus/Soybean Ferment Extract, Cinnamomum Cassia Bark Extract, Potassium Laurate, Limonene, Linalool.</span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_5SzDmQJ4z1xCdi-9anJ1p6wcUg-mJ_as1GR_ag2aIT96-WVHIVpU9JR-y7T-8epuOZQLXTQWRlWlaH64aVe2MasdUIwqbQ2cB3Dk3ck-RSFovB7YH0NEZMUjLBq04RUcfe9yPN3cnYtwOG9laTLmhVtBI4RQzEsQiBhm7uPzImWaUNBErmibzaK6ZlPi/s2048/403618157_921599919577621_3419531338825785552_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_5SzDmQJ4z1xCdi-9anJ1p6wcUg-mJ_as1GR_ag2aIT96-WVHIVpU9JR-y7T-8epuOZQLXTQWRlWlaH64aVe2MasdUIwqbQ2cB3Dk3ck-RSFovB7YH0NEZMUjLBq04RUcfe9yPN3cnYtwOG9laTLmhVtBI4RQzEsQiBhm7uPzImWaUNBErmibzaK6ZlPi/s16000/403618157_921599919577621_3419531338825785552_n.jpg" /></a></div>Podobnie jak reszta produktów z tej serii ma przyjemną dla oka szatę graficzną. Tubka jest praktycznie identyczna jak dla wersji dla żelu do mycia twarzy. Ją również możemy stabilnie postawić na półce bez obawy, że się przewróci. Sama maska szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Bardzo gęsta ale aplikacja to czysta przyjemność. Łatwo się ją rozprowadza. Skóra po niej jest miękka, przyjemna w dotyku i wizualnie odżywiona. Nie zapycha, nie podrażnia. Jest praktycznie bez zapachu. Produkt wegański. Trudno do kupienia, jak już wspomniałam kosmetyki tej marki w Polsce kupimy tylko w TKMaxx. Cena nie jest wysoka, ponieważ za opakowanie mające pojemność 100 gram zapłacimy 29.99zł. Biorąc pod uwagę inflację oraz koszty nie wydaje mi się wygórowaną kwotą.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Znacie kosmetyki od Glamfox? Który jest Waszym ulubionym produktem?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div></span></span></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-32243689350277892572023-11-27T17:22:00.001+01:002023-11-27T17:22:52.574+01:00Facial Foam Cleanser Double Effect Retinol Collagen<div style="text-align: justify;">Markę Glamfox znam i lubię, kosmetyki pielęgnacyjnie stosowałam już wielokrotnie. Produkty tej firmy na próżno szukać w polskich sklepach. Jedyne miejsce w Polsce, gdzie kupisz je stacjonarnie to TkMaxx, w innym wypadku zostają Ci zagraniczne sklepy internetowe.</div><div><span><span><span><span><span><span><span><span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1Di370Th8Unk3cGvSbW1sbq01jdKrVWFNL2MaaUjahcdKTKcNC07x45gvSo2ihJrBLmZMVUafBBcBfTtuDX5w-9TP_BCr9SRLy5er1AgCKE6XdP8dc37I7A6qhTfbndX8uuwmQcDYuJMKHnrjKMCkfUS8u05yWNFpTafRZDv9jPl1Fy5VyhuJknWz8qA/s2048/379670429_851665176193727_8658053358922258337_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhx1Di370Th8Unk3cGvSbW1sbq01jdKrVWFNL2MaaUjahcdKTKcNC07x45gvSo2ihJrBLmZMVUafBBcBfTtuDX5w-9TP_BCr9SRLy5er1AgCKE6XdP8dc37I7A6qhTfbndX8uuwmQcDYuJMKHnrjKMCkfUS8u05yWNFpTafRZDv9jPl1Fy5VyhuJknWz8qA/s16000/379670429_851665176193727_8658053358922258337_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Opis producenta: Podwójne działanie Retinolu + Kolagenu. Ten delikatny piankowy środek czyszczący pomaga usunąć zanieczyszczenia, utrzymując skórę czystą i gładką. Puszysta pianka do mycia twarzy daje podwójny efekt głębokiego oczyszczenia, jednocześnie oczyszczając, nawilżając i łagodząc, jednocześnie przeciwdziałając procesom starzenia dzięki retinolowi wygładzającemu zmarszczki.<span> <span> </span></span></div><div style="text-align: justify;"><span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjJxgG3ZK2js9Pqu8cSH2lIO5eKy9nWr3DDVOEgNQCje4EqGaEPUUBolSsFSENfvnzCp0zaQNdA50x8TiHU10qEqkIWnLKaCly_X8uDEfJIos_YH1qso7Q82JIOnB8MeeED2YlyJ5zzQ3RfDE73UfsaIrB2hWEMHPizJrGPfBpdxe0g-CaZgXduIrxDCvM/s2048/%25%23%7D.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjJxgG3ZK2js9Pqu8cSH2lIO5eKy9nWr3DDVOEgNQCje4EqGaEPUUBolSsFSENfvnzCp0zaQNdA50x8TiHU10qEqkIWnLKaCly_X8uDEfJIos_YH1qso7Q82JIOnB8MeeED2YlyJ5zzQ3RfDE73UfsaIrB2hWEMHPizJrGPfBpdxe0g-CaZgXduIrxDCvM/s16000/%25%23%7D.jpg" /></a></div></span></div><div style="text-align: justify;"><span>Sposób użycia: Zwilż twarz i dłonie letnią wodą. Wyciśnij środek czyszczący w dłonie i wmasuj w piankę. Nakładaj na twarz delikatnymi okrężnymi ruchami. Spłucz letnią wodą i osusz miękkim ręcznikiem.</span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUzXK7GpTn1qYKXs_nJI3hsWy-OaXP79reQXtK7uq9rzly8bAoCsfMEEwHN9DSro75ddOcHzyr5P4ZWNir-jfqXhi9PKwgjFPzlpGMU2Na9bfIQmO0G6608QYKMDJ_RpKUlUxeGB6sFt3KvKHWgnit0PiQ5F3XCQQYsvxQjiy6bNNU24v8SELMYJ1hqCR7/s2048/379614091_292240843553480_4490861167531989541_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhUzXK7GpTn1qYKXs_nJI3hsWy-OaXP79reQXtK7uq9rzly8bAoCsfMEEwHN9DSro75ddOcHzyr5P4ZWNir-jfqXhi9PKwgjFPzlpGMU2Na9bfIQmO0G6608QYKMDJ_RpKUlUxeGB6sFt3KvKHWgnit0PiQ5F3XCQQYsvxQjiy6bNNU24v8SELMYJ1hqCR7/s16000/379614091_292240843553480_4490861167531989541_n.jpg" /></a></div>Zaczynając od opakowania produktu. Dobrze wykonane, z elastycznego plastiku, dzięki któremu łatwo wycisnąć produkt do końca. Dzięki niewielkiej dziurce wyleci nam tyle żelu ile potrzebujemy. Duża zakrętka sprawi, że tubkę stabilnie postawimy na półce w łazience a kosmetyk łatwo się nie przewróci. Podoba mi się delikatna kolorowa szata graficzna serii. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq32kALEvedCxQdJQb5OFyMzCJ6nfWm6hIF8WaKYKlJk5kmpjLhyphenhyphenJ2eMA-OOzdHrKGJmEhC4b0P8Qd9DyfqWnzQXxHlZ5KWoqS9k-1_mJ1KJxwQ4o99Op2sM7xXVk1hkn-s_OpwGXRRNSyl9mWrHwqpxkuwJrFre272TLh_bazLJeixfx3B9WVFt-ifHHE/s2048/379477380_271863272334412_3542231313388828918_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq32kALEvedCxQdJQb5OFyMzCJ6nfWm6hIF8WaKYKlJk5kmpjLhyphenhyphenJ2eMA-OOzdHrKGJmEhC4b0P8Qd9DyfqWnzQXxHlZ5KWoqS9k-1_mJ1KJxwQ4o99Op2sM7xXVk1hkn-s_OpwGXRRNSyl9mWrHwqpxkuwJrFre272TLh_bazLJeixfx3B9WVFt-ifHHE/s16000/379477380_271863272334412_3542231313388828918_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">No i oczywiście warto wspomnieć o zaletach dzisiejszej gwiazdy wieczoru. Jest niesamowicie wydajny, wystarczy niewielka ilość aby oczyścić całą powierzchnię twarzy. Bardzo kremowy, łatwo się rozprowadza i niesamowicie się pieni. Nie uczula, nie podrażnia oczu. Nie pozostaje nieprzyjemnego uczucia "ściągniętej skóry". Zapach jest niezwykle delikatny, kosmetyk prawie nie pachnie. Tani produkt. Za opakowanie, które ma pojemność 120ml zapłacimy 18.99zł. Podobnie jak inne produkty tej firmy (<a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/05/glamfox-rosehip-oil-niacinamide-5-hydra.html">tonik</a> oraz <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/05/glamfox-krem-pod-oczy-z-retinolem-i.html">krem pod oczy</a>) trudno dostępny w Polsce. Aktualnie można je kupić tylko w TKMaxx. W innym przypadku pozostaje nam zamówienie go z zagranicznych stron internetowych. Nie testowany na zwierzętach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Znacie kosmetyki Glamfox? Który jest Wasz ulubiony produkt?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div><div style="text-align: justify;"></div></span></span></span></span></span></span></span></span></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-55855584397398505582023-08-03T13:12:00.001+02:002023-08-03T13:12:27.545+02:00Yatta Sushi, czyli gdzie iść na ramen w Trójmieście<div style="text-align: justify;">Nad polskie morze trafiłam przypadkiem. Nie byłam tam z kilkanaście lat, ale gdy dowiedziałam się, że Lindsey Stirling organizuje tam koncert to wiedziałam, że muszę tam pojechać. Po poszukaniu w miarę taniego noclegu (ceny w Sopocie są zabójcze) postanowiłam znaleźć kilka miejsc na posiłki. I tak trafiłam na śniadanie do White Marlin, na deser do Projekt Cafe, rybę do Całego Gawła a na ramen postawiłam się wybrać do Yatta Sushi, którzy specjalizują się w japońskiej kuchni fusion. Małego uwaga ten lokal nie należy do tego samego właściciela co Yatta w Warszawie, jest to przypadkowa zbieżność nazw. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqSdLvjG0CMZ9hGEtyKwX1J6GXOYdjqvmikCfOabE2wDcT5-vW3nuXaUhwhZ1Gch3zW9OEQ-tGrss-WXXL5wkGrFovWq4M7oB5R9SXAk9TmMSm-9cecPHekkCwMnhzVsJRVAhcV45nRS07Dze0iw_xdK-msnA9EZdw6T9Xtt6EGWKmPzRCur_EO30oxxfJ/s2048/359557165_728378639007948_3553766163089308_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqSdLvjG0CMZ9hGEtyKwX1J6GXOYdjqvmikCfOabE2wDcT5-vW3nuXaUhwhZ1Gch3zW9OEQ-tGrss-WXXL5wkGrFovWq4M7oB5R9SXAk9TmMSm-9cecPHekkCwMnhzVsJRVAhcV45nRS07Dze0iw_xdK-msnA9EZdw6T9Xtt6EGWKmPzRCur_EO30oxxfJ/s16000/359557165_728378639007948_3553766163089308_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSHEY_tqXZ9gHfc2L13rPsl8Zz3PWxtMbYEXCGPc3F2wTQsmqiCF3SDHb-IRHRZMzCCe20XKyfyLMWeXw4k8-vnIUFQq7c2C1igmjwC94oH1NXOdbBnF6I0wWorECD1qiWllLSWPJtLXtAqJQ7Lu-3wlp6HlNXIGRx53MU7UYNTyidIoWtV3ZqcE0NH2I-/s2048/359541056_1498050024306875_625671904875016601_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSHEY_tqXZ9gHfc2L13rPsl8Zz3PWxtMbYEXCGPc3F2wTQsmqiCF3SDHb-IRHRZMzCCe20XKyfyLMWeXw4k8-vnIUFQq7c2C1igmjwC94oH1NXOdbBnF6I0wWorECD1qiWllLSWPJtLXtAqJQ7Lu-3wlp6HlNXIGRx53MU7UYNTyidIoWtV3ZqcE0NH2I-/s16000/359541056_1498050024306875_625671904875016601_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na początek zamówiłam shio ramem (52zł). Wydaje mi się, że jest to mój pierwszy shio. Zwykle zamawiam tantanmen ale zaciekawiły mnie dodatki do tej pozycji. Nie zawiodłam się, całość prezentowała się fenomenalnie. Kulka krabowa fenomenalna, tak samo jak soczyste krewetki w panko. Wyjątkowo dobry makaron i wyrazisty nieco cytrusowy wywar (za sprawą opalanej limonki). Dobrze podane marynowane jajko z płynnym środkiem. Nie lubię ich na twardo w wywarze.</div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWfDll6qA8Aeo-kUQMbio3TpUywLJe_dHPLDX8-tYnH7LqbwmiKjjLKijv2UnpJsPAuetuBojiDaOgLXvXzZamhBPmmHylGmVYgsMAYgbAH-uu5j9SzhqE6wBAFZRK5V2TNj-_rqxBjogh5XPrDS-NpYrqpn0SWBc16XIsWAt6keNQRQYSZUzksPZ0NILT/s2048/359494984_295630823012775_1032031121582418798_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWfDll6qA8Aeo-kUQMbio3TpUywLJe_dHPLDX8-tYnH7LqbwmiKjjLKijv2UnpJsPAuetuBojiDaOgLXvXzZamhBPmmHylGmVYgsMAYgbAH-uu5j9SzhqE6wBAFZRK5V2TNj-_rqxBjogh5XPrDS-NpYrqpn0SWBc16XIsWAt6keNQRQYSZUzksPZ0NILT/s16000/359494984_295630823012775_1032031121582418798_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPnbyJ99INnx93PCpQ7PjDr-TT2D8eYtXG0B1SshLn9B4x8GC1SFh83yoVPfqnqjJg8toCtgIMrUdKkWGe-ewGupThFTnT_4OtqOAyuOcgRyvrOXdOo9qi9yIwVFMul8FASbf8cvJXiU-fopWmganjxyFXJ1IUl8SDVAcdyHr6Ntnv5SWt-PQ3AAPtVH88/s3122/359300290_1241471939898840_6755145120181452058_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPnbyJ99INnx93PCpQ7PjDr-TT2D8eYtXG0B1SshLn9B4x8GC1SFh83yoVPfqnqjJg8toCtgIMrUdKkWGe-ewGupThFTnT_4OtqOAyuOcgRyvrOXdOo9qi9yIwVFMul8FASbf8cvJXiU-fopWmganjxyFXJ1IUl8SDVAcdyHr6Ntnv5SWt-PQ3AAPtVH88/s16000/359300290_1241471939898840_6755145120181452058_n-horz.jpg" /></a></div>Nieco gorzej wypadły gyoza gyuniku (36zł/5szt). Ciastu nie mam nic do zarzucenie, było takie jakie powinno być, pierogi zostały także dobrze przyrumienione. Niestety farsz nie wypada tak kolorowo, był suchy i jałowy w smaku, co utrudniało cieszeniem się posiłkiem. A szkoda, bo wizualnie prezentują się nieźle.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNkt370rV8vHtmRajgOjyLd1ShuU2zldUM9lcJziB5hLW9kzs9Fgf7ncRR2dX90vuYtAcT417ZjMZo_j7GcQ5SQr5J_8Ku8lgl31SYDDTczJsjj-4yP_lzK5di4Q3Nr1PBl1XmFwN0tvScMtcp3mEB2loB2CUestIEUNL2mbHPlWM-sqO5RXZMuaFq1XNZ/s2048/359591362_1742568286157422_7034131054653060469_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNkt370rV8vHtmRajgOjyLd1ShuU2zldUM9lcJziB5hLW9kzs9Fgf7ncRR2dX90vuYtAcT417ZjMZo_j7GcQ5SQr5J_8Ku8lgl31SYDDTczJsjj-4yP_lzK5di4Q3Nr1PBl1XmFwN0tvScMtcp3mEB2loB2CUestIEUNL2mbHPlWM-sqO5RXZMuaFq1XNZ/s16000/359591362_1742568286157422_7034131054653060469_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWxVofuWn3KWVSsNFpBpt6PjUm-12q65sddYJqL3ojKguN5eGB3LQt8BBZ6NgIEGI-lCgPTiVcdkFTtgath-3Jd_axObYdnqrX84s3RE48ijfIBtqE1hN3gs7W0vNXDZzLEmIMIwPSLFcxzOelOqsCMkh5NCBj_-M19hW1JRCw44yvN20wcuXoMRs9yqhV/s3122/356928134_1437954893668016_3856302863074361879_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWxVofuWn3KWVSsNFpBpt6PjUm-12q65sddYJqL3ojKguN5eGB3LQt8BBZ6NgIEGI-lCgPTiVcdkFTtgath-3Jd_axObYdnqrX84s3RE48ijfIBtqE1hN3gs7W0vNXDZzLEmIMIwPSLFcxzOelOqsCMkh5NCBj_-M19hW1JRCw44yvN20wcuXoMRs9yqhV/s16000/356928134_1437954893668016_3856302863074361879_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Kolejną pozycją, którą zamówiłam było sushi. Jestem wielką fanką rolek z gatunku tych nowoczesnych, nietradycyjnych z niecodziennymi dodatkami. W Japonii jestem pewna, że takich wynalazków nie zjecie ale mam do nich wielką słabość. Uwielbiam połączenie ryżu, tempury i owoców. Datemak ebi panko (32zł) był idealną pozycją dla mnie. Krewetki podobnie jak w ramenie były soczyste i chrupiące, ryż idealny a połączenie z słodkim melonem, granatem i tamago bardzo udane. Wszystkie składniki doskonale się dopełniały.</div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPPp_YEaK1_lVgfg8OKLgVmtyRduUtpcF_524EqLVscsMMwFU-h6-HQd-_TX0xVeCSRj4Irp0pRTvgcKzTKq8mf0DhpEYPpHwKJFw6UH-Zx4i1v4q34QaOVasQWVg4bAOBCeYAva0Ry1rbs6c7thg-QKTHeAUH6HgUlsLN9ad-RePATNwZST99zVLwvDTg/s2048/359259801_1030177104818374_643366449170557479_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPPp_YEaK1_lVgfg8OKLgVmtyRduUtpcF_524EqLVscsMMwFU-h6-HQd-_TX0xVeCSRj4Irp0pRTvgcKzTKq8mf0DhpEYPpHwKJFw6UH-Zx4i1v4q34QaOVasQWVg4bAOBCeYAva0Ry1rbs6c7thg-QKTHeAUH6HgUlsLN9ad-RePATNwZST99zVLwvDTg/s16000/359259801_1030177104818374_643366449170557479_n.jpg" /></a></div>A na zwieńczenie posiłku deser- hokokeki (31zł) czyli przepyszne czekoladowe ciasto z płynnym środkiem podane na ciepło. Słodycz lava cake doskonale przełamana kwaśnym malinowym sorbetem i wiśniami. Kropką nad "i" stała się chrupka posypka.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQO_aiRTNSesDdE4bDbzcr-koBpvY_OGgEh5OmBo5y9G1bkPxhp3T4HaPxB2RSG33Hz5WyaL4PTG8C2Xe_cJ7QXy_YMtyzWRRh1NlLjZ2leqQTLqSdE5HjrUbF2y5OyNNX6pVPt65WryffUSe2PfFVoDkOQR0hDWSKjfmYi8vLI6G_ryMPSxJqNVf6PoPx/s3122/359672811_1342252006415724_8099275586277437056_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQO_aiRTNSesDdE4bDbzcr-koBpvY_OGgEh5OmBo5y9G1bkPxhp3T4HaPxB2RSG33Hz5WyaL4PTG8C2Xe_cJ7QXy_YMtyzWRRh1NlLjZ2leqQTLqSdE5HjrUbF2y5OyNNX6pVPt65WryffUSe2PfFVoDkOQR0hDWSKjfmYi8vLI6G_ryMPSxJqNVf6PoPx/s16000/359672811_1342252006415724_8099275586277437056_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wnętrze surowe, utrzymane w ciemnych barwach. Króluję brąz oraz szmaragdowa zieleń a na ścianach drewno. Można usiąść zarówno przy barze jak i przy tradycyjnych stolikach z krzesłami bądź fotelem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA6AaL0NExNxWfDtK7tJxt7jfi-fQd-1URqoTgiG1pf-K1AuJqNCcmLLdLYMmDf1pTE4zrofzWiESxlaSmM_NTazzkTLj6HwRgZXNo9xqcsMz_CMXly6mLiaPs2Raoa9BoI_ck4gt8b6DDPvmA0LWkmo2gcg-fRTT6DeqBLYNK3rp3vbm_cWja1CZhTsmM/s2048/359683314_1061757464804786_6787418281247246189_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA6AaL0NExNxWfDtK7tJxt7jfi-fQd-1URqoTgiG1pf-K1AuJqNCcmLLdLYMmDf1pTE4zrofzWiESxlaSmM_NTazzkTLj6HwRgZXNo9xqcsMz_CMXly6mLiaPs2Raoa9BoI_ck4gt8b6DDPvmA0LWkmo2gcg-fRTT6DeqBLYNK3rp3vbm_cWja1CZhTsmM/s16000/359683314_1061757464804786_6787418281247246189_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na uwagę zasługuje także sufit. Dawno nie widziałam takiego rozwiązania, nadaje dodatkowej głębi całemu pomieszczeniu mimo tego że restauracja nie należy do największych. Lokal jest przystosowany do osób niepełnosprawnych posiada na prawdę dużą łazienkę. Miejsce przyjazne psom, każdy czworonóg dostanie własną miseczkę z wodą. Można rezerwować stolik, ale i bez tego Was ugoszczą. Jest to jedna z lepszym obsług kelnerskich z których miałam okazje korzystać od lat. Byli mili, zwracali na Ciebie uwagę, znali kartę i potrafili pomóc wyborze. Chciałabym więcej takich miejsc, ponieważ często ekipa jest co najwyżej akceptowalna. W tym przypadku czułam się jak mile widziany gość, a nikt nie pracował jak za karę. Za całą kolacje zapłaciłam 151 zł co jak na Sopot wydaje się całkiem normalną kwotą, ponieważ ceny w tym nadmorskim miasteczku nie należą do najniższych. Jeśli kiedyś będę w okolicy to z miłą chęcią spróbuję czegoś innego.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-66815967827855398372023-07-25T11:42:00.000+02:002023-07-25T11:42:25.637+02:00Culto, czyli gdzie na ramen we Wrocławiu<div style="text-align: justify;">W sobotę Patrycja i ja zwiedzałyśmy Wrocław. Wiedziałyśmy, że będziemy głodne i zmęczone po długim i intensywnym dniu, więc odpowiednio wcześniej szukać dobrego miejsca na obiad. Wybór padł na Culto, modne miejsce w centrum miasta serwujące ramen, buły i frytki na bogato. Aby nie czekać w kolejce na stolik zrobiłam rezerwację przez internet, ze zmianą godziny nie było najmniejszego problemu, wystarczy zadzwonić do lokalu. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9cZO41Pvcn4YCko66r7sePQ7islijkOiw87m1Dt5XXHnjjr38S9-V8KXj28MHT3-w3TWiyVZfUjzM3Xn--qjVmAdj_NGK3VvWH7qi76Te8BE31_4O9ozuuvAEdj-kFT_rdcAPHlgn2EJ-Bqg0QGoQ8oewE-VIkecFjAPKVMk6Jep2HSSBX8Bql19sVi6/s2048/356604859_4253731128185658_7335964653406387876_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF9cZO41Pvcn4YCko66r7sePQ7islijkOiw87m1Dt5XXHnjjr38S9-V8KXj28MHT3-w3TWiyVZfUjzM3Xn--qjVmAdj_NGK3VvWH7qi76Te8BE31_4O9ozuuvAEdj-kFT_rdcAPHlgn2EJ-Bqg0QGoQ8oewE-VIkecFjAPKVMk6Jep2HSSBX8Bql19sVi6/s16000/356604859_4253731128185658_7335964653406387876_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8zBKeFvDHegDTzJ05HOyyl96RckB51_9v-hLXTteUwJSowwbNnH6_HrGml67SSS8225uX2PyFlBpxj2CkBiMzOUjLjniyIvv9KsWNSBk-jrR_aH_0xIAGFQnNaq0G5fLFpKgRe0p64i2-SJWUacuPNp9XY--HlQVc0PLacAOXvmHhgIg9_vYpi-h_havt/s3122/356596608_1281143749461371_399867036230239607_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8zBKeFvDHegDTzJ05HOyyl96RckB51_9v-hLXTteUwJSowwbNnH6_HrGml67SSS8225uX2PyFlBpxj2CkBiMzOUjLjniyIvv9KsWNSBk-jrR_aH_0xIAGFQnNaq0G5fLFpKgRe0p64i2-SJWUacuPNp9XY--HlQVc0PLacAOXvmHhgIg9_vYpi-h_havt/s16000/356596608_1281143749461371_399867036230239607_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Jako fanka ramenu nie mogłam się powstrzymać i zamówiłam Kimchi ramen 2.0. (49zł). Był to doskonały wybór. Przyjemny i aromatyczny tłuściutki bulion, który nie był za ostry. Podany z chrupiącymi, nieco rozgrzewającymi dodatkami takimi jak kimchi czy papryczki padro. Marynowane jajko z płynnym środkiem. Soczyste, nieco mięso (antrykot). Bardzo dobry sprężysty makaron. Wszystko ze sobą dobrze się łączyło </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgc-RW4NL60SRD0pt_hdxC_XkYFT5vyvCnR-VIEpiYfvZ33fWLU4FK05TWZUPIF2zI2ca4mRPnwoBk9IaCBpl4NGQTDcyutG6dX_6v4uPMqfjzVQXvh8azpNzqt5CmcujpTERqG8jKrlzOsU3f0BIliLLzEGxCAEyqdlYrP0aQpnYKLCmWxjPAMuOURLvZ/s3122/356598934_1652272581930804_640841560585890496_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgc-RW4NL60SRD0pt_hdxC_XkYFT5vyvCnR-VIEpiYfvZ33fWLU4FK05TWZUPIF2zI2ca4mRPnwoBk9IaCBpl4NGQTDcyutG6dX_6v4uPMqfjzVQXvh8azpNzqt5CmcujpTERqG8jKrlzOsU3f0BIliLLzEGxCAEyqdlYrP0aQpnYKLCmWxjPAMuOURLvZ/s16000/356598934_1652272581930804_640841560585890496_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Do picia zamówiłam "Culto kwas" (22zł). Orzeźwiające dopełnienie posiłku. Nawet nie wiedziałam, że marka robi własne "puszki," więc szczerze się zdziwiłam formą podania. Spodziewałam się drinka podanego w kieliszku. Chociaż była to przyjemna niespodzianka, napój wyjątkowo przypadł do gustu. Poza tym spójrzcie na ten kolor. Cudowny.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVn52iPZT8_jp0lDsMJFAKgCrwN8Xb1XGzej_K_DpbvD5jxw8StvOZoTBkXj0PiytW3wLbZkbuNGSog-oJF_8O423E-rtFHuS8xtKrPx4HiOd5o5VAq8L4ZA_Gd-cYe8PXE0pIL2Nf391gMHjwh4WEakw5ICID2MC_j2HZkXMnJg1FmqU4x9jni9l_Yl68/s2048/356596610_132985913167263_1629548364240694556_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVn52iPZT8_jp0lDsMJFAKgCrwN8Xb1XGzej_K_DpbvD5jxw8StvOZoTBkXj0PiytW3wLbZkbuNGSog-oJF_8O423E-rtFHuS8xtKrPx4HiOd5o5VAq8L4ZA_Gd-cYe8PXE0pIL2Nf391gMHjwh4WEakw5ICID2MC_j2HZkXMnJg1FmqU4x9jni9l_Yl68/s16000/356596610_132985913167263_1629548364240694556_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7YKraofO7pEhxYkN9n_Tf-H3HCpZI_FyAs7ISX5bX84D3_3e1t7m4iac73yjVBUF_-lGeHFwxS-v2JFlGBhZi2VrNCVbUuTHjDeP30k2mHOMe_am4Aheyd6xSqDRdDOvNA3DtlhiHJhqQS4ZDtuX_pDtmo7v-SywXzLdj05he8ZTGYaSEotg-MYWRHMos/s2048/356578748_635650365214697_1401882180644360646_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7YKraofO7pEhxYkN9n_Tf-H3HCpZI_FyAs7ISX5bX84D3_3e1t7m4iac73yjVBUF_-lGeHFwxS-v2JFlGBhZi2VrNCVbUuTHjDeP30k2mHOMe_am4Aheyd6xSqDRdDOvNA3DtlhiHJhqQS4ZDtuX_pDtmo7v-SywXzLdj05he8ZTGYaSEotg-MYWRHMos/s16000/356578748_635650365214697_1401882180644360646_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Zdecydowałyśmy się na frytki sezonowe podane z kurkami, ogórkami i bobem (49zł). Był one genialne. Najlepsza wersja, którą jadłam w życiu. Podane na bogato, chrupiące z ciągnącym się serem. Z dużą ilością chrupiących małosolnych ogórków, grzybów i bobu. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoInYO4VdZxysbTqkxOO5idS9pbtB4F2Lv8gPVHk6SUb7hujx-Ec1E0st5mfgZmGw0g0uZIuk2722mxlbQK6Qh1m3ki2Y8RDvpj5eTCaCrZG5OVCJ6GtFIxcAY3xFpyq-EuMehXBLeHs03kErS4HnHn4JeEsRGaJsmTfzUS4eNGxgz9M4dPnqGuIRI8Hhl/s2048/356583985_958595045346778_8181703162525441876_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoInYO4VdZxysbTqkxOO5idS9pbtB4F2Lv8gPVHk6SUb7hujx-Ec1E0st5mfgZmGw0g0uZIuk2722mxlbQK6Qh1m3ki2Y8RDvpj5eTCaCrZG5OVCJ6GtFIxcAY3xFpyq-EuMehXBLeHs03kErS4HnHn4JeEsRGaJsmTfzUS4eNGxgz9M4dPnqGuIRI8Hhl/s16000/356583985_958595045346778_8181703162525441876_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Patrycja zamówiła culto fried chicken (39zł). Duża porcja. Przyjemna maślana bułka z dużą ilością soczystego kurczaka obtoczonego w chrupiącej panierce. Bardzo dobry sos. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcx1Vqym4EMZKWmYccgdU65UnKni3h6uj1CKNGUengVgpaLxw3P3kWzq-5QEFJNr22uSP22gDcLFT1bnHWCI2jpVU4OCdDn65-xr0_OOWJppn0H9vG8jKcm4QOCTMqZDya7k_pmQ1gYzg2nxjGNBUCTTdwPRkbukXdiVT48z6CRFDcqphAZa_cP7ZL8dIw/s2048/356595985_2568627076627382_1676975540757002572_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcx1Vqym4EMZKWmYccgdU65UnKni3h6uj1CKNGUengVgpaLxw3P3kWzq-5QEFJNr22uSP22gDcLFT1bnHWCI2jpVU4OCdDn65-xr0_OOWJppn0H9vG8jKcm4QOCTMqZDya7k_pmQ1gYzg2nxjGNBUCTTdwPRkbukXdiVT48z6CRFDcqphAZa_cP7ZL8dIw/s16000/356595985_2568627076627382_1676975540757002572_n.jpg" /></a></div>Truskawkowy aperol xxl (38zł). To odpowiednio przyrządzony drink alkoholowy. Dobrze schłodzony. <br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;">Ładne wnętrze, z cudownymi grafikami na ścianach. W oczekiwaniu na posiłek możemy podziwiać współczesną wersję uczty z Harrego Pottera albo interpretację Kopernika. Jedyne moje zastrzeżenie to to, że na sali mimo klimatyzacji jest za ciepło. Co ciekawe nie znajdziemy tutaj tradycyjnego menu a dostaniemy dyskietkę z kodem. Wydaje mi się, że pierwszy raz spotykam się z takim rozwiązaniem, chociaż osobiście jestem fanką papierowej wersji. Jestem osobą, która je oczami, więc należy zwrócić uwagę na na prawdę ładne miski i talerze. Od razu jedzenie lepiej się prezentuje. Niezwykle dobrze przeszkolona obsługa, znająca kartę i potrafiąca dobrze doradzić. Człowiek czuje się jak mile widziany gość, a nie intruz co niestety często się zdarza. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Finalnie zapłaciłyśmy 197 zł. Dużo? Mało? To zależy jak na to spojrzeć. Uważam, że cena była adekwatna, ponieważ jedzenie bardzo nam smakowało a porcje były sycące. Następnym razem zdecydowanie zamówię bułę z tatarem. Widziałam, że ceni się dużą popularnością. Co ciekawe można jedzenie z Culto można zamówić z dostawą do domu. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-81609411212495258632023-07-17T16:43:00.000+02:002023-07-17T16:43:42.246+02:00Koreańska galeria Jung Hyun Gallery we Wrocławiu<div style="text-align: justify;">Całkiem niedawno we Wrocławiu otworzyła się mała galeria sztuki współczesnej w której można podziwiać pracę zarówno polskich jak i koreańskich artystów. Mieści się na ostatnim piętrze przepięknego zabytkowego budynku Gmachu Naczelnej Organizacji Technicznej. W środku znajduje się portiernia, gdzie portier bez problemu wskaże Wam drogę.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmAOrpT5e0-8w4EYLxvsupW9L7kjZjEKg6QIs9lfmbEEpjXXlh069IXTnov0iLOzwUfisQAKkPx93b08UJRvMPfL7h8umO63OwIxdmnKXMZnPvaOW1gI8iFffvyrd8mPKfR5Ce7P9nZgsTKl9z5P8AbD7SwdF6oFbBRPjakAxdtjIUtnPYIJKyf5di9BWj/s2048/356591992_1440008543466002_6895947367736675888_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmAOrpT5e0-8w4EYLxvsupW9L7kjZjEKg6QIs9lfmbEEpjXXlh069IXTnov0iLOzwUfisQAKkPx93b08UJRvMPfL7h8umO63OwIxdmnKXMZnPvaOW1gI8iFffvyrd8mPKfR5Ce7P9nZgsTKl9z5P8AbD7SwdF6oFbBRPjakAxdtjIUtnPYIJKyf5di9BWj/s16000/356591992_1440008543466002_6895947367736675888_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Najciekawszą pozycją do podziwiania były szaty, które zostały wykonane z kapsli od napoi autorstwa Kyoungmi Ryou. Pierwszy raz widziałam takie zastosowanie zamknięcia koronowego. Instalacja nosi tytuł Royal Bottle Caps i można ją kupić za jedynie 43.000 euro/190.000 zł. Cena zawrota, ale wiadomo świat sztuki rządzi się swoimi prawami. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_SPWZ5_KML0tcG6GCC3Qs2VrbPQC5mYRVxnDLD4AOBgSZoaKPwJKZtUfekDLE90XbWaOBLNBWRkxewLCyQUpTDE1mQ5CiEVwviXI5pEcYed2l2egP1L0lpMl6I6wM25LSG4MFQgh1IDOIz11xfHYnMKeyonO5zY9DZBfPCWUszMSuQ7VtSiTHhdJJqO6Y/s2048/356584920_581330300871429_4663831216321304888_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_SPWZ5_KML0tcG6GCC3Qs2VrbPQC5mYRVxnDLD4AOBgSZoaKPwJKZtUfekDLE90XbWaOBLNBWRkxewLCyQUpTDE1mQ5CiEVwviXI5pEcYed2l2egP1L0lpMl6I6wM25LSG4MFQgh1IDOIz11xfHYnMKeyonO5zY9DZBfPCWUszMSuQ7VtSiTHhdJJqO6Y/s16000/356584920_581330300871429_4663831216321304888_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Płaskorzeźby Agaty Lewandowskiej to kolejny przykład zastosowania przedmiotów dnia codziennego w sztuce. Drewniane patyczki doskonale mogą imitować fale lub kłosy trawy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhljDAYYu9RRpJqob4rrRoyvbKm1J3sRWI9PY8KS-0hFsRbEf_cPdS7WRqxfd5p3t6g3mRPsCcA1CtaMonHM1d39LcINMqy4uSg7T9GVnGbJ1pawuzns_lYjWYh1ApoweOz4zE_Mn9-c09KNuEnZ_xfPAFsf1je4W3UfSLyWe3Mr2plr8gIbofu7Fz2cM7z/s2048/356582724_298009456022284_7314734168801422977_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhljDAYYu9RRpJqob4rrRoyvbKm1J3sRWI9PY8KS-0hFsRbEf_cPdS7WRqxfd5p3t6g3mRPsCcA1CtaMonHM1d39LcINMqy4uSg7T9GVnGbJ1pawuzns_lYjWYh1ApoweOz4zE_Mn9-c09KNuEnZ_xfPAFsf1je4W3UfSLyWe3Mr2plr8gIbofu7Fz2cM7z/s16000/356582724_298009456022284_7314734168801422977_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0fRy3zYtdPvXfTbIOo7k8bcZFUjFdABzjGc89GXZV8GVOjxpim7yCn94sGT_xOyc2HHALcnMpR1Yuy3tihn1SThYGr8sGwyCd-QYJjK6RZPC2Lr_zYT1EqFusU38zu3nzn4laG-O8ZWRNcELL9Y-lCmG_CsX9Bgha3lCMyv1kYKmz-gWFQSLPJuxUI94h/s2048/356648870_1226255254726161_1341575399233267796_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi0fRy3zYtdPvXfTbIOo7k8bcZFUjFdABzjGc89GXZV8GVOjxpim7yCn94sGT_xOyc2HHALcnMpR1Yuy3tihn1SThYGr8sGwyCd-QYJjK6RZPC2Lr_zYT1EqFusU38zu3nzn4laG-O8ZWRNcELL9Y-lCmG_CsX9Bgha3lCMyv1kYKmz-gWFQSLPJuxUI94h/s16000/356648870_1226255254726161_1341575399233267796_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Najliczniejsze prace były autorstwa Kwang Lee. Ich ceny również były bardziej przystępne, za sztukę musimy zapłacić tylko 1.000 euro/4.440zł. Artysta nawiązuje tutaj do tradycyjnych koreańskich obrazów oraz kaligrafii tuszem. Najbardziej przypadł do gustu malunek przedstawiający ptaka, no cóż był najbardziej kolorowy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsxxrG8qQvcCr6f8XW36U4wosIAACUXp6qngWFcAGnnxbMEu4ZputonW-De504KhaJzqQPkMVMKqKwR6HXf2whMe-9842QihuuYwe1j-RauNePPgbcAsuUVM5CGtMEjKa5qrwbjO5D1dWGjaAH3d2CBczwqIJPY1R-j1cC4vp-eJOniTSEBRVfPq_gIFdF/s6294/356576467_1201296007174292_3736567071547235889_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="6294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsxxrG8qQvcCr6f8XW36U4wosIAACUXp6qngWFcAGnnxbMEu4ZputonW-De504KhaJzqQPkMVMKqKwR6HXf2whMe-9842QihuuYwe1j-RauNePPgbcAsuUVM5CGtMEjKa5qrwbjO5D1dWGjaAH3d2CBczwqIJPY1R-j1cC4vp-eJOniTSEBRVfPq_gIFdF/s16000/356576467_1201296007174292_3736567071547235889_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Akurat obrazy Aleksandry Kubackiej nie przypadły mi do gustu. Zdecydowanie to nie jest mój styl, nie jestem fanką takiego połączenia kolorów oraz takiego wizerunku w sztuce. Ale jestem pewna, że zdecydowanie znajdzie swoich fanów.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwUnbk3l5f_77OMKvuRRUsXOe8tAjXvCizJttc1_CPx8s6uu65AK9j8ilrbszhGO2B4MS4__5iJacW7z6Ih9lDDwyHMhbzgcHWKWR9y55k_GTwx9rDEK14Ii2A-TmkXrcQkilaxGnNVzwYGWgJQlJrOeuQaXMYpfNjbQKMPXKWpvVL7IQO-mQCHj71tYLL/s3122/356578752_1775867012836037_3739237869179771119_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwUnbk3l5f_77OMKvuRRUsXOe8tAjXvCizJttc1_CPx8s6uu65AK9j8ilrbszhGO2B4MS4__5iJacW7z6Ih9lDDwyHMhbzgcHWKWR9y55k_GTwx9rDEK14Ii2A-TmkXrcQkilaxGnNVzwYGWgJQlJrOeuQaXMYpfNjbQKMPXKWpvVL7IQO-mQCHj71tYLL/s16000/356578752_1775867012836037_3739237869179771119_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Trzy małe dzieła autorstwa Piotra Trusika są zaskakujące. Nie kojarzę wielu polskich artystów, którzy bawią się w łączeniem różnych technik. Widzę tutaj pracę na desce i płótnie. Portret młodej kobiety skłania do refleksji. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wejście do galerii jest darmowe, więc jeśli będziecie w okolicy i lubicie sztukę współczesną to zachęcam do obejrzenia wystawy. Każdy obraz posiada mini broszurkę, więc można się dowiedzieć czegoś więcej zarówno o twórcy jak i o dziele plastycznym. </div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-65385213574693514512023-07-10T11:16:00.001+02:002023-07-10T11:16:09.392+02:00Ogród japoński w Pisarzowicach<div style="text-align: justify;">Wizytę do ogrodu japońskiego planowałam od dawna. Zawsze coś mi przeszkadzało i dopiero wczoraj udało mi się tam pojechać. Pogoda sprzyjała spacerom, więc żal było nie skorzystać.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7daldWuteWly0trHHy5rWoRJ573KfVCYSoMZ9vX_OrDHGm5_Nnbj0wi2hJnV6lblzWXtxBgGcZKb4oEEXyAZ6OmtvzQCtsHAsVZawMnc2b5YXxM1ZY-qyD64yHITRuQM5CV78t19C-zLayWiJ9HB6yQQFy4X_ABURuIk-DAP2rovNmZP0-GPYO53ggtjy/s2048/356023742_213000047913342_2811319656688874639_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7daldWuteWly0trHHy5rWoRJ573KfVCYSoMZ9vX_OrDHGm5_Nnbj0wi2hJnV6lblzWXtxBgGcZKb4oEEXyAZ6OmtvzQCtsHAsVZawMnc2b5YXxM1ZY-qyD64yHITRuQM5CV78t19C-zLayWiJ9HB6yQQFy4X_ABURuIk-DAP2rovNmZP0-GPYO53ggtjy/s16000/356023742_213000047913342_2811319656688874639_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDk6bChwCiKaM6i9VrZyDh0k70MYE2Br7JhcQ77NCn8t2QrGfPGDveMqKsXfdglMao9-Zq6A9yLMO8KwcI7zxJ6e__zK5q__4ey0-oMV4eAS6NiGHV76yoViNc0J7Qqv4lTIpPgekIOl39mHMWhImeq_dTXxiJin_F3sv6_kxqACSmZAXq0pQH_Rzxi8iB/s2048/357326212_585361263516098_5872751108253352377_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDk6bChwCiKaM6i9VrZyDh0k70MYE2Br7JhcQ77NCn8t2QrGfPGDveMqKsXfdglMao9-Zq6A9yLMO8KwcI7zxJ6e__zK5q__4ey0-oMV4eAS6NiGHV76yoViNc0J7Qqv4lTIpPgekIOl39mHMWhImeq_dTXxiJin_F3sv6_kxqACSmZAXq0pQH_Rzxi8iB/s16000/357326212_585361263516098_5872751108253352377_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Cały ogród podzielony jest na dwie części. W tej większej króluje duży staw z przepięknymi liliami wodnymi i różnymi gatunkami krzewów.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiC2C5BIL3PbS86PxNdMFh-B6ewilXNd9jjFaWqZLtPqVEffiMzABk2lMfdP0drANQCOulhwXGSgGAQELrq7l3yvTtpAUhytx8VaCBP0mglGdPUCVQoGT9LvUWxS7Tn1-E85k9DnZ9YIXxdxN4PbEzrRhB6AXfHS01AV4kvlZEfMZqgzJgYeywOmbQJMtj/s2048/356008409_197121833330175_1878964439316844180_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiiC2C5BIL3PbS86PxNdMFh-B6ewilXNd9jjFaWqZLtPqVEffiMzABk2lMfdP0drANQCOulhwXGSgGAQELrq7l3yvTtpAUhytx8VaCBP0mglGdPUCVQoGT9LvUWxS7Tn1-E85k9DnZ9YIXxdxN4PbEzrRhB6AXfHS01AV4kvlZEfMZqgzJgYeywOmbQJMtj/s16000/356008409_197121833330175_1878964439316844180_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Druga część skupia się na mini oczkach wodnych, wodnych kaskadach, mostkach oraz różnorodnymi gatunkami drzew, krzewów i bonsai. Możemy podziwiać drzewa iglaste i liściaste a w maju przepięknie kwitną azalie, na które uważam warto przyjechać, ponieważ wiosną jest tutaj niezwykle kolorowo. Latem króluje kolor zielony. Sam ogród nie jest duży, można go obejść w kilka minut, ale myślę, że to dobre miejsce na spędzenie miłego popołudnia zwłaszcza jeśli mieszka się niedaleko.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYt_Ryb3xNplSv65b4OM2H6zdiRfMaL3vOGDUn1rJY9GPg3-ukBDYKVo8UVRNTPZtJjHPKEoJjHh2hQIREPcv2mqJZzOhfeKkvKnPeqGgHGjQeq5uW4qlwD2OwiSnPCYrrz-CVjQ1r-lH9HeIVJjjaLxGVsS6amh9F4E7XJpzD8EesEmr_wK46PBFxfV9W/s2048/355999123_1031122501233251_3663395492893147312_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYt_Ryb3xNplSv65b4OM2H6zdiRfMaL3vOGDUn1rJY9GPg3-ukBDYKVo8UVRNTPZtJjHPKEoJjHh2hQIREPcv2mqJZzOhfeKkvKnPeqGgHGjQeq5uW4qlwD2OwiSnPCYrrz-CVjQ1r-lH9HeIVJjjaLxGVsS6amh9F4E7XJpzD8EesEmr_wK46PBFxfV9W/s16000/355999123_1031122501233251_3663395492893147312_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na terenie ogrodu znajduje się Kawiarnia Satomi, gdzie można zjeść naleśniki, gofry, desery lodowe, ciastko oraz się czego napić. Duży wybór japońskich herbat podanych w żelaznym czajniku. Ceny przystępne. Za świeży sok grejpfrutowy oraz lemoniadę zapłaciłyśmy 27 złotych. Brakuje mi tutaj tradycyjnych japońskich słodkości. Przecież ichigo daifuku idealnie pasowałoby do tego miejsca!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wejście na teren obiektu jest za darmo, a gdyby ktoś z Was miał ochotę kupić jakieś drzewko bądź krzew to nie będzie z tym najmniejszego problemu, ponieważ tuż obok znajduje się sklep ogrodniczy z szerokim wyborem roślin. Nie ma także problemu z zaparkowaniem auta, bądź roweru.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-26760643075988217022023-05-05T16:41:00.000+02:002023-05-05T16:41:00.253+02:00Glamfox krem pod oczy z retinolem i kolagenem<div style="text-align: justify;">Kolejny zakup z Tkmaxx. Kilka dni temu opisywałam <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/05/glamfox-rosehip-oil-niacinamide-5-hydra.html">tonik marki GLAMFOX</a>, ale z innej serii i innymi składnikami aktywnymi. Dzisiaj pora na krem pod oczy z retinolem oraz kolagenem, który ma zadanie ujędrnić, nawilżyć i odżywić. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0m3DekRhK16oOC1HcXNgseFAddEb2QKOXYoKgjHW89KI2DkZn9_Z2BxQehfgrsmA56FqylT5y47JVmjed_GDcK9PfR53d9iFw4pn02dS69ww7-3iLJ77wFa2h3IdijBhHwOoAaNq74x0IvV2gXnjCmvDT1m59mGtsEiU398HKp5wyVIHNrdLAxXl8zg/s2048/344289806_240883301942951_676368855819151327_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0m3DekRhK16oOC1HcXNgseFAddEb2QKOXYoKgjHW89KI2DkZn9_Z2BxQehfgrsmA56FqylT5y47JVmjed_GDcK9PfR53d9iFw4pn02dS69ww7-3iLJ77wFa2h3IdijBhHwOoAaNq74x0IvV2gXnjCmvDT1m59mGtsEiU398HKp5wyVIHNrdLAxXl8zg/s16000/344289806_240883301942951_676368855819151327_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Opis producenta: Krem pod oczy zapewniający nawilżenie, ujędrnienie i rewitalizację. To głęboko nawilżający krem pod oczy do skóry odwodnionej, pozbawionej sprężystości. Preparat transformujący o silnym stężeniu retinolu i kolagenu. Przy regularnym stosowaniu pozwala zredukować drobne zmarszczki oraz wyrównać koloryt skóry. Poziom nawilżenia skóry ulega poprawie, a skóra staje się miękka, elastyczna i bardziej sprężysta.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1l2Wj6Vu_3YglNj9inMHa6YHroAqvfZohDBEDgEQy33NrISohUY6LGp6tF5JYN2pKUeYCUIA1tUYzjc5YERRDvbsuyHP13e4Fmpeh8Ymfqi-UDGGcK10V7ttaAVQ5osrJ6Y80bK1452WYOdarTiTvjBypep70zR1d3f3egYCctaOewHSgaUrr0kbaEw/s2048/344283852_633239388670789_2490880152079467080_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1l2Wj6Vu_3YglNj9inMHa6YHroAqvfZohDBEDgEQy33NrISohUY6LGp6tF5JYN2pKUeYCUIA1tUYzjc5YERRDvbsuyHP13e4Fmpeh8Ymfqi-UDGGcK10V7ttaAVQ5osrJ6Y80bK1452WYOdarTiTvjBypep70zR1d3f3egYCctaOewHSgaUrr0kbaEw/s16000/344283852_633239388670789_2490880152079467080_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Skład: Water, Isopentyldiol, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, 1,2-Hexanediol, Cyclohexasiloxane, Panthenol, Beeswax, Cetyl Alcohol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Ceteareth-20, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetearyl Glucoside, Isohexadecane, Arginine, Retinyl Palmitate(2970Ppm), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Stearyl Alcohol, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Allantoin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polysorbate 80, Glyceryl Stearate, Tocopheryl Acetate, Carbomer, PEG-100 Stearate, Perfume, Myristyl Alcohol, Hydrogenated Lecithin, Adenosine, Glycine Soja (Soybean) Oil, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, Butylene Glycol, Phytosteryl/Octyldodecyl Lauroyl Glutamate, Hydrolyzed Collagen(50ppm), Ceramide NP, Tocopherol, Bixa Orellana Seed Oil, Sodium Hyaluronate.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmzK0X68x3jUV7bklqJdgwvghMpV4pCc9nfhAEPU7JKydJ8057XjmYL5AzWnRQIbxz8jCIhJT8qydtQkuMBQglgihLBfqEFXyI09CTX4DbKhMyOvJqiXgjXYvh0YRBJbiS5LSzw2EIL2AbE1Pz0-OeefNZycnuJIXuryJfoLyFfMDYcY14FJwuG0M6SA/s2048/344106790_174122915242891_5586656302519942632_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmzK0X68x3jUV7bklqJdgwvghMpV4pCc9nfhAEPU7JKydJ8057XjmYL5AzWnRQIbxz8jCIhJT8qydtQkuMBQglgihLBfqEFXyI09CTX4DbKhMyOvJqiXgjXYvh0YRBJbiS5LSzw2EIL2AbE1Pz0-OeefNZycnuJIXuryJfoLyFfMDYcY14FJwuG0M6SA/s16000/344106790_174122915242891_5586656302519942632_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Krem pod oczy zamknięty został w 30ml tubce, która jest niezwykle wygodna w użytkowaniu ale nie da się jej postawić na zakrętce, musi leżeć na płasko. Jest to higieniczne rozwiązanie, nie pchamy palców do środka i nie namnażamy bakterii. Tutaj również design opakowania przypadł mi do gustu, jest nienachalny, dziewczęcy, po prostu mi się podoba. Dobra kremowa lekka konsystencja, szybko się wchłania. Delikatny, prawie niewyczuwalny zapach. Nie podrażnia. Podobnie jak poprzedni produkt tej marki w Polsce kupicie go tylko w Tkmaxx (29zł) oraz na zagranicznych sklepach internetowych (+/- 16$).</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Mieliście kiedyś krem pod oczy GLAMFOX?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div><div style="text-align: justify;"><br /></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-81460652743136074632023-05-03T18:09:00.002+02:002023-05-03T18:09:23.603+02:00GLAMFOX Rosehip Oil Niacinamide 5% Hydra Nourishing Toner<div style="text-align: justify;">Lubimy się z sklepem TkMaxx. Chętnie kupuję zarówno kosmetyki jak i biżuterię. Są nieco tańsze niż w tradycyjnym sklepie, wybór jest różnorodniejszy, chociaż nigdy nie wiadomo się na się trafi. Tym razem do mojego koszyka wpadło cztery kosmetyki pielęgnacyjne marki GLAMFOX. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0LhqYtdujGnKwLDbZufDvnf1aqEJJBOCPmFLouVDHMyMLmbpF5LAJ-PAznTivLY3RaRoPD4E86_6nD7T1WoBd4OR89mNmpX7Asi4UDIfviN-egsiKP9etHd762euJG9fnAv5Q1FxJTKhtiHC-r0_T6goblL0-PtVKoclTlknC6ar3QKGqnovGICOZg/s2048/344276127_632548254943754_3770437131716409063_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf0LhqYtdujGnKwLDbZufDvnf1aqEJJBOCPmFLouVDHMyMLmbpF5LAJ-PAznTivLY3RaRoPD4E86_6nD7T1WoBd4OR89mNmpX7Asi4UDIfviN-egsiKP9etHd762euJG9fnAv5Q1FxJTKhtiHC-r0_T6goblL0-PtVKoclTlknC6ar3QKGqnovGICOZg/s16000/344276127_632548254943754_3770437131716409063_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Opis producenta: Teraz wszędzie pojawiają się róże z Glamfox Rosehip Oil + Niacinamide Hydra Nourishing Toner! Olej z dzikiej róży, woda z kwiatów róży i olejek z owoców róży nawilżają, niacynamid rozjaśnia, wyrównuje koloryt skóry i zmniejsza wielkość porów. Olejek z kwiatów chryzantemy łagodzi i uspokaja skórę po oczyszczeniu. Ten tonik jest idealny dla każdego rodzaju skóry. </div><div style="text-align: justify;"><div> </div><div>Stosowanie: Po oczyszczeniu nałóż odpowiednią ilość na twarz i wklep do wchłonięcia.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1xLR3kIMvM3QuYnDTiJwfqkyrAEHfXmO60Y_Uf3hIe4KCZO0mfB3X09dW8nlOde2tjaNok20n5En22DVadaqXuZmSPe3s3qYBOAFxVRwCdz1B278Bw-Yx8GecC49CbBgsbNfVLP7H1a25VsmhDM2tZ4u37QGAMlV65bqQDDtPL29tKBlT8pKa7b-mA/s2048/344282039_167585292930976_1255681220711670885_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia1xLR3kIMvM3QuYnDTiJwfqkyrAEHfXmO60Y_Uf3hIe4KCZO0mfB3X09dW8nlOde2tjaNok20n5En22DVadaqXuZmSPe3s3qYBOAFxVRwCdz1B278Bw-Yx8GecC49CbBgsbNfVLP7H1a25VsmhDM2tZ4u37QGAMlV65bqQDDtPL29tKBlT8pKa7b-mA/s16000/344282039_167585292930976_1255681220711670885_n.jpg" /></a></div><div>Skład: Water, Rosa Damascena Flower Extract, Niacinamide(5.00%), Glycerin, Dipropylene Glycol, 1,2-Hexanediol, Sodium Hyaluronate, Allantoin, Polyglyceryl-10 Laurate, Polyglyceryl-10 Myristate, Ethylhexylglycerin, Propanediol, Sodium Gluconate, Dipotassium Glycyrrhizate, Rose Flower Oil, Rosa Canina Fruit Oil(0.01%), Chrysanthemum Morifolium Flower Extract, Lycopodium Clavatum Extract, Geraniol, Citronellol. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimz9CUDOLB5bAVaDv5-z2A5jW1cm0f8gSO2GiLDXk3Vmtye-5xzVPZNl8QMq9k6Q_nKDHebXlUpFOyHQI7bbxRlupdvJolDiCKm63FRp8VKKVxojcWWwbCS7eE8y-dSyP_N4Gsw9jyogv7GoqOmpNkjHO3OknNTAX5M3n9OTsj9EGnrOBd2r9rq0CmFg/s2048/344458789_139979465716795_7762787791952640025_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimz9CUDOLB5bAVaDv5-z2A5jW1cm0f8gSO2GiLDXk3Vmtye-5xzVPZNl8QMq9k6Q_nKDHebXlUpFOyHQI7bbxRlupdvJolDiCKm63FRp8VKKVxojcWWwbCS7eE8y-dSyP_N4Gsw9jyogv7GoqOmpNkjHO3OknNTAX5M3n9OTsj9EGnrOBd2r9rq0CmFg/s16000/344458789_139979465716795_7762787791952640025_n.jpg" /></a></div><div>Tradycyjnie zacznę od buteleczki. Bardzo dobrze przemyślana, łatwo odkręcana. Opływowy, wygodny kształt flakonika dobrze leży w dłoni. Dzięki małemu dziubkowi nietrudno odmierzyć odpowiednią ilość kosmetyku. Podoba mi się design. Kobiecy, uroczy, z dodatkiem złota. Całkowicie w moim guście. Pachnie różami, w końcu nic dziwnego skoro ekstrakty tego kwiatu znajdują się w składzie. Szybko się wchłania i łatwo aplikuje. Skóra wygląda na świeżą, wizualnie ładniejszą, chociaż widoczności porów na pewno nie zmniejsza. Nadaje się pod makijaż. Co ciekawe jest to produkt wegański. Trudno dostępny zarówno w Polsce jak i za granicą. Kupicie go tylko i wyłącznie w TkMaxx oraz nielicznych sklepach internetowych. Zapłaciłam za niego 23.99zł/200ml ale na zagranicznych sklepach internetowych zamówicie go około 15$.</div><div><br /></div><div style="text-align: center;">Mieliście kiedyś produkty tej firmy?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-8314492982919290832023-05-01T17:45:00.002+02:002023-05-01T17:45:23.578+02:00Sushi4You- Yuko<div style="text-align: justify;">Mój tata wracając ze sklepu przywlekł ze sobą kolejny zestaw gotowego sushi. Pierwsza moja myśl: Matko Boska dlaczego ja? Po przemyśleniu stwierdziłam, że skoro zostało kupione, jest świeże i gotowe do zjedzenia to grzech byłoby wyrzucić. Nie lubię marnować jedzenia. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDpJ-_ZXtYITdPI8qX3yCIvV8MJ65a22usUTeHMi32fYDgXWS-Ih54dieM4qkDiDe7nelz8ptRnwXVDz7v3zYLRPfnwPgqzVfzXQu-V9LXweCJQjcX7lKw3AXlVcMnBCtJwUaO1QeMqLMXaYElNLA79TYLUg23L4UFjJdRIXUmIq_wgZdMYmZ5yIBHYg/s2048/344242052_1450193895796341_3067001364232258106_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDpJ-_ZXtYITdPI8qX3yCIvV8MJ65a22usUTeHMi32fYDgXWS-Ih54dieM4qkDiDe7nelz8ptRnwXVDz7v3zYLRPfnwPgqzVfzXQu-V9LXweCJQjcX7lKw3AXlVcMnBCtJwUaO1QeMqLMXaYElNLA79TYLUg23L4UFjJdRIXUmIq_wgZdMYmZ5yIBHYg/s16000/344242052_1450193895796341_3067001364232258106_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na pierwszy plan wysuwa się brzydki design opakowania. Grafika w wersji "Miya" oraz "Shiro" jest lepiej dopracowana oraz ładnie się prezentuje. Zerwanie tej folii to jakiś dramat, nie da się tego zrobić na raz, często pęka w trakcie otwierania. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisjf0X2YloRBYr8di94gVWqLGgpK4v0jYSc7FLm_T-R1GyAVSKKVg_UOI5OGWVb0UYJBrfBAlqQGNLAOkm8jEAzmYCfVrp-bktKLmLvZuvp1ziGom2_BEWcKije4mIfA3MH8r6dpw6CueIYAn18CGpJTmOi8y3Y6_3_Rwh8GZl4_xqjYdPV0zL_HZ-kg/s2048/344242049_1431432270992167_522221406156102736_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisjf0X2YloRBYr8di94gVWqLGgpK4v0jYSc7FLm_T-R1GyAVSKKVg_UOI5OGWVb0UYJBrfBAlqQGNLAOkm8jEAzmYCfVrp-bktKLmLvZuvp1ziGom2_BEWcKije4mIfA3MH8r6dpw6CueIYAn18CGpJTmOi8y3Y6_3_Rwh8GZl4_xqjYdPV0zL_HZ-kg/s16000/344242049_1431432270992167_522221406156102736_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Cena tego boxu 16.99zł/385g. W skład, którego wchodzi: 6x futomaki, 4x california roll, 3x onigiri, marynowany imbir, imbir oraz drewniane pałeczki. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmyNliMuDW5byA92oB1nLPPNH-3KT1_4aqNDc1hIOGWazD5yv6O-66Z6Jykxo7IIUw9W_di0PwPVCcR8CDZw4_PgUP230NrdPI2iEr1smkZ4P05jaUgFAugruyEop9Umbn7gWFZTEUEf5jAyVSJIn4oOQMVxEDH4e1BuSBz7OI4sDNyYP9J4Aie1CfmA/s3122/344300727_758792982574828_3367391292703792229_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmyNliMuDW5byA92oB1nLPPNH-3KT1_4aqNDc1hIOGWazD5yv6O-66Z6Jykxo7IIUw9W_di0PwPVCcR8CDZw4_PgUP230NrdPI2iEr1smkZ4P05jaUgFAugruyEop9Umbn7gWFZTEUEf5jAyVSJIn4oOQMVxEDH4e1BuSBz7OI4sDNyYP9J4Aie1CfmA/s16000/344300727_758792982574828_3367391292703792229_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpq8-b_oyXMj2Mu6xnHMxK-DBJC_GGrsshMQwe7JiGR_RQm_07h5hTAU4rD2ZxP6w217XJ6ol_xjKkIj2BC-PvupcG2wEUUPQufU1Ey7OhKQAmhzSriuHtPWwNownY0WzzHOI0jVQG2_KXEJucsk-hwVjgN6LJP18ks0zqQH6qILRbarNltLCp8uQlbQ/s3122/343194797_1993909544296932_2259029062291167741_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpq8-b_oyXMj2Mu6xnHMxK-DBJC_GGrsshMQwe7JiGR_RQm_07h5hTAU4rD2ZxP6w217XJ6ol_xjKkIj2BC-PvupcG2wEUUPQufU1Ey7OhKQAmhzSriuHtPWwNownY0WzzHOI0jVQG2_KXEJucsk-hwVjgN6LJP18ks0zqQH6qILRbarNltLCp8uQlbQ/s16000/343194797_1993909544296932_2259029062291167741_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wiem, że to był gotowy produkt a nie świeżo przygotowany w barze, ale produkt smakował nijako. Każdy rodzaj był praktycznie bez smaku. Suchy i twardy ryż, niespecjalne dodatki. Do dzisiaj zastanawiam się jaki kto wpadł na pomysł włożenia podłej jakości paluszka rybnego do rolki. Fenomenu dodania marchewki również nie rozumiem. Najlepiej wypadło nigiri z łososiem. Samej nie kupiłabym go, nie jest ani smaczne ani tanie. Za 15.99zł w hipermarkecie można kupić dużo lepsze pozycje. Sam zestaw również nie należał do sycących, po zjedzeniu byłam po prostu głodna. </div><div><br /></div><div class="separator" style="background-color: white; clear: both; font-family: "Libre Baskerville", serif; font-size: 15.4px; text-align: justify;"><span style="font-family: inherit;">W przeszłości robiłam już podobne recenzje: </span><span style="font-family: inherit;"><a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2019/06/lucky-fish-sushi-unagi.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">Lucky Fish Unagi"</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2019/03/lucky-fish-zestaw-sushi-oki.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Lucky Fish Oki"</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2017/11/marineo-sushi-fish.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Marineo Sushi",</a> <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2017/05/sushinki-czyli-jak-rodzice-chcieli-mie.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Sushinki"</a>,<a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2017/03/lucky-fish-zestaw-suhi-yoko.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Lucky Fish Yoko"</a>, <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2017/01/tokyo-sushi.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Tokyo Sushi,"</a> <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2019/07/chef-to-go-select-sushi-box-kiku.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Sushi box Kiku,"</a> <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2019/09/lucky-fish-sushi-saido.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">Lucky Fish Saido</a> oraz najnowsze <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2019/11/sushi-noriko-4you.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Sushi Noriko"</a>, <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2021/06/sushi-miya-czyli.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Miya Sushi Premium"</a>, <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/08/shira-premium-czyli-kolejny-gotowiec-z.html" style="color: #ffbec4; text-decoration-line: none;">"Shiro Premium"</a>, <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/09/sushi-4you-sushiko.html">"Sushi 4You Sushiko"</a>.</span></div><div class="separator" style="background-color: white; clear: both; font-family: "Libre Baskerville", serif; font-size: 15.4px; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="background-color: white; clear: both; font-family: "Libre Baskerville", serif; font-size: 15.4px; text-align: center;">Jedliście kiedyś gotowe sushi?</div><div class="separator" style="background-color: white; clear: both; font-family: "Libre Baskerville", serif; font-size: 15.4px; text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-91680613923243161582023-04-20T17:49:00.000+02:002023-04-20T17:49:02.756+02:00Aziatyckie słodycze<div style="text-align: justify;">Niedawno zmieniałam pracę. Mój zespół postanowił zrobić mi słodką niespodziankę. W pożegnalnej paczuszce znalazło się moje ulubione wino, amerykańskie, niemieckie i belgijskie słodycze a także kilka produktów z Tajwanu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxVpWDZeKJItTURbCEPCMlgfhc3DEneOP6HRAQAdJdQP6LHgZVyb0S5WYWa96h9zEK2MArt6PA5aMCcIbf6eW-7dEW-CB7NiKfYEgwESZP6zdhJgnkR-55tCczl5ZZZf_DgX8hxNq-AC3s5qj659ZK22gGm1dWRowaJmy4ChLKZIdwwJRildNRaB0d6g/s2048/339063879_761398742262676_8955394017805825534_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxVpWDZeKJItTURbCEPCMlgfhc3DEneOP6HRAQAdJdQP6LHgZVyb0S5WYWa96h9zEK2MArt6PA5aMCcIbf6eW-7dEW-CB7NiKfYEgwESZP6zdhJgnkR-55tCczl5ZZZf_DgX8hxNq-AC3s5qj659ZK22gGm1dWRowaJmy4ChLKZIdwwJRildNRaB0d6g/s16000/339063879_761398742262676_8955394017805825534_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-1MeDabixpHKztw_wXVuoz7ji4sISbvkn0WiqSMSe4AhURi1j0WVV4FIi8FzrUp3NSmFEheTCMPV8M6WVtqThlLfb7--vdjdrFUe2f08mDFJzE725fwUiVgrUHu6ttR7zBJEf11gKavYAICci6AfiUqzzZfshTSW80l5t35yN5H0Zt0xwK3ItTRETKg/s2048/339441211_1271353710465572_2553297708294704106_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-1MeDabixpHKztw_wXVuoz7ji4sISbvkn0WiqSMSe4AhURi1j0WVV4FIi8FzrUp3NSmFEheTCMPV8M6WVtqThlLfb7--vdjdrFUe2f08mDFJzE725fwUiVgrUHu6ttR7zBJEf11gKavYAICci6AfiUqzzZfshTSW80l5t35yN5H0Zt0xwK3ItTRETKg/s16000/339441211_1271353710465572_2553297708294704106_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na pierwszy ogień poszła klasyczna bubble tea. Mimo że uwielbiam tego typu napój to ta wersja od Lady Boba zupełnie mi nie smakowała. Herbata była płaska w smaku i bardzo, bardzo gorzka. Co jest dziwne, ponieważ drugą rzeczą w składzie jest cukier. Zapach nie należał do najprzyjemniejszych. Kuleczki tapioki były twarde jak kamień. Zupełnie mi nie podpasował ten produkt i nie kupiłabym go.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Skład: woda, cukier, kulki skrobiowe, MLEKO pełne w proszku, ekstrakt herbaty (woda, czarna herbata), emulgatory: E471, E466; subst. przeciwzbrylająca: E500; sól.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDfJ5eDqynTU_qVTcWDnlAhglEPSetO91UjoqTUE8Ptet2SnxAhhfvxSn3oLmSIJkUW6O4WJbdxqzQdPaKm8T6urBhuBtgtc_XkwgBcV3tGrGbuPJpB70dt6d1VnlerzyBbhraTM9BcoLJnH7zQUwho5HL8ZtgNzwC8EKRFvSuQIUoRo9r6w3i7BBqTA/s2048/339060104_748758223408972_5612147104836407908_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDfJ5eDqynTU_qVTcWDnlAhglEPSetO91UjoqTUE8Ptet2SnxAhhfvxSn3oLmSIJkUW6O4WJbdxqzQdPaKm8T6urBhuBtgtc_XkwgBcV3tGrGbuPJpB70dt6d1VnlerzyBbhraTM9BcoLJnH7zQUwho5HL8ZtgNzwC8EKRFvSuQIUoRo9r6w3i7BBqTA/s16000/339060104_748758223408972_5612147104836407908_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXhaeI0moG8UXrM7hRENlC_CrpkmbzPrFeH3qNM5TwqVYMv9wRRa4xjwgQTiE_yFvpzUUz_b_4tBTw5mPZtMMhbOZJUtPCBaJ_pexCO2dJVac8Pk48eX7HChXFX1MbXeCnIhqr_UzeiO-2JJPlH0ZF-rERtW9Ia70dtUMmBvHUzWQ_p4j085uU96bohw/s2048/339630892_1232867814011978_1848850314404966728_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXhaeI0moG8UXrM7hRENlC_CrpkmbzPrFeH3qNM5TwqVYMv9wRRa4xjwgQTiE_yFvpzUUz_b_4tBTw5mPZtMMhbOZJUtPCBaJ_pexCO2dJVac8Pk48eX7HChXFX1MbXeCnIhqr_UzeiO-2JJPlH0ZF-rERtW9Ia70dtUMmBvHUzWQ_p4j085uU96bohw/s16000/339630892_1232867814011978_1848850314404966728_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGUkKIq5hRNzlaCyKHtKBuQL0HWtP5I44MyytaRjqD-01iWm06PwZIAndi3yyCnedvO5WTgO609dWA2GUJ_YRSTQk--QqnhfXG6auRCN-b-pIFmwR_r8SIIfy0uhF93d3zIItDe2MQIEhS4h2DIwyuV5C89ZU7KzKsmz5_ncdkS2ueOO4aSEjYWDRs2g/s2048/340405774_896227311435551_1344834273804459184_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGUkKIq5hRNzlaCyKHtKBuQL0HWtP5I44MyytaRjqD-01iWm06PwZIAndi3yyCnedvO5WTgO609dWA2GUJ_YRSTQk--QqnhfXG6auRCN-b-pIFmwR_r8SIIfy0uhF93d3zIItDe2MQIEhS4h2DIwyuV5C89ZU7KzKsmz5_ncdkS2ueOO4aSEjYWDRs2g/s16000/340405774_896227311435551_1344834273804459184_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Kolejną rzeczą był mochi bananowe. Bardzo lubię ich świeżą wersję, więc nic dziwnego, że bardzo zaciekawił mnie ten żółty kartonik. Zapakowane w taki sposób aby szybko nie wyschły. W smaku? Delikatne, słodkie z wyczuwalnym bananowym smakiem. Nieco chemicznym, przypominającym cukierki dla dzieci.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Składniki: maltoza, cukier, nadzienie, czekolada mleczna (olej palmowy, olej sojowy, masło kakaowe, pełne mleko w proszku, laktoza, emulgator: E322, E471, aromaty, sól, wanilia w proszku), ryż kleisty, substancja zagęszczająca (E1442), trehaloza, olej palmowy , proszek, banan (tłuczony banan, maltodekstryna, guma arabska), emulgator (E471), sól, skrobia ziemniaczana, aromat, barwnik (E160a, E162), konserwant (E202).</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIpmPVnx7S6zgEuYy7oKW_LmK801HSLagyO_9izWN5YdE91ffFw5TGVFREuue07cS59TCqZHA1hvcHFuLaYyWOCECcOLsBfhaT6hMzF2kzeByzxyjBbTxIVmo9OXLz5lPSIyV86kW0unF1YjqwMiX-ByAHHC13f6-Br08mSgl_6duY9fSc9BgYgUKj_w/s2048/340624350_532089835750974_7277027078350984015_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIpmPVnx7S6zgEuYy7oKW_LmK801HSLagyO_9izWN5YdE91ffFw5TGVFREuue07cS59TCqZHA1hvcHFuLaYyWOCECcOLsBfhaT6hMzF2kzeByzxyjBbTxIVmo9OXLz5lPSIyV86kW0unF1YjqwMiX-ByAHHC13f6-Br08mSgl_6duY9fSc9BgYgUKj_w/s16000/340624350_532089835750974_7277027078350984015_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTztPoaQY163fnm0eMyUwWER7sNUjDDHHnGX6lOh89Jn3V973h-7KDXhr7GxwgQ7_tD0CyxLRhKGZyCN9XLvLcJxlMaEQIiUbv81jRGnRr4JCfO8UzzmXoLGzgXuk-q6ITSSAr25lTH7IUsXaam90AdOnKV_Bg3opbbIP6ZIo7okz8GhBlfrIWgX-TKQ/s2048/339071662_1900091093717006_8764392780774698202_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTztPoaQY163fnm0eMyUwWER7sNUjDDHHnGX6lOh89Jn3V973h-7KDXhr7GxwgQ7_tD0CyxLRhKGZyCN9XLvLcJxlMaEQIiUbv81jRGnRr4JCfO8UzzmXoLGzgXuk-q6ITSSAr25lTH7IUsXaam90AdOnKV_Bg3opbbIP6ZIo7okz8GhBlfrIWgX-TKQ/s16000/339071662_1900091093717006_8764392780774698202_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVpVnk8UCY1FMBdPBrB_7o8XP3God04xgGUaOfETLcs4dztMbPP4ZQjpKx0giCIJct44BZwN5YLxnu1c90sGYXI0JPbDUR0cr2LaE-BW3Ln7XXI9VZe2A1QL9_-dvr9elP0ZU88blQkvB136MCgOY_tlzoOZsbtQKCddWSjHpVToUY7gl-MWhxyrN_Q/s2048/340389567_770548514667421_3090838190890636063_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMVpVnk8UCY1FMBdPBrB_7o8XP3God04xgGUaOfETLcs4dztMbPP4ZQjpKx0giCIJct44BZwN5YLxnu1c90sGYXI0JPbDUR0cr2LaE-BW3Ln7XXI9VZe2A1QL9_-dvr9elP0ZU88blQkvB136MCgOY_tlzoOZsbtQKCddWSjHpVToUY7gl-MWhxyrN_Q/s16000/340389567_770548514667421_3090838190890636063_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">I ostatnia przekąska do przestawienia. Pretz to długie paluszki w tym przypadku z posypką o smaku "tom yum kung" przypominające koreańskie Pocky. Najlepszy produkt w zestawieniu. Lekki, chrupiący z wyraźnym nieco pikantnym smakiem. Chętnie kupię go, gdy będzie ku temu okazja, ponieważ był przepyszny. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Skład: mąką pszenna ,olej roślinny, przyprawa Tom Yum w proszku , cukier , krewetki w proszku , mąka pełnoziarnista, drożdże, stabilizator (E1412), regulator kwasowości (E330, E296, E300), wzmacniacz smaku (E621, E631, E627), przeciwutleniacz (E307b).</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Jedliście może coś z mojego zestawienia?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-40614391681962192102023-04-06T19:13:00.001+02:002023-04-06T19:13:07.697+02:00Zaparowany Bąbel Dim Sum&Bubble tea<div style="text-align: justify;">Jak Boga kocham. Jak jeśli raz przeczytam, że "dim sum" to pierożki to dostanę wylewu. Dim sum to różne przekąski podawane w Chinach do herbaty. Mogą być zarówno na słodko, jak i na słono. Pierogi również zaliczają się do tych przekąsek (np. xiao long bao, siu mai czy har gau) ale naleśniki ryżowe z krewetką bądź ciasto z rzepy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc0F4pmckSNJWq_VhOpV7qUAq8fdvY7_O64uyHOydw2MpVYOouFJrMcCjWWYSJVrNvTtMvIdY6TG1rZd62ZJBBy_F0GLL9VX1ATcdzhyH6ggFE4ALjinHaqGHY_CE2Sf5p8bTRKYK1Q3tTMfyYjuY1PeOeosn1JDT5Og7eWC31ymFSXSlvxL6WOWW7LA/s2048/337498105_187294107443570_8706552254357150096_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc0F4pmckSNJWq_VhOpV7qUAq8fdvY7_O64uyHOydw2MpVYOouFJrMcCjWWYSJVrNvTtMvIdY6TG1rZd62ZJBBy_F0GLL9VX1ATcdzhyH6ggFE4ALjinHaqGHY_CE2Sf5p8bTRKYK1Q3tTMfyYjuY1PeOeosn1JDT5Og7eWC31ymFSXSlvxL6WOWW7LA/s16000/337498105_187294107443570_8706552254357150096_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIX0MzBdlxnQi5dZ3JQhMvORPp2HHsN-nDgUz0mF0hi37rZv4yOsQrEAtezzBzr-UmVQzGSzCVLqwgJeIjJY3Qm6UvQeF3ZynWUlWm4AFvqzbnIo8cPX3Rh6O7fORWwMBssaeOaT1CFVZuPOBVKXfFCDXm2fq09YAirixCnli3xU1JYs7u-X8m5hZgqA/s3122/339114222_1214085735912625_5195889172323291185_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIX0MzBdlxnQi5dZ3JQhMvORPp2HHsN-nDgUz0mF0hi37rZv4yOsQrEAtezzBzr-UmVQzGSzCVLqwgJeIjJY3Qm6UvQeF3ZynWUlWm4AFvqzbnIo8cPX3Rh6O7fORWwMBssaeOaT1CFVZuPOBVKXfFCDXm2fq09YAirixCnli3xU1JYs7u-X8m5hZgqA/s16000/339114222_1214085735912625_5195889172323291185_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Przyznam się szczerze, że jadam wszystkie smaki tych pierożków. W mojej opinii najlepiej wypadają te z krewetką. Wszystkie (za wyjątkiem szpinakowych) wykonane są z tego samego ciasta. Jest ono miękkie i elastyczne. Farszu jest dużo, ale prawda jest taka, że wszystkie wersje smakują bardzo podobnie. Czy to wieprzowina i grzyby shiitake czy wołowina. Każda porcja zawiera 10 sztuk, prawie każda kosztuje 23zł/10szt. Wyjątkiem jest mix (12szt/30zł).</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj17I547EQ8eVx3tliIdK3ZQPsk28FPTsA6SPa2_pF8fbRnQnHhSKo0rqBEtqxUm8g_cREDZLfNkU0Aq8rQ1todZOu3ePyO852FZ1xpaB1cJkIQfj9zNP4RwBcErPBeWuA0dYEw9328EB_fhYIz_JGPqXOyTpuh3jPgGFOqmF2j87EHrNZ1nVLsW71bdA/s2048/338001167_1421814368391236_1697443159408121693_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj17I547EQ8eVx3tliIdK3ZQPsk28FPTsA6SPa2_pF8fbRnQnHhSKo0rqBEtqxUm8g_cREDZLfNkU0Aq8rQ1todZOu3ePyO852FZ1xpaB1cJkIQfj9zNP4RwBcErPBeWuA0dYEw9328EB_fhYIz_JGPqXOyTpuh3jPgGFOqmF2j87EHrNZ1nVLsW71bdA/s16000/338001167_1421814368391236_1697443159408121693_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Po chwili dostaniemy nasze ciepłe zamówienie. Dobry pomysł z podaniem pierożków w bambusowym parowarze. Dobrze to wygląda. Dodatkowo każdy zestaw zawiera daikon oraz imbir marynowany (po raz pierwszy się spotykam z takim rozwiązaniem) oraz sos sojowy. Dla tych, którzy nie potrafią jeść pałeczkami są przygotowane plastikowe sztućce. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGKT3pYtCEXU6TWxnlgnDjp5SB5RIrDSxqEIvUPP3PzeW1agzWljUSwgmElKA5z_oPX_gzRPSl5kekiIF_pe4uYLuLBOeNqWZoAWj9bfeeiw2xEEluPDoW2maUHuWB6TDjdsnGPegh6R_E1cb8UPHO-fJ26Sd1SaN1vBFOsgW3lnRq3CgBA4w68KsWA/s2048/339079419_221074130516498_7019461895284953772_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeGKT3pYtCEXU6TWxnlgnDjp5SB5RIrDSxqEIvUPP3PzeW1agzWljUSwgmElKA5z_oPX_gzRPSl5kekiIF_pe4uYLuLBOeNqWZoAWj9bfeeiw2xEEluPDoW2maUHuWB6TDjdsnGPegh6R_E1cb8UPHO-fJ26Sd1SaN1vBFOsgW3lnRq3CgBA4w68KsWA/s16000/339079419_221074130516498_7019461895284953772_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A tutaj przekrój pierożków "mix", zapakowany w opakowanie na wynos. Zestaw składa się z szpinakowych z serem, wieprzowiny z krewetką, wołowiną, kurczakiem hosin, wieprzowiny z grzybami, wołowiną z kimchi.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSy3CJJg_SNV_7PzERI3yMmdu7AUYVXLqfJznzdXHtYqOZq-wNsCtJvhVvLJ8Y6GwsFnmiqW5jhnm85d1GCMW57oJScXXTiCi48jXc0skhFLkDV8wA_JW7NnajpusBWpnRg1Gs_kAWmjmpPgZ0KZQTvI0cONDoEWF7u35cQomCIfwRavfdjLK0lkgtVw/s2048/337375019_241121774953822_22960453034667302_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSy3CJJg_SNV_7PzERI3yMmdu7AUYVXLqfJznzdXHtYqOZq-wNsCtJvhVvLJ8Y6GwsFnmiqW5jhnm85d1GCMW57oJScXXTiCi48jXc0skhFLkDV8wA_JW7NnajpusBWpnRg1Gs_kAWmjmpPgZ0KZQTvI0cONDoEWF7u35cQomCIfwRavfdjLK0lkgtVw/s16000/337375019_241121774953822_22960453034667302_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Do picia zamówiłam gotową mieszankę o nazwie: "Słodki sen" (0,5l/13zł). W skrócie jest to mieszanka mleka, cukru i karmelu z dodatkiem tapioki. Słodka mieszanka, pasująca bardziej na deser niż napój. Drugi z kolei napój to bubble tea na bazie klasycznej herbaty z dodatkiem melona oraz ananasa i dowolnymi kuleczkami (0.5/13zł). Bardzo orzeźwiająca mieszanka. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFaPIJRinDXzJwfdGDdZX4e7rtGROjq3_KLjglmdcOeIXIcoufMZJjT4CjGkvuHCOka44l0qT5usttwPI2O955KiHWfvRCyb2EUzcpvytFut9vKguJjWW_QlwFHLQGoy6vxJW-OmDHtm9g_JwLv0deODidAoCLlXx_i920myanXmVwlMvw0X3l01FnSg/s2048/337512173_930430981711211_5684876665009205666_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFaPIJRinDXzJwfdGDdZX4e7rtGROjq3_KLjglmdcOeIXIcoufMZJjT4CjGkvuHCOka44l0qT5usttwPI2O955KiHWfvRCyb2EUzcpvytFut9vKguJjWW_QlwFHLQGoy6vxJW-OmDHtm9g_JwLv0deODidAoCLlXx_i920myanXmVwlMvw0X3l01FnSg/s16000/337512173_930430981711211_5684876665009205666_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Innym razem zamówiłam napoje na ciepło. Zostały podane w grubym kubki, który nie parzy w ręce. Dobry wybór, ponieważ w <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/08/lets-bubble-czyli-sieciowka-w-maym.html">Let's Bubbles</a> kubki były bardzo cienkie, nieprzyjemnie się je trzymało. Pieczątki na karcie rabatowej można podbijać w każdym lokalu, który jest franczyzą "crazy bubble". Podoba mi się to, ponieważ nie trzeba trzymać kolejnego kartonika w portfelu. Jest to wygodne. Również wtedy wybór wpadł na gotowe sezonowe zimowe smaki: winter (pomarańcze, kumquat) i leśne owoce (borówka, truskawka, malina i kumquat)(0.5l/13zł). Smaczne, ale również bardzo słodkie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6tL6Fiq2rDbTxjGaZ1-fm_Sp4nehpSOYNgNKjppiZEDH5oZ75FuW9AliMViIn68Hz0kWrd68sZp-sYFYbaDZxNBwhEOWZChGOqro0GJeBmfZIt5bJlDa-OZHOW60LEVMflLFq0Bb7zXnXhiQTj77a3A4EodVMHLppXnDMBDEmIkTsKaPFrJ7mIsy-Yg/s3122/337615946_1342635546531528_6021579391312293536_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6tL6Fiq2rDbTxjGaZ1-fm_Sp4nehpSOYNgNKjppiZEDH5oZ75FuW9AliMViIn68Hz0kWrd68sZp-sYFYbaDZxNBwhEOWZChGOqro0GJeBmfZIt5bJlDa-OZHOW60LEVMflLFq0Bb7zXnXhiQTj77a3A4EodVMHLppXnDMBDEmIkTsKaPFrJ7mIsy-Yg/s16000/337615946_1342635546531528_6021579391312293536_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">I kolejna bubble tea. Tym razem moja ulubiona wersja. Na bazie zielonej herbaty z dodatkiem truskawki i żelkami (0.5l/13zł). Pychota. Innym razem zdecydowałam się na mango lassi (10zł). Odpowiednio gęsty, da się go pić przez słomkę. Słodkie za sprawą mango, które doskonale czuć. Idealnie gasi pragnienie. Dobry wybór przy pikantnym posiłku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_Aq5pQ9MIanpCf6BstttZt2JNoQ4JpWv6d8a2ZPP0k-2V-6pIprWOcXH4xnzQdxQ5hEo3iONP40NzfbO3I5nYqcad61ScezTyPNMy5_oJVTXiIpr3bn8oGUp-LzqHInw-lelXHWsVKZw_NyM6XMYjKXtuq6FXAnsV3ByNSw5m174VIJc1w46xI2B4cQ/s2048/337615946_232865522609789_5289029644469303168_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_Aq5pQ9MIanpCf6BstttZt2JNoQ4JpWv6d8a2ZPP0k-2V-6pIprWOcXH4xnzQdxQ5hEo3iONP40NzfbO3I5nYqcad61ScezTyPNMy5_oJVTXiIpr3bn8oGUp-LzqHInw-lelXHWsVKZw_NyM6XMYjKXtuq6FXAnsV3ByNSw5m174VIJc1w46xI2B4cQ/s16000/337615946_232865522609789_5289029644469303168_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Zaparowany Bąbel to dobry wybór na lunch podczas zakupów w galerii handlowej. Na pewno lepsza alternatywa niż <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/09/yako-tako-czyli-japonska-restauracja-w.html">Yako Tako</a>, tam zdecydowanie porcje są zbyt małe. A i pamiętajcie punkt jest na pyszne, wiec można zapówić do domu.</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-40120997396583869502023-04-04T13:39:00.000+02:002023-04-04T13:39:05.954+02:00SuSu, czyli robimy azjatyckie zakupy żywieniowe<div style="text-align: justify;">Przyznaje się, z natury jestem leniwa, więc gdy jadę na wycieczkę to bardzo rzadko biorę jedzenie czy picie na drogę. W trasie zawsze robię przerwę na toaletę, więc w razie potrzeby zawsze można kupić jakąś przekąskę czy napój. Analogicznie to samo robię w miejscu docelowym. Po zobaczeniu miejsc, które miałam w planie, idę na niewielkie zakupy przed udaniem się do hotelu. Tym razem wybór padł na niewielki wietnamski sklep spożywczy SuSu. Został wybrany ze względu na lokalizację, mieści się obok <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2023/03/banh-mi-w-chatime.html">Chatime</a>. Jest także długo otwarty i można płacić kartą. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA75yZHfi-HeW3JrvyQ1wO_EQazKhrkA2BPhgZtbT9_NX54lZsienzfcLWQfoT2TItAW8eDVNTkbbJoxFvmI8QjOh6PeLXlk4gPJZNwof__2jceQMV8x4-ypWQ_8Pw5amSqriC1YBrmygc__1jo4SkusT2ruCXFag-GbS5ujBMYZEZbqxwtYfvTPHzdA/s2048/333431803_3577321535834166_3224510715324015381_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA75yZHfi-HeW3JrvyQ1wO_EQazKhrkA2BPhgZtbT9_NX54lZsienzfcLWQfoT2TItAW8eDVNTkbbJoxFvmI8QjOh6PeLXlk4gPJZNwof__2jceQMV8x4-ypWQ_8Pw5amSqriC1YBrmygc__1jo4SkusT2ruCXFag-GbS5ujBMYZEZbqxwtYfvTPHzdA/s16000/333431803_3577321535834166_3224510715324015381_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_CAYU07HzYnGPfVlm7Z6jN9Pn17l7JHk5B2e3uJ-sP9fioWKF4I8sG2oAFPnLuppBkHmwRpFIHGvSOMiOPoej5sO6Z14InkIkzUL9s7j3MrRLfrYX8K2Ye6IxeArjzkYrwuJyRZNq4Fuml7l1LMSK0tVCc1L897TmyPa8-8Q_Nh5M21jfvcP1hfKtsA/s2048/334871212_905474457369124_9027314518675861015_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_CAYU07HzYnGPfVlm7Z6jN9Pn17l7JHk5B2e3uJ-sP9fioWKF4I8sG2oAFPnLuppBkHmwRpFIHGvSOMiOPoej5sO6Z14InkIkzUL9s7j3MrRLfrYX8K2Ye6IxeArjzkYrwuJyRZNq4Fuml7l1LMSK0tVCc1L897TmyPa8-8Q_Nh5M21jfvcP1hfKtsA/s16000/334871212_905474457369124_9027314518675861015_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9DxXgaQmMx0Vj8pk-BWLazXDtfhU3egkc9RtiXZT-nok8l-Mz_OlG2vw9uARb25O164jS24uR05QW9avYOM4ZgXnKd-kdtLKOrnEgaSutqvHAi3rDCpKd95-ovYrERlB2Ud4Ed6VGeT7gGZfuMpsJQf9IARg-M9_oiTUKBD-t4SU8G-gu7ekb9YVLw/s2048/334022855_1107141044014800_5551950052130727562_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhs9DxXgaQmMx0Vj8pk-BWLazXDtfhU3egkc9RtiXZT-nok8l-Mz_OlG2vw9uARb25O164jS24uR05QW9avYOM4ZgXnKd-kdtLKOrnEgaSutqvHAi3rDCpKd95-ovYrERlB2Ud4Ed6VGeT7gGZfuMpsJQf9IARg-M9_oiTUKBD-t4SU8G-gu7ekb9YVLw/s16000/334022855_1107141044014800_5551950052130727562_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Wybór świeżych produktów jest dość duży. Oprócz popularnych importowanych owoców takich jak banany, pomarańcze i kilka odmian jabłek możemy kupić ogromne smocze owoce, papaye czy mango. Duży wybór na sałat czy przypraw na grilla czy do zupy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW6b30TMk5r8MAOM3y7y8AvI7UYJTAIwD13ImInZVHrXgf8B3CWmt2lnhIracJihpgwMyk0LnnMNKVSiEtkRQNTewDx1yXDoEEgG4xoF_ee52STDvm9cLkF7b75y4cQQZc3htUh1OqCZZ0kZJ8iz_48kKwiHPYBn8XWsUG-jFurHIaddcJ32EkRlxdSg/s2048/334171974_580910603973089_2523721224236099074_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiW6b30TMk5r8MAOM3y7y8AvI7UYJTAIwD13ImInZVHrXgf8B3CWmt2lnhIracJihpgwMyk0LnnMNKVSiEtkRQNTewDx1yXDoEEgG4xoF_ee52STDvm9cLkF7b75y4cQQZc3htUh1OqCZZ0kZJ8iz_48kKwiHPYBn8XWsUG-jFurHIaddcJ32EkRlxdSg/s16000/334171974_580910603973089_2523721224236099074_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS7Oh_5oDxYlWMlg-PsmatfZ2caZvcmQdEOa-8sAkxG43CL0wxaP_Mhf-w183RSP2k2WjbkJni-7isp5zUehShaC3frSkH-u1VcxwII8pvpv6z0WNCNbUAgCBsshKoVAl2chP5ONOyNXa1Jwt1sqn3JiKIQD2NvjQ-Afanif92dVa-3uyAy9201WKcZw/s2048/334264848_160359156877931_436701844126082867_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS7Oh_5oDxYlWMlg-PsmatfZ2caZvcmQdEOa-8sAkxG43CL0wxaP_Mhf-w183RSP2k2WjbkJni-7isp5zUehShaC3frSkH-u1VcxwII8pvpv6z0WNCNbUAgCBsshKoVAl2chP5ONOyNXa1Jwt1sqn3JiKIQD2NvjQ-Afanif92dVa-3uyAy9201WKcZw/s16000/334264848_160359156877931_436701844126082867_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvOHLeOssyqgUCfhd77mzUGoQ0bw6vWB14nrYcCx03rL_rT8HRBQqfXGKIFCk9Xa7V6SjGO1uAOTQI8CBtjtpKRoIVHM7TsBusjfgnFAKnDt1Sc0KCnoGGRwshfItPHPvk1Ceuus39Ru15NQtZjWY_h9PssVtTNfq5dnd4vygRZKDnaVetYrotCnRqmg/s2048/334740887_1386306091909225_3108529593469805530_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvOHLeOssyqgUCfhd77mzUGoQ0bw6vWB14nrYcCx03rL_rT8HRBQqfXGKIFCk9Xa7V6SjGO1uAOTQI8CBtjtpKRoIVHM7TsBusjfgnFAKnDt1Sc0KCnoGGRwshfItPHPvk1Ceuus39Ru15NQtZjWY_h9PssVtTNfq5dnd4vygRZKDnaVetYrotCnRqmg/s16000/334740887_1386306091909225_3108529593469805530_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOXQo8rGv5ubx3QCzca-DFD331KtXYPfGQzhDe3M3Va6c_sgABjszMD-ZkC55C4plbRKZtor-EfVkWEnDk2k9Eo4h1vbg1JRt81g-tMvoDepMZIssIpS50sVQhC7Dxg0LLTEYJB8wwS8_1vfPkKDfjM66GObpIx7onnalX9WbKiej8FH3LyaXDgNnoew/s2048/334868046_2805571396244510_595093553747335211_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOXQo8rGv5ubx3QCzca-DFD331KtXYPfGQzhDe3M3Va6c_sgABjszMD-ZkC55C4plbRKZtor-EfVkWEnDk2k9Eo4h1vbg1JRt81g-tMvoDepMZIssIpS50sVQhC7Dxg0LLTEYJB8wwS8_1vfPkKDfjM66GObpIx7onnalX9WbKiej8FH3LyaXDgNnoew/s16000/334868046_2805571396244510_595093553747335211_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Z wiadomych względów nie zdecydowałam się na nic z działu mrożonek. Misz masz. Są ryby, kilka rodzajów krewetek, pierogów czy warzywnych kulek. Chociaż jak będziecie mieli okazję skuście się na gyozy, dobra jakość. Na pewno pobiją te wyprodukowane w Polsce.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaVB-xOaTFjqW1sbvC6lGHbUnSwjPGj2UwSUqrRyZcPxe3Orfc7JgBpWC3jth5ENzurrgTvOaL2XM7pUzWVoiRuUhf_nCC-u4fnLgo4xWpUBdnmKu5MhUA8QPtVpCUGjRvoS6Jw0qP0gbnL1o_PkcOOOiybqIwFV36gHJM_v6-w5JNpx_yJMab-rWE7A/s2048/333243836_161666663097012_6878803514689411119_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaVB-xOaTFjqW1sbvC6lGHbUnSwjPGj2UwSUqrRyZcPxe3Orfc7JgBpWC3jth5ENzurrgTvOaL2XM7pUzWVoiRuUhf_nCC-u4fnLgo4xWpUBdnmKu5MhUA8QPtVpCUGjRvoS6Jw0qP0gbnL1o_PkcOOOiybqIwFV36gHJM_v6-w5JNpx_yJMab-rWE7A/s16000/333243836_161666663097012_6878803514689411119_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8PUNyHAQo6N4Xdrnt7Az-xi-UtzlsMS0NjqVMwelwSm6Pb4TwtTMzo7w3KK2nip0HEsBWwkZLU2dwEYLGByezmvBcn7Y47cqyQGkSDgHANeKP6tFaYZ6t0iI5Aji8ic6TIdHbOobvIuJgh3PopstX3IzbmrmXpAksBiiakrqyaUKTK_cQ7Cu52PkRyQ/s2048/333654328_193125500012441_6640655791693386863_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8PUNyHAQo6N4Xdrnt7Az-xi-UtzlsMS0NjqVMwelwSm6Pb4TwtTMzo7w3KK2nip0HEsBWwkZLU2dwEYLGByezmvBcn7Y47cqyQGkSDgHANeKP6tFaYZ6t0iI5Aji8ic6TIdHbOobvIuJgh3PopstX3IzbmrmXpAksBiiakrqyaUKTK_cQ7Cu52PkRyQ/s16000/333654328_193125500012441_6640655791693386863_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCtEc-Jv3h8bILLuXQHWbuHjxQDS18qAncwYloHOS7wKRYBcczMVXMTDfGHiExuep96SyN2ZYUbmv6yD1uL1jAqIDOUC8AJ7lKQ4FeUlJWfEEmS0_k3XentcHCLTf-RLKRjITFJjXxCMvbOBrFl5p1mUL0ZwuQ-UbPYx_z2ETG8NdPQme9wiei1J1owA/s2048/333893255_770127534826232_2750175382717940043_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCtEc-Jv3h8bILLuXQHWbuHjxQDS18qAncwYloHOS7wKRYBcczMVXMTDfGHiExuep96SyN2ZYUbmv6yD1uL1jAqIDOUC8AJ7lKQ4FeUlJWfEEmS0_k3XentcHCLTf-RLKRjITFJjXxCMvbOBrFl5p1mUL0ZwuQ-UbPYx_z2ETG8NdPQme9wiei1J1owA/s16000/333893255_770127534826232_2750175382717940043_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivn3lgNWfeWnXf24XB_NeKMAkgGmff9gNbP6MajmDwAWsVXdrkMbLqHtQdPyKurfXllbxN5AnDDXSH3-NhLtW5uHTjOy2mfV45l4DNi4VXjiBw3g2Vxzh7KkROO5jVi4RUT9vLawkXLEV8M1g-l-utgGH243XH-8UyzVXn1q7uFgUgOHrac53Lve6Egw/s2048/334182524_768500241051820_3347700270277616408_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEivn3lgNWfeWnXf24XB_NeKMAkgGmff9gNbP6MajmDwAWsVXdrkMbLqHtQdPyKurfXllbxN5AnDDXSH3-NhLtW5uHTjOy2mfV45l4DNi4VXjiBw3g2Vxzh7KkROO5jVi4RUT9vLawkXLEV8M1g-l-utgGH243XH-8UyzVXn1q7uFgUgOHrac53Lve6Egw/s16000/334182524_768500241051820_3347700270277616408_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wybór importowanych produktów, które można wykorzystać na obiad jest różnorodny. Bez problemu znajdziecie tutaj składniki na sushi, lumpia czy chow mein. A to wszystko w jednym miejscu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS1_xuOoVCi81V9TCwUN4sJqr03nNe-TxDwItrlYfpM6Il3k6QevWIEkQGjXMKVi7MPpSUcepaGAQmi_HWnTHK800vzQiNesKZntUiQrRr_HzTQib1ojBz4oj5g3ywzj0krw09R2k_cAUXYrAoBhVys-I8UWcC5jwWGpZfpjWvLSdPE23ZRESSsd26BA/s2048/333340383_959350395086004_6684388309681105807_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjS1_xuOoVCi81V9TCwUN4sJqr03nNe-TxDwItrlYfpM6Il3k6QevWIEkQGjXMKVi7MPpSUcepaGAQmi_HWnTHK800vzQiNesKZntUiQrRr_HzTQib1ojBz4oj5g3ywzj0krw09R2k_cAUXYrAoBhVys-I8UWcC5jwWGpZfpjWvLSdPE23ZRESSsd26BA/s16000/333340383_959350395086004_6684388309681105807_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2zgossnDI3c8Spu_kkaCTE8CfXQJhdehUZuscUWq8qDbCMxxcLj82mTX6yZ6A3VCWr9YfCbM-JhunnCCpLx-rD_jZjuPBU3YIZM2I_y-aTxrYcWdrRfn7tkZ48jZTO4V6A-DBOQBPdoFUq2zrhfd7kR9gKj-gACwedzKB7RlmYMxisYuepyCc8NQUvA/s2048/333785354_906126900437416_8702462331884726586_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2zgossnDI3c8Spu_kkaCTE8CfXQJhdehUZuscUWq8qDbCMxxcLj82mTX6yZ6A3VCWr9YfCbM-JhunnCCpLx-rD_jZjuPBU3YIZM2I_y-aTxrYcWdrRfn7tkZ48jZTO4V6A-DBOQBPdoFUq2zrhfd7kR9gKj-gACwedzKB7RlmYMxisYuepyCc8NQUvA/s16000/333785354_906126900437416_8702462331884726586_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A tutaj jeden z moich ulubionych działów. I tak zdaje sobie sprawę, że dania instant są niezdrowe ale koreańskie rameny to moje comfort food. Moją ulubioną marką jest Nongshim. Mają najlepszy makaron oraz dodatki. Zdecydowanie spróbuj wersję "kimchi".</div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVskAcfJYAppJ5aToHMg5t9cMtCYg53IthGHAfR9LDrJcqkRV5hVBBmX4P0ELwchTvTkPpYHtxc8v1drO6kgm2OO7gJCgKMry902Okt48f93Zmj5acfd7unaz3XZLk4-iPo5ZLkFI8v7VuMa7iwvOsvljWoGZBd9epKIiMbuIDPlQJWAfhPhb32NLYg/s2048/333161622_1536184866790758_4869915427951310956_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJVskAcfJYAppJ5aToHMg5t9cMtCYg53IthGHAfR9LDrJcqkRV5hVBBmX4P0ELwchTvTkPpYHtxc8v1drO6kgm2OO7gJCgKMry902Okt48f93Zmj5acfd7unaz3XZLk4-iPo5ZLkFI8v7VuMa7iwvOsvljWoGZBd9epKIiMbuIDPlQJWAfhPhb32NLYg/s16000/333161622_1536184866790758_4869915427951310956_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZyPYTw-crNGnX9sywRAru1zFcL5bIX6LJRbnp1Qa7Ek4fzAQnRwssJzpjzzM8O0fJLWPLwnT7ffKZGyywOY0JSGt-OXQ0Bd9r6JrNo_eGCPIVfawliVG9tN7NQfNpPo76xvkq6KPMhnQPR-htBHs1gbc0vKXd-IPK5KKjk94m5apYlq4W2yN1y8jchw/s2048/333938563_152269484069510_8099584943473464695_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZyPYTw-crNGnX9sywRAru1zFcL5bIX6LJRbnp1Qa7Ek4fzAQnRwssJzpjzzM8O0fJLWPLwnT7ffKZGyywOY0JSGt-OXQ0Bd9r6JrNo_eGCPIVfawliVG9tN7NQfNpPo76xvkq6KPMhnQPR-htBHs1gbc0vKXd-IPK5KKjk94m5apYlq4W2yN1y8jchw/s16000/333938563_152269484069510_8099584943473464695_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-eM3-8L2mHKRqFWxFHfwQSQNMFwl-qkRDRh5RXvCJsKxEkzX4DjAVJDrMnXIRzTn0xvM3s3MB9OqxyUpTimC9jcM47jum9dLSKLaCiIx5SAbpP3WDywI-xExMa-eeBZykagvHKyW2ME9hsOy9kXyXYB_2TE0mJdhYWZ11ptwwW22jOoo2QqS36O_0rQ/s2048/334278364_1009507656678521_4699244466707295872_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-eM3-8L2mHKRqFWxFHfwQSQNMFwl-qkRDRh5RXvCJsKxEkzX4DjAVJDrMnXIRzTn0xvM3s3MB9OqxyUpTimC9jcM47jum9dLSKLaCiIx5SAbpP3WDywI-xExMa-eeBZykagvHKyW2ME9hsOy9kXyXYB_2TE0mJdhYWZ11ptwwW22jOoo2QqS36O_0rQ/s16000/334278364_1009507656678521_4699244466707295872_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihgocwfsrA_VQ0sWl5ED_gsoBZfbcrzQhpC4ozFBE2x4bC4vhcWw68ZkHV-YQ4lQW-FEti7rRdgrc3RNSNtrhYsncTFpxPIDYdbQAWK3JghhBRNrYN0jcDsw7sdzLXrDzcYPMEqv_Ve36CjbO5TwOav7dmP3X3mi8IMjloP2RFnUVI0ncAk-S3D-XcKA/s3122/333234846_2505219276315653_8358848695704750140_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihgocwfsrA_VQ0sWl5ED_gsoBZfbcrzQhpC4ozFBE2x4bC4vhcWw68ZkHV-YQ4lQW-FEti7rRdgrc3RNSNtrhYsncTFpxPIDYdbQAWK3JghhBRNrYN0jcDsw7sdzLXrDzcYPMEqv_Ve36CjbO5TwOav7dmP3X3mi8IMjloP2RFnUVI0ncAk-S3D-XcKA/s16000/333234846_2505219276315653_8358848695704750140_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dla fanów choco pie, chrupków o smaku krewetek czy mochi ta alejka będzie rajem, ponieważ słodycze występują w kilku wersjach smakowych.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiclL_QVn3t1bAZCxjWAynWlnh0hKp6dY0VhQ8cCjxwfLMhscA_wMMNTcqDXwDo5CTrJyYb0V8VWkhTwJYbfUtL77joywqmHP5aOGk6dOjih281Yme-Zo-l3ie016nwjsOYiYpCd6Pl7sUUecRoV2UmIfiJeVzW8CZnJKCjH9pFWILnD1OXW4YrI_d9-g/s3122/333058320_676393470928304_6673566420152428026_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiclL_QVn3t1bAZCxjWAynWlnh0hKp6dY0VhQ8cCjxwfLMhscA_wMMNTcqDXwDo5CTrJyYb0V8VWkhTwJYbfUtL77joywqmHP5aOGk6dOjih281Yme-Zo-l3ie016nwjsOYiYpCd6Pl7sUUecRoV2UmIfiJeVzW8CZnJKCjH9pFWILnD1OXW4YrI_d9-g/s16000/333058320_676393470928304_6673566420152428026_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A jeśli będziecie spragnieni to zarówno w lodówce, jak i na półkach czeka szereg napoi alkoholowych i bezalkoholowych. Zarówno te z Azji jak i z Europy. Nawet kupicie prawdziwego szampana a nie tanie wino musujące, soju smakowe bądź nie, albo gazowany napój. Dla tych, którzy nie piją, albo prowadzą auto. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oprócz zakupów w sklepie stacjonarnym możemy zamówić produkty przez wolt czy ich oficjalną stronę internetową. Co ciekawe platforma prowadzona jest w kilku językach (wietnamskim, czeskim, angielskim i polskim). Co do cen. Są one wyższe niż w Polsce, ale nie jest to taka różnica jak w krajach skandynawskich. Do przeżycia, wyjazd do Pragi lub innego czeskiego miasta na pewno nie zrujnuje Wam portfela. Czasy, gdy jechało się na zakupy do Ostrawy bezpowrotnie się skończyły. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-3330412241005647342023-03-13T18:31:00.002+01:002023-03-13T19:20:21.841+01:00Banh mi w Chatime<div style="text-align: justify;">Chatime to niewielki ładnie urządzony lokal specjalizujący się w bubble tea. Patrząc po ilości klientów wydaje mi się, że smacznej, ponieważ nie było gdzie usiąść. Wszyscy popijali herbatę. Nasza grupa nie była spragniona tylko głodna, więc zdecydowaliśmy się na wietnamskie bagietki i chińską bułeczkę faszerowaną mięsem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS5nSfGtlA2tcnp_DAAK69goCP8aIXXhoY6K2_l-WDZQkBLBBb8Bd3bTqYWH9SKqb1uWKFSNSMXJFUMTHYuHerTZHMRQKgvigXgxWU9bXwgBU4xuow8W2-8-DyuqWfNJvDCeF-tVt8Nm-bof0BEX78vFA0Xlzu5_4hWLhV7EDXjBIbNXdR0TP0ioDHrQ/s3122/333264229_590314433009604_837822027409851240_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS5nSfGtlA2tcnp_DAAK69goCP8aIXXhoY6K2_l-WDZQkBLBBb8Bd3bTqYWH9SKqb1uWKFSNSMXJFUMTHYuHerTZHMRQKgvigXgxWU9bXwgBU4xuow8W2-8-DyuqWfNJvDCeF-tVt8Nm-bof0BEX78vFA0Xlzu5_4hWLhV7EDXjBIbNXdR0TP0ioDHrQ/s16000/333264229_590314433009604_837822027409851240_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Bagietki są standardowych rozmiarów. Ja zamówiłam banh mi numer 1 (110kc) w skład którego wchodzi: wietnamska szynka, pasztet, pieczeń, grillowana wieprzowina, marynowane warzywa, ogórek i kolendra. Smaczna, nieco chrupiąca bułka. Nie za ciężka, ale nie pusta w środku. Tłuściutkie mięso, soczysty pasztet, dużo szynki. Pikle chrupiące. Nie żałowali ziół. Zdziwił mnie ogórek, który zdecydowanie nie pasował do reszty. Patrycja zamówiła banh mi numer 2 (110kc) z pasztetem, wieprzowiną, marynowanymi warzywami, ogórkiem i kolendrą. Mamy na jej temat takie same odczucia jak przy poprzedniej, ponieważ różnił się tylko i wyłącznie tym, że w tej wersji nie było szynki i pieczeni.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmJaVcM7KTg0JaCFYdPZSJh7ayNg1vL94CPWulW9CAZGvhcREI8AZ7X8TFamqBQWZGEn-j-CnOJEJpsvHBymLx5HgQVsf9es8lS57JcAUHy49WAebopMe6kuTwGXkxL5tHF0CNKfde8SdLIcGn6MFq9peVqDuaRLczc2M-5cYLMFxvcBs_GCGUiYYssQ/s3122/334016060_967211967972928_7725637846135835019_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmJaVcM7KTg0JaCFYdPZSJh7ayNg1vL94CPWulW9CAZGvhcREI8AZ7X8TFamqBQWZGEn-j-CnOJEJpsvHBymLx5HgQVsf9es8lS57JcAUHy49WAebopMe6kuTwGXkxL5tHF0CNKfde8SdLIcGn6MFq9peVqDuaRLczc2M-5cYLMFxvcBs_GCGUiYYssQ/s16000/334016060_967211967972928_7725637846135835019_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Bao "xa xiu" (90kc). Dawno nie widziałam tak dużych bao, co nie zmienia faktu, że delikatna i puszysta bułeczka była przepyszna. A wnętrze to cudo. Zdjęcie tego nie oddaje, ale nafaszerowano ją dużą ilością tłuściutkiego mięska i słodkiego sosu. Chętnie zjadłabym coś podobnego na Śląsku, ponieważ nie przypominam sobie abym widziała w restauracji podobną pozycję.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;">Podsumowując banh mi przypadły mi do gustu. Nie pobiły tych od <a href="https://claudiamorningstar.blogspot.com/2021/10/baguette-mi-czyli-wietnamskie-bagietki.html?fbclid=IwAR2ygVA8dY69sbt4vJ6gwHmMeK3s2_zGDGKFO2ehB4SIjiIeOSOXDohFUgg">Baguette Mi</a> (gdzie zjecie także doskonałe zupę z rybnymi pulpecikami) albo od <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/06/fat-daddy-banh-mi-joint.html">Fat Daddy</a> (który zamknął się w październiku ubiegłego roku nad czym szczerze ubolewam), ale były po dobre. Idealne na szybką przekąskę w ciągu dnia, gdy męczy nas "mały głód". Można płacić kartą bądź gotówką, zjeść na miejscu bądź zabrać na wynos. Ceny nie są wysokie w porównaniu z innymi miejscami w Pradze. Za dwie banh mi i duże bao zapłaciłyśmy 300 koron, za kanapkę z kurczakiem w Subway zapłacicie 119 kc/15cm a za bagietkę u Paula (119kc-149kc). Czyli wszędzie "kanapka" kosztuje podobnie. Nawet weganie znajdą co dla siebie, ponieważ jedna wersja bagietki jest wegańska.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-70345648439995726932023-03-10T13:20:00.002+01:002023-03-10T13:20:17.024+01:00Chinese Bufet S'chuan w Pradze, czyli ostatnie wyjście do restauracji w 2022r.<div style="text-align: justify;">Czasem jest tak, że z braku czasu idę do pierwszej lepszej otwartej restauracji. Nie robię researchu i zdaje się na ślepy los. Efekty są różne, czasem trafiam na prawdziwe perełki, a innym razem na gastronomiczne dno. Niekiedy są to zwykłe przeciętniaki w których na próżno szukać oryginalności czy eksplozji smaków. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0q0XXTZrp1dxKOHoFtwA6DK9cjPNqXiUy5LKe4sp-VRolYxwm87PyfvO3XPSN50WsygSndloKltrle_l6MOiCTViJrCFKMU5uCkLLYubVyWWwPU0krJqlNhlcoMKwfT_lTa-k3SUIxxMNYHHm43lyRLvbinif-0X5t5qEIMQl3D_qRcS1CbYy103FOw/s2048/333789653_233707829131535_6165476870618782781_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0q0XXTZrp1dxKOHoFtwA6DK9cjPNqXiUy5LKe4sp-VRolYxwm87PyfvO3XPSN50WsygSndloKltrle_l6MOiCTViJrCFKMU5uCkLLYubVyWWwPU0krJqlNhlcoMKwfT_lTa-k3SUIxxMNYHHm43lyRLvbinif-0X5t5qEIMQl3D_qRcS1CbYy103FOw/s16000/333789653_233707829131535_6165476870618782781_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na początek zamówiłam pikatni polevka/spicy food (49kc). No cóż zupa gorąca, gęsta, ładnie pachnąca, niestety całkowicie bez smaku, jałowa. Nie była w ogóle ostra. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl55DZt_bAyrxxHiCe6eHqk1_wvntDcBo0zlk3o7tJTG-GDpMnUYiT1jMmqrlv4WRNvvBkMuCx8676WO0isK15N6dSnRwt3m7WREEz_UuZxSv1RuxyO7svzkcFOOWni3RtW80K6gdJyi1WerRpiXQIV-cvIjUhAHm2FtrAAV4oFgmC1EAEvSrCH2ODwQ/s2048/333735301_892380872026821_761870399420346867_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl55DZt_bAyrxxHiCe6eHqk1_wvntDcBo0zlk3o7tJTG-GDpMnUYiT1jMmqrlv4WRNvvBkMuCx8676WO0isK15N6dSnRwt3m7WREEz_UuZxSv1RuxyO7svzkcFOOWni3RtW80K6gdJyi1WerRpiXQIV-cvIjUhAHm2FtrAAV4oFgmC1EAEvSrCH2ODwQ/s16000/333735301_892380872026821_761870399420346867_n.jpg" /></a></div>Do zupy dobrałam krevetove tasticky/ shrimp dumplings (119kc/5szt). Tutaj muszę je pochwalić. Były smaczne, chociaż kupne a nie robione na miejscu. Har gow był wykonane z sprężystego cieniutkiego ciasta i soczystego wnętrza. Bardzo mięsne i wyraziste w smaku.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpR9q-aKYaTqcheuCaNLdE_ZIMc3NROUgKDOFLMdip0qmLUkg01YBA5MQatGfL8HLMj3ev463SsOUh8XAP2NQEQX_Z8GImLoL_CvBkVpnVAtoXpT0Jrgy3WohMbwbvmvJnew8pEcLYDtt1WY7FdQRl4ch-0hVHQ1JZzfvgA8Pw-qTLm0pOuBcaL7FAvw/s2048/333985001_159050350333375_4651311756384478277_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpR9q-aKYaTqcheuCaNLdE_ZIMc3NROUgKDOFLMdip0qmLUkg01YBA5MQatGfL8HLMj3ev463SsOUh8XAP2NQEQX_Z8GImLoL_CvBkVpnVAtoXpT0Jrgy3WohMbwbvmvJnew8pEcLYDtt1WY7FdQRl4ch-0hVHQ1JZzfvgA8Pw-qTLm0pOuBcaL7FAvw/s16000/333985001_159050350333375_4651311756384478277_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Natalka zamówiła hamburger s kurecim/hamburger with chicken (79kc). Bułka to półprodukt, który kupicie w każdym markecie. Miękka, słodka i pusta w środku, taka słaba wersja pieczywa z cheeseburgera z McDonald's. Kotlet chrupiący z zewnątrz, nieco suchy w środku. Niewielka ilość warzyw, głównie sałata. Całość połączona niewielką iloscią sosu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDG0EepckcwqgU1ulQSpV7tKbgCL3bFS7XHnB3z4YVjMf0uGagPLKmG5lxF3nP-ZnLYW0TMGy5rQOJjyptv-ji1AO8Psjvb5vNtfFFpQHwGJu6SVoCVKFBQlewqj2vJcvj9MQ3sIP1Thpy2YnLK9kaQsKN7E6lj3CqCBZ-P0KVkQzlegKhogq3hDVtfA/s2048/332931357_1682900258809593_2923478860106416928_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDG0EepckcwqgU1ulQSpV7tKbgCL3bFS7XHnB3z4YVjMf0uGagPLKmG5lxF3nP-ZnLYW0TMGy5rQOJjyptv-ji1AO8Psjvb5vNtfFFpQHwGJu6SVoCVKFBQlewqj2vJcvj9MQ3sIP1Thpy2YnLK9kaQsKN7E6lj3CqCBZ-P0KVkQzlegKhogq3hDVtfA/s16000/332931357_1682900258809593_2923478860106416928_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Kamil zamówił kuri na kiri s ryzi/chicken curry with rice (129kc). Ryż na serio spoko, nie mam nic mu do zarzucenia. Kurczak w przeciwieństwie do wersji w burgerze miękki i soczysty. Chociaż całość mimo dużej ilości curry była dość nijaka, jakby kucharz zapomniał doprawić.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwH1fa-vxzCfT3NvjslXPBSc-YHv7Fj2pXvxeSEnahStasJKalN2HL20Pw3vu0NbAKQhUSJjsD7NpMuxmbO-oda1VyEpaxazZdNi54sHw7uYNp-x2rb8xImPs4PEvLvTKTMhCqX5aZQxqjwwQyW-4tvs7BF1PsWUC6Mylqfk1VMzW0rYN2BnII1Yhpw/s2048/334064266_1397208681092903_2192275426565057193_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXwH1fa-vxzCfT3NvjslXPBSc-YHv7Fj2pXvxeSEnahStasJKalN2HL20Pw3vu0NbAKQhUSJjsD7NpMuxmbO-oda1VyEpaxazZdNi54sHw7uYNp-x2rb8xImPs4PEvLvTKTMhCqX5aZQxqjwwQyW-4tvs7BF1PsWUC6Mylqfk1VMzW0rYN2BnII1Yhpw/s16000/334064266_1397208681092903_2192275426565057193_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">I ostatnia pozycja phad thai z kurczakiem (125kc) od Patrycji. Jedynie co się udało w tym daniu to mięso, które było miękkie i którego było dużo. Makaron strasznie posklejany. Zabrakło tofu, limonki czy szalotki. Sosu również pożałowano, niestety brakowało mu smaku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYxo87IueZ832WWUHV8XY-gTDlGZUYOZXr3lUc-HZ-vshl33Jv0U4PEEDvVknLjWgQS-f7NgsK-p_F1y9xj4PQ9n81SMC3gLjKy4UtqUTQZPcps4tah8g6JU63p1H9jf50XDYll4DolQo61AEOfs2XvffG3xrWdBk1kmNxxqTvUxGa9dYlp15WL-fFJg/s3122/334103631_3037103396595774_5064379033087589743_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYxo87IueZ832WWUHV8XY-gTDlGZUYOZXr3lUc-HZ-vshl33Jv0U4PEEDvVknLjWgQS-f7NgsK-p_F1y9xj4PQ9n81SMC3gLjKy4UtqUTQZPcps4tah8g6JU63p1H9jf50XDYll4DolQo61AEOfs2XvffG3xrWdBk1kmNxxqTvUxGa9dYlp15WL-fFJg/s16000/334103631_3037103396595774_5064379033087589743_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Menu to miszmasz różnych kuchni. Są pozycje z kuchni amerykańskiej, czeskiej, chińskiej, wietnamskiej czy tajskiej, więc obok "czarnych jajek" znajdują się praskie krokiety czy frytki. Przypomina to "chińskie" bary w Polsce takie jak Guty bądź Asian Bistro. Co mnie zdziwiło to forma podania zamówionych przez nas dań. Część podano na ceramicznych talerzykach ale dania główne zaserwowano na jednorazowej plastikowej zastawie. Z tworzywa sztucznego były także sztućce, a pałeczek nie było. Obsługa miła, chociaż obsługiwał nas mały chłopiec, widać było, że to interes rodzinny, ponieważ na kuchni pracował jego krewny. Wnętrze niewielkie, długi blat z krzesłami po bokach. Menu obrazkowe na ścianach, zupełnie nie mój styl. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest jego położenie, niskie ceny i szybkość wydawania dań. Smak niekoniecznie. Nie wrócę ponownie. </div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-62871041099176399242023-03-08T12:22:00.001+01:002023-03-08T13:26:14.121+01:00Zubang, czyli pierwsze wyjście do restauracji w Nowym Roku<div style="text-align: justify;">Nie wiem czy wiecie ale Sylwestra spędziłam w Pradze. Wycieczka była bardzo udana, ale wiadomo, że trzeba było coś coś na niej jeść. Nie przepadam za kuchnią czeską, więc na obiad czy kolacje jedliśmy pizzę, dania z chińskiego baru, banh mi, trydelnik w wielu odsłonach a nawet ramyun w hotelowym pokoju. W Nowy Rok natomiast poszłyśmy z Patrycją do Zubang, przyznaje się, że nie był to nasz pierwszy wybór, ale restauracja do której planowałyśmy pierwotnie pójść była nieczynna, ponieważ właściciele przedłużyli urlop świąteczny. Co nie zmienia faktu, że głodne z knajpy nie wyszłyśmy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7fvEOIUTjAQGBZgmqExs1dE-ttTTWOe36icQKpnKqXBHuorDtyuSIwkIowlQVHSA4yhGHFZKQNIscCOAsqv6pSuSia4ZHURc9Ua18ik9fHfJMu5zqzbpSU9Ltvlz6B4aFUjJTvrDdqsA9qC1ibNBb3Jji5EUga13e8KSGHNYPuZzKQAWrO_IgQCZrdg/s2048/332963085_573636204720655_982733531106046129_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7fvEOIUTjAQGBZgmqExs1dE-ttTTWOe36icQKpnKqXBHuorDtyuSIwkIowlQVHSA4yhGHFZKQNIscCOAsqv6pSuSia4ZHURc9Ua18ik9fHfJMu5zqzbpSU9Ltvlz6B4aFUjJTvrDdqsA9qC1ibNBb3Jji5EUga13e8KSGHNYPuZzKQAWrO_IgQCZrdg/s16000/332963085_573636204720655_982733531106046129_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju288-kaPVLWS_HgQLTN_gdA0w_RJvCkSuK_fv9DfXws4uL8fYUdwcwrStMsw2ZR_8MT2HQW1CnCLtH41gZRSDr-qh98ngEPGvqFDym7MVN29A7ppvTj7iL0E_HbUTvArzqvFsZTyhEqlT1QpmgAudtiG3e2ioJA9iRegnNQvtACkZKOJppGdpxuhQew/s2048/333293813_1903018913371325_1197188945303970741_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju288-kaPVLWS_HgQLTN_gdA0w_RJvCkSuK_fv9DfXws4uL8fYUdwcwrStMsw2ZR_8MT2HQW1CnCLtH41gZRSDr-qh98ngEPGvqFDym7MVN29A7ppvTj7iL0E_HbUTvArzqvFsZTyhEqlT1QpmgAudtiG3e2ioJA9iRegnNQvtACkZKOJppGdpxuhQew/s16000/333293813_1903018913371325_1197188945303970741_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na przystawkę zamówiłyśmy gun mandu (5szt/130kc). Przyznam się szczerze, że kształt pierogów na serio mnie zdziwił, przypominały płaskie sajgonki. Po raz pierwszy widziałam je w prostokątnej formie. Nietypowy wygląd nie zmienił smaku potrawy. Dużo mięsne farszu, chrupkie ciasto. Do picia każda z nas zamówiła po coli (1szt/160kc, 2szt/120kc)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWGsV0i9KX0AcqpLZ-XLchSU2MSTOJiJoyuT3NNj_asHpBN8agfeZsUfkRCGRdw5WtiXeiyuqhfgU_pxshX_Au924_O8ru_YBRF0JZFpxFfgRXdpmQqojXU6RSipZBBZTT4mzC1nNlqiA1YekC_Fq03TX3HdWIiXcdrGjFa3U1rhVM9XoyY2AYJju2ug/s2048/332899729_223200833611556_4927493596424509622_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiWGsV0i9KX0AcqpLZ-XLchSU2MSTOJiJoyuT3NNj_asHpBN8agfeZsUfkRCGRdw5WtiXeiyuqhfgU_pxshX_Au924_O8ru_YBRF0JZFpxFfgRXdpmQqojXU6RSipZBBZTT4mzC1nNlqiA1YekC_Fq03TX3HdWIiXcdrGjFa3U1rhVM9XoyY2AYJju2ug/s16000/332899729_223200833611556_4927493596424509622_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Ja jako wielka fanka jjajangmyeon (280kc) nie mogłam nie zamówić tej pozycji. Jem ją praktycznie zawsze, gdy mam ku temu okazję. Najlepszy do tej pory jadłam już w nieistniejącej już <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2020/10/doma-korean-bbq-and-sushi-czyli.html">Doma</a>. W Zubang również mi smakowało. To proste danie, więc trudno je popsuć. Makaron był dobrze ugotowany, sprężysty. Duża ilość mięsa i co najważniejsze sosu, który nadawał całości smaku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBkxKR1eLqZ0Evo9X3g00ajTFY7AOAYH6fKrSzp8K2RRx9jtJbLbEj985E8tYQMU009yxpU1057dLrttf11v3_D3tkeLbfQqWfADLgGjZyu1ud_RNBtAKggxPRBqZ3Y4epU66RLR3ImQbEQ3t2JdpuRVzTUoc01MoyRGqp5-19a-MwxkiAms2BpXAk1A/s2048/334867563_951787679570944_2596839864741373726_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBkxKR1eLqZ0Evo9X3g00ajTFY7AOAYH6fKrSzp8K2RRx9jtJbLbEj985E8tYQMU009yxpU1057dLrttf11v3_D3tkeLbfQqWfADLgGjZyu1ud_RNBtAKggxPRBqZ3Y4epU66RLR3ImQbEQ3t2JdpuRVzTUoc01MoyRGqp5-19a-MwxkiAms2BpXAk1A/s16000/334867563_951787679570944_2596839864741373726_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Patrycja nie może jest ostrego, więc zdecydowała się na bulgogi deopbab (350kc). Spójrzcie na tą olbrzymią ilość grzybów. Bardzo dobry ryż. Mięso słodkie, soczyste, cebula przyjemnie skarmelizowana. I ta ilość sosu. Oprócz dania głównego w skład zestawu wchodziła aromatyczna, choć delikatna w smaku zupa jajeczna.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWLDAoHe_9m-8ULh2ITmeSuMVMQ6Bn13jb5GfpqAwuuxmgv9Kt6iuZCslFez6xgEKo4BYQcbNmoqVIiPDFi1UF1iaGdOo1w4VWMKYanUggtYT2-nOePSXELTlUtd1QV0bCH-BWMseI0wLK8vTCfDacv_n_BEGHcJ7r52WIvx8k6HDCbKzxMAQ2fFpW7A/s2048/332341150_6003117673097075_8957989544368846036_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWLDAoHe_9m-8ULh2ITmeSuMVMQ6Bn13jb5GfpqAwuuxmgv9Kt6iuZCslFez6xgEKo4BYQcbNmoqVIiPDFi1UF1iaGdOo1w4VWMKYanUggtYT2-nOePSXELTlUtd1QV0bCH-BWMseI0wLK8vTCfDacv_n_BEGHcJ7r52WIvx8k6HDCbKzxMAQ2fFpW7A/s16000/332341150_6003117673097075_8957989544368846036_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Restauracja jest duża, ma dwie sale, które podzielone są na 3 sektory. Wystrój prosty, dominuje drewno i stalowe dodatki. Oprócz klasycznego menu dostaniemy książkę obrazkową jak wyglądają poszczególne potrawy. Idealne rozwiązanie dla laików w tej kuchni bądź osób, które nie potrafią czytać. Na każdym stoliku znajduje się przycisk do wezwania kelnerki a powiadomienie na zegarku wyświetla informację, że ktoś jej potrzebuje. Dzięki temu nie musimy krzyczeć na nią aby do nas podeszła. Bardzo wygodne rozwiązanie. Śmieszne jest to, że wszyscy dostali metalowe pałeczki a jedynie my jednorazowe drewniane. Po prośbie zostały one wymienione na klasyczne, o wiele lepiej się takimi je. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcnqsYTHbngU89cn7cnNbdjoUr2KOMFrWIm0I1B2FfHb62cFg3KaQXTW3__4o5XbD8uHi88QtyXA9Vpo2q1QYDXMWqTGZ9DihJi9jR1kRgzn9lWcXH4P0fIdUWzQwhFlXgO49ACE4W4tlhBW3R5Rm9vmwGJsCuL6pCgyLYsN-MX0MWIBxc_JP6u6vfng/s3122/332845770_1819622621757546_9072870850432162847_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcnqsYTHbngU89cn7cnNbdjoUr2KOMFrWIm0I1B2FfHb62cFg3KaQXTW3__4o5XbD8uHi88QtyXA9Vpo2q1QYDXMWqTGZ9DihJi9jR1kRgzn9lWcXH4P0fIdUWzQwhFlXgO49ACE4W4tlhBW3R5Rm9vmwGJsCuL6pCgyLYsN-MX0MWIBxc_JP6u6vfng/s16000/332845770_1819622621757546_9072870850432162847_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Praskie restauracje (czy też ogólnie czeskie) są dużo droższe od polskich. A koreańskie czy japońskie są jeszcze droższe. Można płacić gotówką albo kartą. Pamiętajcie natomiast aby płacić w koronach. Owszem zapłacicie tutaj w euro (jak w większości części kraju), ale dużo przepłacicie. Za naszą kolację zapłaciłyśmy 880 koron (880kc*0,19= 167,20zł), natomiast za to samo rachunek w euro wyszedł 38,26 euro (38,26 euro*4,96=190zł). To ponad 20 złotych różnicy. Akurat na duże latte na drogę powrotną do domu. Zubang pakują na wynos, można także zamówić u nich przez aplikację (wolt). Jak widać po zdjęciach miejsce cieszy się olbrzymią popularność wśród obcokrajowców, byliśmy jedynymi "białymi" klientkami. Na stolik trzeba chwilkę poczekać, ale warto. Chciałabym kiedyś u nich spróbować smażonego kurczaka, bo prezentował się przepysznie na sąsiednim stoliku.</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-54747720919600553982023-03-06T10:34:00.000+01:002023-03-06T10:34:14.553+01:00Onuts, czyli gdzie na pączki i koreańskie jedzenie w Krakowie<div style="text-align: justify;">W zeszłym roku udało mi się być aż 4-krotnie w Krakowie. Najpierw z przyjaciółkami na majówkę. W planach zwiedzanie miasta, lot balonem widokowym, zabawa i jedzenie. Zjadłyśmy przepyszny lunch w <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/05/cafe-manggha-czyli-najlepsze-miejsce-z.html,">Manggha Cafe</a>, napiłyśmy się orzeźwiającej bubble tea w <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/05/bubble-kingdom-czyli-bubble-te-ktore.html">Bubble Kingdom</a> a na kurczaka wpadłyśmy do <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/05/chois-korean-chicken-cupbop-bagatela.html">Choi's Korean Chicken</a> z bardzo dobrym kurczakiem i słabym kimchi, kolacja to pizza w Pizzatopia Dzień zakończyłyśmy w tzw. hidden bar- Mercy Brown. Latem ponownie trafiłam do miasta Kraka z Pauliną aby odwiedzić dawno nie widzianą koleżankę. Ponowne zwiedzanie miasta, wizyta w Skinny Cream na różowej latte, Mr.Pancake na słodkich naleśnikach, drinkach w Hevre i Bubble Toast oraz magicznym jedzonku w Ministerstwie Tajemnic. Na obiad rozgrzewający ramen w <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/07/gdzie-na-ramen-w-krakowie-czyli-ramen.html">Ramen People</a> a na drugi dzień w <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/07/wschod-bar-czyli-chinskie-smaki-na.html.">Wschód bar</a>. Następnie jesienią wraz z Natką pojechałyśmy na koncert Alana Walkera i zabawę w kolejnym ukrytym barze inspirowanym Alicją w Krainie Czarów- William Rabbit. I ostatni wyjazd z Patrycją. Główny cel: kąpiel piwna. A oprócz tego motylarnia, ogród świateł, jarmark świąteczny, kawa i bułeczka w KAFFE BAGERI Stockholm oraz przepyszne jedzonko w Onuts, której fanką jestem od lat. Pierwotnie mieścili się w niewielkim lokalu na ul. Rakowickiej, które oferowało swoje jedzenie tylko na wynos. Sprzedawali tam pączki oraz bubble tea. Teraz lokal zajmuje Buka nietypowa piekarnia, a samo Onuts przeniosło się dosłownie lokal dalej ale z większym metrażem oraz ogródkiem. Poszerzyli także swoje menu i oprócz słodkości możecie zamówić koreańskie potrawy od Sweet life concept. To ten sam właściciel.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhN00hrgH750lXiEIV9udCBi5NLkA-meqfC6r0PPqElNulx_qNMX378_BAGR2OWR1HAGL3T_RWd0nRL0CDsGRESNAduSMg2ln9seSJXmHI2Iq0wHd6QsNMiVxoKWbf2pH8viYDukGA-qqLu5ppTkk1L_N2iYcPGz5-cNf1jPk1KFsiEcFZaGxUNozJKw/s2048/318222650_1552879991842619_422621855814494742_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhN00hrgH750lXiEIV9udCBi5NLkA-meqfC6r0PPqElNulx_qNMX378_BAGR2OWR1HAGL3T_RWd0nRL0CDsGRESNAduSMg2ln9seSJXmHI2Iq0wHd6QsNMiVxoKWbf2pH8viYDukGA-qqLu5ppTkk1L_N2iYcPGz5-cNf1jPk1KFsiEcFZaGxUNozJKw/s16000/318222650_1552879991842619_422621855814494742_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifnP2NS7vn2VBxRa-A0a8aqlXN82oAMxEOWsnILVNoMGQ5crSAY0PqrdEvZrsU4_MdMaTa6Uat8ob5UwwyBHDHeisKcXDg_b-99k61oNhBHoPs7k8AJEbezNFwrMHIqj5lEsz9jLZMhdQhJVCVQi2hKkrK4R0buzJoqBnlNLaHMfC855GCMt0IgLk8bA/s2048/318093523_451245090505266_7296257779852886059_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifnP2NS7vn2VBxRa-A0a8aqlXN82oAMxEOWsnILVNoMGQ5crSAY0PqrdEvZrsU4_MdMaTa6Uat8ob5UwwyBHDHeisKcXDg_b-99k61oNhBHoPs7k8AJEbezNFwrMHIqj5lEsz9jLZMhdQhJVCVQi2hKkrK4R0buzJoqBnlNLaHMfC855GCMt0IgLk8bA/s16000/318093523_451245090505266_7296257779852886059_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Na początek wraz z Patrycją zamówiliśmy dużą porcję smażonych skrzydełek z kurczaka (10szt/32zł). Były przepyszne. Doskonały balans pomiędzy słodkim a pikantnym. Doskonale wysmażone, z nieco chrupiącą panierką i bardzo soczystym mięsem, które z łatwością odchodziło od kości. Idealnie się łączą z wybranymi przez nas sosami (yangyum, sweet soy, honey&garlic)</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUsD1KsZfoM1fy5h3_xG5UY_O0bS2vZx23VYOlkkCcjawKiNLnzEDT8MJLjwU2X-dNj9TR0ciTWZPlmFhy_vwixz5RJ64qu-y4gqwRm1mjrKSabkhYOlPlyCZkRgSXK-HR6n1s-Fy6rJUJ0MSU3nvtA0uA7DBbkO7cPzFYPi4Ci5p18pUCJRqvvOVkmQ/s2048/318072998_1759254051117840_677445116636792732_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUsD1KsZfoM1fy5h3_xG5UY_O0bS2vZx23VYOlkkCcjawKiNLnzEDT8MJLjwU2X-dNj9TR0ciTWZPlmFhy_vwixz5RJ64qu-y4gqwRm1mjrKSabkhYOlPlyCZkRgSXK-HR6n1s-Fy6rJUJ0MSU3nvtA0uA7DBbkO7cPzFYPi4Ci5p18pUCJRqvvOVkmQ/s16000/318072998_1759254051117840_677445116636792732_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ja zamówiłam "saucy korean beef". Potrawa również bardzo mi smakowała, dobrze przygotowane mięso, soczyste w bardzo wyrazistej w smaku marynacie. Idealny kleisty ryż a dwa sosy (majonezowy i słodki bulgogi) świetnie współgra zarówno z wołowiną, jak i ryżem.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzSowcMsrA1X392CCbHpoU5l1B7tCV0BPLLZzmE39svvH8seEzzk_a4kwUKqfrgnrSVMmt0jxyX1FkSb_1SDJCUiU56-CdgZKB6q8sKKzyUvTVtFAamLN0K9GTnK_1jEMHZztPIsNQX1xbcL5xmSHGtAaQ8q8nClS-7S722cQMR_IIOGvfTBBDPMxTJg/s2048/318359815_940906596871235_5102545368158538412_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzSowcMsrA1X392CCbHpoU5l1B7tCV0BPLLZzmE39svvH8seEzzk_a4kwUKqfrgnrSVMmt0jxyX1FkSb_1SDJCUiU56-CdgZKB6q8sKKzyUvTVtFAamLN0K9GTnK_1jEMHZztPIsNQX1xbcL5xmSHGtAaQ8q8nClS-7S722cQMR_IIOGvfTBBDPMxTJg/s16000/318359815_940906596871235_5102545368158538412_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jako, ze Patrycja nie może jest ostrego zamówiła honey garlic katsu (37zł). Jest to wariacja na temat tradycyjnego katsu. Zamiast sosu katsu mięso polane jest słodkim miodowo-czosnkowym sosem. Głęboko smażona pierś z kurczaka w chrupiącej panierce była soczysta, nieprzesmażona. Kimchi odpowiednio przygotowane ostre, więc z miłą chęcią się nim zajęłam. Sałatka z kapusty nabrała smaku dzięki słodkiemu sosowi, nie miała innego dressingu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7VIXiuJO6z_eo3P7XCdkRKPzPYvqmjXDQv0D9_hTpHmRy0_ZbEBP_K3DOsR8EHGSCCbYpQ9AMub-Agx0SPhMcLsMrlLnVBxjWwjRZgdiU4cucYRCBkKZHMNvc0GnZL5c5S_VGb7iCHGebzANwJu2QZkkuabo8MGzbkWLi0rMnIRsHyoopgqtJqI10Dw/s3122/318174049_546728286919956_5798629129686804888_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7VIXiuJO6z_eo3P7XCdkRKPzPYvqmjXDQv0D9_hTpHmRy0_ZbEBP_K3DOsR8EHGSCCbYpQ9AMub-Agx0SPhMcLsMrlLnVBxjWwjRZgdiU4cucYRCBkKZHMNvc0GnZL5c5S_VGb7iCHGebzANwJu2QZkkuabo8MGzbkWLi0rMnIRsHyoopgqtJqI10Dw/s16000/318174049_546728286919956_5798629129686804888_n-horz.jpg" /></a></div>Pistacjowe donuty (12zł) to najlepsze jakie jadłam w życiu. Puszyste ciasto, z dużą ilością słodkiego orzechowego kremu, przełamanego kwaskowatością malin. Mango (11,50zł) przyjemnie, słodkie ale nie za słodkie. Oprócz tych na zdjęciu jadłam także wersję malinową (11.50zł) (idealna dla fanów mniej słodkich smaków) oraz matchą (12zł) (nieco słodka opcja z herbacianą nutą). Zamówienie, które chcemy zabrać ze sobą dostaniemy w wysokim kartoniku, więc nie musimy się przejmować, że coś się stanie z naszymi wypiekami. Wybór amerykańskich pączków na serio był duży: były z lukrem, z bekonem, oreo, masłem orzechowym. Do wyboru do koloru. Myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD1sp2MdMm-G53iqh2H9nNbs9jjmalb6ZKCW1fa8GMCcQCxIX0WHFt_BfcPgZQP1W_RLIRR8qY7D4wKQYCAq9N6JjZsVzulXE1xZDmiMyg1DFlAxtC85ELDnw4OmEsKhUbOk8pr6MwuIC0bwP1c6rZf9_GKHVfD9zLqwkih-lmi4iiM1BiyK3RJ9RBSg/s2048/319190657_543621660998134_1498511753226576637_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiD1sp2MdMm-G53iqh2H9nNbs9jjmalb6ZKCW1fa8GMCcQCxIX0WHFt_BfcPgZQP1W_RLIRR8qY7D4wKQYCAq9N6JjZsVzulXE1xZDmiMyg1DFlAxtC85ELDnw4OmEsKhUbOk8pr6MwuIC0bwP1c6rZf9_GKHVfD9zLqwkih-lmi4iiM1BiyK3RJ9RBSg/s16000/319190657_543621660998134_1498511753226576637_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Obsługa miła, pomocna ale nie mówiąca po polsku. Za to bez problemu porozumiecie się z nią pokazując palcem, na migi, po angielsku lub koreańsku. Zjedzie na miejscu, możecie zabrać zamówienie do domu albo zamówić je przez aplikację (ubereats, wolt, glovoapp). Nie podoba mi się brak menu na stronie, jest to irytujące. Szkoda, ze dania (za wyjątkiem pączków) przyszły w jednorazowych opakowaniach, dużo lepiej jadłoby się w ceramicznych miseczkach. Dania również się lepiej prezentują. Przy lepszej pogodzie można zamówić grilla koreańskiego na dworze. Z miłą chęcią to zrobię, gdy kolejny raz będę w tym miejscu. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Znacie to miejsce? </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-37369783714890108272023-03-03T15:40:00.005+01:002023-03-03T15:42:51.104+01:00Okonomiyaki YO, czyli japońskie placki w Katowicach<div style="text-align: justify;">W Katowicach jestem częstym gościem. Jeżdżę tam na zakupy, do teatru czy na dyskotekę. Wiadomo, że nikt nie lubi bawić się na pusty żołądek. Dlatego zawsze wybieram się na obiad. Wielokrotnie padało na Okonomiyaki Yo. Dlaczego? Ponieważ oferują dania kuchni japońskiej, które nie są sushi. Lubię sushi, ale mogę je zjeść w moim mieście rodzinnym. Natomiast okonomiyaki, karaage czy omuraisu tutaj nie zamówisz. Dlatego zawsze staram się odwiedzać miejsca, których u mnie nie ma. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjANB3VfcItbXenD7xm5KAFbDyBSzvhCYcnSGptLpbb7sp99Gzaitn0tFgfbpx6JRLKkv1dYLW1_35jxE35N-R-Z-U-UO0xlc1xvcLgwdf1Eh8OEaPu4g47SPGQsKzRR4B71lwK_RcCyrO_9_y0Zyfcqdf37owXpYhv1aonBkx3RQRN0j2F7t_uPqTNJQ/s2048/333267023_567572255346565_166942662780283186_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjANB3VfcItbXenD7xm5KAFbDyBSzvhCYcnSGptLpbb7sp99Gzaitn0tFgfbpx6JRLKkv1dYLW1_35jxE35N-R-Z-U-UO0xlc1xvcLgwdf1Eh8OEaPu4g47SPGQsKzRR4B71lwK_RcCyrO_9_y0Zyfcqdf37owXpYhv1aonBkx3RQRN0j2F7t_uPqTNJQ/s16000/333267023_567572255346565_166942662780283186_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Ja zamówiłam okonomiyaki w stylu Hiroshima z wieprzowiną. Czym sie charakteryzuje? Tym, że w przeciwieństwie do tych z Osaki zawiera yakisobę. Były przepyszne. Owszem nie pobiły tych od <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2021/06/festiwal-kuchni-azjatyckiej-w.html">Yaki Kingu</a>. Co nie zmienia faktu, że jest to bardzo dobry kawał "placka". Mięsny dodatek, soczysty, makaron sprężysty, nie stracił struktury po obróbce cieplnej. Nie żałowano sosu, majonezu oraz płatków katsuboshi. Jeśli nie jesteście fanami tego ostatniego (jak ja) poproście bez. Ja niestety zapomniałam i musiałam niezbyt estetycznie je ściągnąć.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWxn2XwWwEdKmF8oau-2-Sujd-ATnTlxuM2lJM9nZWmqBsQoYNuAb9FizCa3hSD5zG4utlk2FIIOTYeHlGXAzWO4X0ZZkJ9cD5bERU_OqoSBajP3IBhjYC0pOEVfc6ya1WlBH2DfR9ce59zpSx28zBMtkPaYDaxVmq0ty4mGST-PxxAvGiwARMMcoqXw/s4708/333860622_537792771551659_9141922038765055482_n-horz-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="4708" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWxn2XwWwEdKmF8oau-2-Sujd-ATnTlxuM2lJM9nZWmqBsQoYNuAb9FizCa3hSD5zG4utlk2FIIOTYeHlGXAzWO4X0ZZkJ9cD5bERU_OqoSBajP3IBhjYC0pOEVfc6ya1WlBH2DfR9ce59zpSx28zBMtkPaYDaxVmq0ty4mGST-PxxAvGiwARMMcoqXw/s16000/333860622_537792771551659_9141922038765055482_n-horz-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Tutaj możecie zobaczyć etapy powstawania okonomiyaki. Kucharz przygotowuje potrawy na wielkiej metalowej płycie. Jeśli usiądziecie przy "barze" to zobaczycie jak powstają Wasze dania od "a" do "z". Prawda jest taka, że możecie dodać "dodatki" jakie tylko macie ochotę. U mnie była to wieprzowina, ale może być to także kurczak bądź ośmiorniczki baby. Wybór zależy od Was.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqHxc0gFxEQQz-9pHZTWz65k82V4bumoxficEhw7xmhc1SrLocWrx2jcYH441MZUkqpvsC-oKdM_2WgP5I88zcGlOH-LQZdeuRruph6FBIzCH30uzgMQjWB3U-g0F7AYyWA04XTA0sViDLJWsD0t-xV-5DbcsdPdu-kDI4Ag4yhamSY0Wg_Fa01hxrvA/s2048/334211079_1369848713853708_7893446543467097445_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqHxc0gFxEQQz-9pHZTWz65k82V4bumoxficEhw7xmhc1SrLocWrx2jcYH441MZUkqpvsC-oKdM_2WgP5I88zcGlOH-LQZdeuRruph6FBIzCH30uzgMQjWB3U-g0F7AYyWA04XTA0sViDLJWsD0t-xV-5DbcsdPdu-kDI4Ag4yhamSY0Wg_Fa01hxrvA/s16000/334211079_1369848713853708_7893446543467097445_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Natalia zamówiła ramen - kurczak w panko (37zł). Był na serio smaczny. Jajko przygotowano na miękko, czyli tak jak lubimy. Makaron cienki, sprężysty. Wywar aromatyczny. Dużo dodatków, nieco za dużo kurczaka. Chociaż on był przygotowany bez zarzutu. Był chrupiący za sprawą panko a wnętrze soczyste. Mam zastrzeżenie do formy podania. Miseczka była na serio mała, w ten oto sposób toppingi niebezpiecznie balansowały na granicy wypadnięcia z naczynia. Utrudniało to jedzenie. O wiele lepiej prezentowałby się w misce o większej średnicy.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidOkEM9N_kXY_4-ON-eg2rvZOinbhpB4ErwGOrn2EIYrBnF88UgTTp1aSkQr5utiXL6ch4frC8GF19H00ZNfUg2iY1__eSUgFeD6iXpeEg1-6ZEsk1rS7z-nSebJVHtV840rDdyFAnCbQZ8uIDBXpowE-u8clYjQ5QiQRd6aPgEukIYQ_XIbmPTy0-Dg/s2048/332373006_1199576350685558_3887755589441091484_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidOkEM9N_kXY_4-ON-eg2rvZOinbhpB4ErwGOrn2EIYrBnF88UgTTp1aSkQr5utiXL6ch4frC8GF19H00ZNfUg2iY1__eSUgFeD6iXpeEg1-6ZEsk1rS7z-nSebJVHtV840rDdyFAnCbQZ8uIDBXpowE-u8clYjQ5QiQRd6aPgEukIYQ_XIbmPTy0-Dg/s16000/332373006_1199576350685558_3887755589441091484_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVkOGHhKH0WKII9Ui9IxASoLFJn0Qy4nNmEo5QIAz_5DH0fLJhPML4r9YYB8Ls7J9mSsbXOedyrz0ssSwmOHnOEFfxN84GvGgRMUF7t7l4TxGaYhL7HN9JenNaGGowYUKQhRhUPQ8nCiZPD3JDjUBKPfSxAemrOBuRxqhKAdgPucyoWnsw5jqTzLhWYA/s3122/333717018_102704389422940_7520410551163237916_n-horz.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVkOGHhKH0WKII9Ui9IxASoLFJn0Qy4nNmEo5QIAz_5DH0fLJhPML4r9YYB8Ls7J9mSsbXOedyrz0ssSwmOHnOEFfxN84GvGgRMUF7t7l4TxGaYhL7HN9JenNaGGowYUKQhRhUPQ8nCiZPD3JDjUBKPfSxAemrOBuRxqhKAdgPucyoWnsw5jqTzLhWYA/s16000/333717018_102704389422940_7520410551163237916_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Przed daniami głównymi zamówiliśmy przystawki: gyozę z krewetkami (27zł/6szt) oraz kaarage (25zł). Były one fenomenalne. Delikatnie chrupiące z dużą ilością farszu. Idealnie komponujące się z sosem sojowym. Natomiast kurczak był również bardzo dobrze przyrządzony. Przyjemnie soczysty w środku i bardzo chrupiący z zewnątrz. W połączeniu z majonezowym sosem to mistrzostwo świata.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpZKj3GOMUJfgTOMfR6wNnXlMcC2qYvnDimreC6YZNpM8OGx9u0bshzR75PFPiXArgAqmNKXYJKiT3zHL45-zmABINmZS_TeqlEFtKvRbt3qk0ocbFaGwGuGa4bM9UU5SrbxliwJ1irAqZOZKjfTMFKIq2f5Qu9k_m7qZOEJcrjgbGBQoJRd88lMq37w/s2048/332340317_970196663972047_3321969429713338297_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpZKj3GOMUJfgTOMfR6wNnXlMcC2qYvnDimreC6YZNpM8OGx9u0bshzR75PFPiXArgAqmNKXYJKiT3zHL45-zmABINmZS_TeqlEFtKvRbt3qk0ocbFaGwGuGa4bM9UU5SrbxliwJ1irAqZOZKjfTMFKIq2f5Qu9k_m7qZOEJcrjgbGBQoJRd88lMq37w/s16000/332340317_970196663972047_3321969429713338297_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Nie mogłyśmy zrezygnować z deseru. Na stół wjechały orzeźwiające lody matcha. Idealne na ciepłą pogodę. Niezbyt gorzkie, delikatne w smaku przełamane słodyczą fasoli azuki. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdqn8LqL0nI0b-3AoeTDOYo9ZetkD5UDJS-KZ27fmXwmSupuAVjYUULUYokg4Rvo06UyYRZHj9Ogcah7dazhgK3UNZ2GExzORBNCewjiS3wfzQM-3UHeKlGKTBwRbGYwSDdByt2DidhRX16syPe-DGgkeYgYQUBJj56XSFFAAH4_sqpktbjo3bFnpMHQ/s2048/332206838_144622351821429_3725845978560822740_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdqn8LqL0nI0b-3AoeTDOYo9ZetkD5UDJS-KZ27fmXwmSupuAVjYUULUYokg4Rvo06UyYRZHj9Ogcah7dazhgK3UNZ2GExzORBNCewjiS3wfzQM-3UHeKlGKTBwRbGYwSDdByt2DidhRX16syPe-DGgkeYgYQUBJj56XSFFAAH4_sqpktbjo3bFnpMHQ/s16000/332206838_144622351821429_3725845978560822740_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A do picia zamówiłyśmy Kirin. Podane dobrze schłodzone. Jedynie do czego się "przyczepię" to podane szklanki sygnowane nazwą "Żywiec", dziwne zachowanie zwłaszcza, że w gablocie widziałyśmy te z nazwą zamówionego przez nas piwa.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcQaqORylVUlq4wH8FuVCNo4dqU8Hqve6dmIr_OL4vky5Gzxz3jJaOBhofawHBZCiRq7QDjiyq8hfaNJuRCr8YF3KVkm3ZEV5lEEF_rOTKlFJBNEAWgOGmkOxOzfg0jEFyR0TqX9U35NlqciWxboJ-cbnzfaUt5MSPkCzkGmromThSqXEZoxSPWfUgdg/s2048/333431225_716390326793233_8047366538392790478_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcQaqORylVUlq4wH8FuVCNo4dqU8Hqve6dmIr_OL4vky5Gzxz3jJaOBhofawHBZCiRq7QDjiyq8hfaNJuRCr8YF3KVkm3ZEV5lEEF_rOTKlFJBNEAWgOGmkOxOzfg0jEFyR0TqX9U35NlqciWxboJ-cbnzfaUt5MSPkCzkGmromThSqXEZoxSPWfUgdg/s16000/333431225_716390326793233_8047366538392790478_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A i warto wspomnieć, że przed zamówieniem otrzymałyśmy czekadełko w postaci prażynek krewetkowych. Niby nic, ale obecnie takie zachowanie jest rzadkością w restauracjach. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmNmvh59QG6ouP1-9QYmDzkitbAoGu1e2wIrjNVteH0opdgEpjROoRtvz-kLppXyMZs-lgA2OlNg0heSPbTtnkce3_9TJU5W671xTOBfpt62YUBU69KWqns-lws4XW4_67Q4afR4Isdyoll0I6AcnMbaQAxxtmmJy2VfcU-VBAuGJ2jm26AAxSrN_9OA/s2048/333127250_150173597911065_294007276184258617_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmNmvh59QG6ouP1-9QYmDzkitbAoGu1e2wIrjNVteH0opdgEpjROoRtvz-kLppXyMZs-lgA2OlNg0heSPbTtnkce3_9TJU5W671xTOBfpt62YUBU69KWqns-lws4XW4_67Q4afR4Isdyoll0I6AcnMbaQAxxtmmJy2VfcU-VBAuGJ2jm26AAxSrN_9OA/s16000/333127250_150173597911065_294007276184258617_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A tutaj już zdjęcia z innej wizyty w Okonomiyaki Yo. Na przystawkę oczywiście wjechała gyoza tym razem z wieprzowiną (23zł/6szt). Nie różniące się wykonaniem od wersji z krewetkami. Ponownie bardzo dobra pozycja. Do picia tym razem zamówiłyśmy gorące napoje: matcha latte i herbata jaśminowa, które bardzo dobrze komponowały się z potrawami. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM4vQNyL5Nm8-AIG8BZrttz41cVu15e18XR0SynNgGPY8jaJLm6BvkPuyD_97169o5MVl0LzrbQsowhBqh02OjJADZ4ZiV3mru-siVJxYU1Xmt8A5tU8W_CyTsckj1jjt4H53BX3WvmXEnghIHuzCSIoAbt6LxoDF6fgSDy3YZNSQw7E-TEz5LYQFBBQ/s2048/332533875_741669160674604_8316705548382436612_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhM4vQNyL5Nm8-AIG8BZrttz41cVu15e18XR0SynNgGPY8jaJLm6BvkPuyD_97169o5MVl0LzrbQsowhBqh02OjJADZ4ZiV3mru-siVJxYU1Xmt8A5tU8W_CyTsckj1jjt4H53BX3WvmXEnghIHuzCSIoAbt6LxoDF6fgSDy3YZNSQw7E-TEz5LYQFBBQ/s16000/332533875_741669160674604_8316705548382436612_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Mój butadon (32zł) to porażka. Dawno nie jadłam tak suchej potrawy. Mięso było przesmażone, bez smaku. Nie wyczułam ani słodyczy ani ostrości. Całość była mdła. Sosu również było niewiele. Ryż smaczny. Co nie zmienia faktu, że ponownie nie zdecydowałabym się na tą pozycję.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGml8zidFHPvXeB_eq2PLHrBASevtuXzUz90enHP7Erd6CTWZy8vwUNF2qvdFsgMyCwYFbEnK12AnK59ICpO06FjbJ0pNcDWJYbzNFFShDIOBsxHkZICkB6sbz7OrGcEXNcU9Gt5cvEE_5H7us4y_4eanSHt1aLn0qMVjYeuL6gf62opE2OVQWN_1Vkg/s2048/332382370_880925436324152_6020000383628352133_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGml8zidFHPvXeB_eq2PLHrBASevtuXzUz90enHP7Erd6CTWZy8vwUNF2qvdFsgMyCwYFbEnK12AnK59ICpO06FjbJ0pNcDWJYbzNFFShDIOBsxHkZICkB6sbz7OrGcEXNcU9Gt5cvEE_5H7us4y_4eanSHt1aLn0qMVjYeuL6gf62opE2OVQWN_1Vkg/s16000/332382370_880925436324152_6020000383628352133_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Natalia zamówiła ramen- grillowane warzywa. Również podana w za małej misce. Postanowiłyśmy to zignorować, ponieważ ramen na serio nam smakował. Wywar był aromatyczny, makaron jędrny, a toppingi chrupiące. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mam zastrzeżenia to do braku cen na stronie internetowej. Bardzo irytująca praktyka dodania menu bez informacji ile zapłacimy za daną pozycję. Wnętrze nieco nie w moim guście, ale urządzono je w jednym stylu, wszystko do siebie pasuje. Plus za nie za głośną muzykę. Bez problemu można ze sobą porozmawiać nie krzycząc przy tym na siebie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;">Byliście kiedys na okonomiyakach? Jak wrażenia?</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div><div style="text-align: justify;"><br /></div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com21tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-17840310502643573522022-12-08T14:28:00.000+01:002022-12-08T14:28:53.668+01:00Dreamcatcher w Polsce<div style="text-align: justify;">Jak już wiecie Dreamcatcher jest moim ulubionym koreańskim zespołem. W Polsce były już dwukrotnie (2018r. i 2019r.). Niestety nie udało mi się na nich być, więc ucieszyłam się, że w związku z trasą koncertową: Dreamcatcher World Tour [Apocalypse : Follow us] dziewczyny zawitają do Polski. Bilety były dostępne w 3 wersjach cenowych (290zł-400zł). My z Natką zdecydowałyśmy się na najtańsze (tier 3), ale wierzcie mi bawiłam się świetnie. Tak więc 20.11.2022 roku zawitałyśmy po raz 4 (w tym roku) do Warszawy. Mam nieodparte wrażenie, że coś często ciągnie mnie w tym roku do stolicy. Oprócz biletów można było kupić "hi wave" za około 80 euro co moim zdaniem było zbyt wysoką ceną. Jakby to jeszcze było "high five," ale machanie do dziewczyn za szybkę (z powodu Covid-19) jest niewarte tej ceny (oczywiście w mojej opinii). </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftODhuh0k2imfmkExOsVku322E3FMkbcZ-S_xWpPqCX95XaQGkD212RuKovvtr-VRTsNs3oeDHGD-tkZGZKHkRlUJ1gmGaOFE7Gu9Tm7C-01vPKdkLWGmnYnY9pSct3ne_WatdXJjk4cxFtB3FLx2EMOx8s0Vw7Vkcif613NwLgT3TjRyK_l5ZyN14g/s2048/316374730_1833225193704749_4676018226494842350_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftODhuh0k2imfmkExOsVku322E3FMkbcZ-S_xWpPqCX95XaQGkD212RuKovvtr-VRTsNs3oeDHGD-tkZGZKHkRlUJ1gmGaOFE7Gu9Tm7C-01vPKdkLWGmnYnY9pSct3ne_WatdXJjk4cxFtB3FLx2EMOx8s0Vw7Vkcif613NwLgT3TjRyK_l5ZyN14g/s16000/316374730_1833225193704749_4676018226494842350_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Oficjalny merch moim zdaniem był drogi (20 euro za ekologiczną torbę to przesada). Niemniej jednak skusiłam się na gumowe bransoletki dla nas (1 za 5 euro). Można było płacić kartą bądź gotówką. Dodatkowo Natka zrobiła mi szybszy prezent świąteczny i dostałam od niej lighsticka. Aż się popłakałam ze wzruszenia. Cudowna pamiątka. Oprócz oficjalnych gadżetów kupiliśmy ten nieoficjalne z fanmerchu. Glowsticki czy opaski z datą koncertu są super pamiątką, dzięki czemu łatwo nie zapomnimy o tym wydarzeniu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW85malUSglHywj9ch10cQy3npsoHo2MFQpVhvWMeNqhOt4JYL6Ou0ls71jHCvdTchYpQRlSegnhL12xrEQMT81v7nDDQs-17np6xLT4mHp7yqJvF1_hEq7ioNTxmKdLHISIy_ochz9UbjEhyqHf9Li8pNEMdwaMgwXTNOLqKK6rYiX5bPnJEjvWEGxA/s2048/316172074_656152986188901_5003226577684358878_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW85malUSglHywj9ch10cQy3npsoHo2MFQpVhvWMeNqhOt4JYL6Ou0ls71jHCvdTchYpQRlSegnhL12xrEQMT81v7nDDQs-17np6xLT4mHp7yqJvF1_hEq7ioNTxmKdLHISIy_ochz9UbjEhyqHf9Li8pNEMdwaMgwXTNOLqKK6rYiX5bPnJEjvWEGxA/s16000/316172074_656152986188901_5003226577684358878_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Było trochę latania przed koncertem. W jednym miejscu skanowanie biletów i dostanie opasek koncertowych, w jeszcze innym odbiór oficjalnego merchu, a w innym nieoficjalnego, podpisywanie flagi. Trochę tego było ale wszystko odbywało się praktycznie na jednym placu, więc zostało to przemyślane. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9KmWk-mf9myev32cbtCXHJUMPS6MIMuqItYnhO8UFIhj_PJ5JPOyoxJwedqqW0y5Lebfinldhxqwvz9ve5BzT2vSeNhOfNZljypRdEGz1W33yx62R96Psm68xBGInteKQ1ZEEXMpjPwhOC80QSLkheLOZF98Jgan4poM6PnN1j2F6VXPiK7rvd6nU6Q/s1920/316462847_1287278598792498_3337172094728863163_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1920" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9KmWk-mf9myev32cbtCXHJUMPS6MIMuqItYnhO8UFIhj_PJ5JPOyoxJwedqqW0y5Lebfinldhxqwvz9ve5BzT2vSeNhOfNZljypRdEGz1W33yx62R96Psm68xBGInteKQ1ZEEXMpjPwhOC80QSLkheLOZF98Jgan4poM6PnN1j2F6VXPiK7rvd6nU6Q/s16000/316462847_1287278598792498_3337172094728863163_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">W Palladium jeszcze nie byłam, ale jest to niewielki klub położonym w samym sercu Warszawy, nie ma więc najmniejszego problemu z trawieniem do niego Uberem, komunikacją miejską, autem czy po prostu przyjściem na piechotę. W otoczeniu baz noclegowych, sklepów czy różnych restauracji. Jest tuż obok <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/11/kiseki-by-alon-czyli-japonska-kuchnia-w.html">Kiseki by Alon</a>, gdzie trafiliśmy na obiad czy <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2022/11/usagi-cafe-czyli-najsodsza-kawiarnia-w.html">Usagi Cafe</a>, gdzie duża część osób uczestniczących w koncercie postanowiła wybrać się na fioletową kawę. Na nagłośnienie klubu nie można narzekać, chociaż wydaje mi się, że w związku z dużym zainteresowaniem w przyszłości powinno poszukać się większego miejsca. W środku znajduje się kilka szatni, gdzie za niewielką opłatą można było zostawić okrycie wierzchnie a także mini bar, gdzie można było kupić coś orzeźwiającego do picia, bo we wnętrzu szybko robi się ciepło.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_xpMNQcHRJbUZNIJ7olNkMgGYeak0JJZ_Mciy569TgGxvWtkDIlIyIQqwxQ52btBLqa46yOykBCrtAGzuFhPFW4MHHParJAnynViW1TFgzzH9-Xts2tromSwdsNWkw4L9TsrHSck0DEitgSUukDuoqv__YBTWyTadzdAIUhe_mTm8mLEhzHjehu6oxg/s3122/316372018_1464533147368918_3073006097256210884_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_xpMNQcHRJbUZNIJ7olNkMgGYeak0JJZ_Mciy569TgGxvWtkDIlIyIQqwxQ52btBLqa46yOykBCrtAGzuFhPFW4MHHParJAnynViW1TFgzzH9-Xts2tromSwdsNWkw4L9TsrHSck0DEitgSUukDuoqv__YBTWyTadzdAIUhe_mTm8mLEhzHjehu6oxg/s16000/316372018_1464533147368918_3073006097256210884_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Kolejki do wejścia przebiegały sprawnie, dbano o kolejność numerków w których powinno się wejść do środka. Nie było wykłócania się z tytułu "Pan tu nie stał".</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIsw8UUKsS2bdRSzXZBxuSoa2_OXH_N8OM9ra_J52pc0yMMT3Z5oOLMZylwmQreZH-5Kcm33r5itYp4XEwHFJmSgrojy1x0_wKnYyNJfrZNp4deBg8OtOE-3f8LEe0nojXMApQbr7y9iZl1jaXBugkuC09LHgkOAI1A2l2cxkzoWUjImI-BJUxwHfcOQ/s2048/315920108_5671543399593606_3743140640237834936_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIsw8UUKsS2bdRSzXZBxuSoa2_OXH_N8OM9ra_J52pc0yMMT3Z5oOLMZylwmQreZH-5Kcm33r5itYp4XEwHFJmSgrojy1x0_wKnYyNJfrZNp4deBg8OtOE-3f8LEe0nojXMApQbr7y9iZl1jaXBugkuC09LHgkOAI1A2l2cxkzoWUjImI-BJUxwHfcOQ/s16000/315920108_5671543399593606_3743140640237834936_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Sam koncert był cudowny. Dziewczyny wykonały kawał na prawdę dobrej roboty. Zagrały swoje największe hity, w tym mój ulubiony Scream. Czuć było niesamowitą energię bijącą od Dreamcatcher. Swoje utworzy śpiewały z uśmiechem na ustach a choreografia była spójna i przemyślana. Poza tym zadbano o obecność polskojęzycznego tłumacza, więc bez problemu można było zrozumieć co zespół chciał nam przekazać podczas krótkich "rozmówek" i solowych wstępów tanecznych. Balet w wykonaniu Handong oczarował publiczność. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się ponownie wybrać na ich koncert, bo na tym bawiłam się na serio super. Dreamcather- tak trzymać!</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com28tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-12588779462073991542022-12-06T14:23:00.002+01:002022-12-06T14:23:36.058+01:00Pańska 85- miejsce na śniadanie i na obiad<div style="text-align: justify;">O Pańskiej 85 słyszałam skrajne opinie. Niektórzy zachwalali, a inni byli zawiedzeni. Podczas mojego ostatniego wyjazdu do Warszawy w końcu postanowiłam ich przetestować na własnej skórze. Restauracje odwiedziłam dwukrotnie. Najpierw postanowiłam wypróbować ich śniadania, które serwowane są tylko w sobotę i niedzielę. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT-MP-O7uE4-ymK3E3rxAgxj5ypiTs-AGayRzby_cBSdpQx-NyLDyi-oBOBPaD5NVbFxMlZepq7AGuLtELRmFPG8BCuRlybQL2KMueKIjcGgCAphB7n7ZmfbXtljc4Hdl2Pl5CfSbBR_NxmhGuPgHP9xtyvgr5dLpfkRLXMJV1uOpskGuFDXPOOZtiig/s2048/316724505_827891618435565_8652906835516071377_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT-MP-O7uE4-ymK3E3rxAgxj5ypiTs-AGayRzby_cBSdpQx-NyLDyi-oBOBPaD5NVbFxMlZepq7AGuLtELRmFPG8BCuRlybQL2KMueKIjcGgCAphB7n7ZmfbXtljc4Hdl2Pl5CfSbBR_NxmhGuPgHP9xtyvgr5dLpfkRLXMJV1uOpskGuFDXPOOZtiig/s16000/316724505_827891618435565_8652906835516071377_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc9DbP5kyY0T4JlESXhel0mEPDviLxL-Jq5lJBXbweS8AOrCOLHqNHJoP6-ozAjntQbY2GGqTP2aeaV-4Qk1w281eci2S9G6ONawnEjuM_Q9PiNG3rUt2sAxqX7ujYazkFKMxc8EIro93hIY2q-xO8zNQ3lT1uOnO4KAFVreqT3JAx7myGFgagxQ-v0A/s2048/318071674_859185052061551_5167635912902339861_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc9DbP5kyY0T4JlESXhel0mEPDviLxL-Jq5lJBXbweS8AOrCOLHqNHJoP6-ozAjntQbY2GGqTP2aeaV-4Qk1w281eci2S9G6ONawnEjuM_Q9PiNG3rUt2sAxqX7ujYazkFKMxc8EIro93hIY2q-xO8zNQ3lT1uOnO4KAFVreqT3JAx7myGFgagxQ-v0A/s16000/318071674_859185052061551_5167635912902339861_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzkOoaS2VtzHFlyG0nPGMpsKAr1mhiOfAK5-mT-xz_0i3MbO_y3B4s17AMsUezHnOHvDEb8mdZnZRd00B_WnDS8IdFzljbV9r7yr6CrANHs3HiRNgkKJKI3u_u-Di7nPxF_PsRdRzns41ofjUH7-r-iIm8O9feX40nIIHVeuHNbI__K-JoUouNZpraww/s3122/318563113_3273556342866691_8703912285353635090_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzkOoaS2VtzHFlyG0nPGMpsKAr1mhiOfAK5-mT-xz_0i3MbO_y3B4s17AMsUezHnOHvDEb8mdZnZRd00B_WnDS8IdFzljbV9r7yr6CrANHs3HiRNgkKJKI3u_u-Di7nPxF_PsRdRzns41ofjUH7-r-iIm8O9feX40nIIHVeuHNbI__K-JoUouNZpraww/s16000/318563113_3273556342866691_8703912285353635090_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Karta śniadań krótka ale treściwa. Znajdziemy tutaj dania zarówno na słodko jak i na słono. Nie są to typowe chińskie śniadania, ale połączenie wschodnich i zachodnich smaków. Pierwszą propozycją na która się zdecydowałyśmy było śniadanie dla dwojga (65zł), które można modyfikowań według upodobać. Z dań ciepłych zdecydowałyśmy się na jajecznicę z grzybami i kiełbaski. Stałe w ofercie są chińskie bułeczki, europejskie pieczywo, konfitura, talerz owoców i sałatka. Kiełbaski chrupiące, a jajecznica dobrze ścięta. Pieczywo bardzo świeże. Bao miękkie, rozpływające się w ustach. Smakiem przypominające pampuchy. Co mi się podobało to to, że talerz owoców był różnorodny. Znajdowały się maliny, kawałki arbuza czy smoczego owocu. Trafili w mój gust, bo wyjątkowo lubię te owoce. Do picia zamówiłyśmy herbatę jesienną (2x18zł). O matko jakie one były smaczne. Nieco słodkie, z wyraźną nutą pomarańczy i jabłek. A przed posiłkiem dostałyśmy witaminowe shoty. Ciekawe w smaku. Dobrze balansujące na granicy pomiędzy kwaśnym a słodkim.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOcbBjCw3yDNhEqT-lsJhgh4A_KpbPG5ct7vJqY8-BLkkgoH5SkaZLuejRCMEp77fDuZwBqT4OhvXoqXmSFRHsuC8c_36LreVBNu1XZ9DKm-k2qa2Fd6MjWeADXL0mvLafchV2U2FHnQcitkXvGQxHun-ON8y9ZglIzkcZXGTeCD4z9kkuOXxCsKT04g/s2048/317858523_3041970312767967_50260945201813832_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOcbBjCw3yDNhEqT-lsJhgh4A_KpbPG5ct7vJqY8-BLkkgoH5SkaZLuejRCMEp77fDuZwBqT4OhvXoqXmSFRHsuC8c_36LreVBNu1XZ9DKm-k2qa2Fd6MjWeADXL0mvLafchV2U2FHnQcitkXvGQxHun-ON8y9ZglIzkcZXGTeCD4z9kkuOXxCsKT04g/s16000/317858523_3041970312767967_50260945201813832_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTndgQDkAohEfrPr8xoDILiFFOSkE4CWXlK9uisUgNG9xQD2vS7ZGjZdNYY-0bYVE9VBiTcbm4wcM_di-tUrE4kf4Y6jm9ZP-Tztz6ZbhuMvAEs1bAIA4wVCFhbUehqDzkiGKSsDWSyD1kP94kvKqqdSDEKhnWWdoHKZft1jqDBVpHbnyxyIsHP2I82w/s3122/318209597_695099551988675_3977086034067984879_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTndgQDkAohEfrPr8xoDILiFFOSkE4CWXlK9uisUgNG9xQD2vS7ZGjZdNYY-0bYVE9VBiTcbm4wcM_di-tUrE4kf4Y6jm9ZP-Tztz6ZbhuMvAEs1bAIA4wVCFhbUehqDzkiGKSsDWSyD1kP94kvKqqdSDEKhnWWdoHKZft1jqDBVpHbnyxyIsHP2I82w/s16000/318209597_695099551988675_3977086034067984879_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dodatkowo zamówiłyśmy baozi z mięsem (4sztuki/22zł). Bardzo mocna pozycja. Ciasto nie było za grube, a to co ukrywało było przepyszne. Bardzo soczyste wnętrze. Za całość za dwie osoby zapłaciłyśmy 123 zł. Nie jest to najtańsza w centrum, ale prawda jest taka, że nie jem codziennie śniadania na mieście.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPKWRJtwsXRqpZLcX5P2vCsAS764oNMr3CLM2lRgg8F1YlcKOZwuzPGRjTEyb49yqpwZ0_QlTREY5NbPwFTvMeGMmewLreBlGpG-O_SQeW-7E0WysG5DmpqNiA2kJLrz7nkTSQ3qMA7SOotZ3akcIlTHXa_RLBHXQ76UkG797DE-xGfiCQ9LFkuUguMg/s3122/318760370_1274139533159322_3239332491079321892_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPKWRJtwsXRqpZLcX5P2vCsAS764oNMr3CLM2lRgg8F1YlcKOZwuzPGRjTEyb49yqpwZ0_QlTREY5NbPwFTvMeGMmewLreBlGpG-O_SQeW-7E0WysG5DmpqNiA2kJLrz7nkTSQ3qMA7SOotZ3akcIlTHXa_RLBHXQ76UkG797DE-xGfiCQ9LFkuUguMg/s16000/318760370_1274139533159322_3239332491079321892_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wnętrze ładne, eleganckie z wygodnymi krzesłami i sofami (co jest dla mnie ważne, bo nie ma nic gorszego jak twarde obicie) a dodatkowo jak widać na zdjęciach popularne miejsce na wekeendowy posiłek. Obsługa również zasługuje na wspomnienie, bo jest kompetentna, ma nienaganne maniery (zabierze Twoje okrycie, wskaże Ci miejsce). Dodatkowo jest miła i nie czujesz się jak intruz. Co niestety coraz częściej się zdarza, gdy planuję zjeść na mieście. Czasami trudno o trudną o dobrą obsługę, bo kelnerzy pracują jak za karę. </div><div style="text-align: justify;"> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRkSzPcpegdy9CFSj89PPx7QvBINgc9Rd-a346exgORE5sUGOkqzqE125pjk63Iiw2huru11-J8dUhSwdOC6_3STaESmp2khO4VVcmA0vpB2HvPoLlVLn0-XxRgNp9qdNJn1uW6Rmhpuq9jWgDszezjuLAKr6cJcAo2Vq4BECsMML4A7jYxip5kJZd_w/s2048/318380683_685710259926225_154534242530945674_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRkSzPcpegdy9CFSj89PPx7QvBINgc9Rd-a346exgORE5sUGOkqzqE125pjk63Iiw2huru11-J8dUhSwdOC6_3STaESmp2khO4VVcmA0vpB2HvPoLlVLn0-XxRgNp9qdNJn1uW6Rmhpuq9jWgDszezjuLAKr6cJcAo2Vq4BECsMML4A7jYxip5kJZd_w/s16000/318380683_685710259926225_154534242530945674_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiens9qNfDiqQway0KsKJIEdzDAsP9C25xJe28qeAad00SqKyZbX79xwCBq-BBL9Xh0CwZqjHVyDN2vXk1S6627l-BNso_5QPI9vRqDx8X8iIqLbHganqlbK_QSnLMG4Hn6A9igk69HepiNcPnfzUc5dPRclHAl1OM7X5G8QvCktUBAsLU_QCCFKjPZgQ/s2048/318286022_3031463217000468_3377493875629122357_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiens9qNfDiqQway0KsKJIEdzDAsP9C25xJe28qeAad00SqKyZbX79xwCBq-BBL9Xh0CwZqjHVyDN2vXk1S6627l-BNso_5QPI9vRqDx8X8iIqLbHganqlbK_QSnLMG4Hn6A9igk69HepiNcPnfzUc5dPRclHAl1OM7X5G8QvCktUBAsLU_QCCFKjPZgQ/s16000/318286022_3031463217000468_3377493875629122357_n.jpg" /></a></div>Natomiast na lunch wybraliśmy się w dzień kolejny. Kilka minut po 12-stej druga sala była pusta, ale powoli zaczęła się zapełniać. Została ukończona w takim samym stylu jak ta w której jadłyśmy śniadanie.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-7k5C-b2vMkkVGeFPZU-ui1rn7aFWgjMs5-j32VcWGTa69Ut3er8QVwBaIcliFGFA1n2ej6FinCg7hSwzHdKhKSrorBhbVcG4dQrvZ0YkmRY8HQB1RftmkmRZ-xS783UIW_dAnaJMOr6RTWDstE_q3Ut4ijOm_bLzkTq_HAHan1Iqd-GdO1hdEGZo-A/s2048/318098597_516250727108125_2060034193274154837_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-7k5C-b2vMkkVGeFPZU-ui1rn7aFWgjMs5-j32VcWGTa69Ut3er8QVwBaIcliFGFA1n2ej6FinCg7hSwzHdKhKSrorBhbVcG4dQrvZ0YkmRY8HQB1RftmkmRZ-xS783UIW_dAnaJMOr6RTWDstE_q3Ut4ijOm_bLzkTq_HAHan1Iqd-GdO1hdEGZo-A/s16000/318098597_516250727108125_2060034193274154837_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Oprócz klasycznego menu dostałyśmy tablet z zdjęciami i opisem potraw. Po raz pierwszy w życiu korzystałam z takiego rozwiązania. Ciekawe doświadczenie. Poza tym w restauracji jest robot, który dostarcza zamówione jedzenie. Do nas zaniosła kelnerka. Ciekawie od czego to zależy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrC1wQ2ZmYNdpz_31L__1opf1IOfCXPQvRKZtkYouATEUmvvIyB_iFuoQUMhkGhdg3oG5JwHWQKcT8vjkxz1vR7ZZ5RBZSsu2vZbJgO0ns4bofcVjDPZWZk5U1RW6LrcGchprXyeSCwfXpxMKoLP5FGcLCkx5myTi64ulpLkqtEv8TwSI6w_Avt_sU0A/s2048/318174053_1098014904205419_91162780569866102_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrC1wQ2ZmYNdpz_31L__1opf1IOfCXPQvRKZtkYouATEUmvvIyB_iFuoQUMhkGhdg3oG5JwHWQKcT8vjkxz1vR7ZZ5RBZSsu2vZbJgO0ns4bofcVjDPZWZk5U1RW6LrcGchprXyeSCwfXpxMKoLP5FGcLCkx5myTi64ulpLkqtEv8TwSI6w_Avt_sU0A/s16000/318174053_1098014904205419_91162780569866102_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr-dU_oV-fujHHTBZf-W4hekRyw0o2-iouNTiKQBQj4wkPYYVN_ZE4oEmBSWain8-CiNLF8Jnr91Gq5yIOowHSz6LRiXq9jQgqAgx3g8aQ8G0H2QX_9ARbL3fN88u6tIV8KgpCPsv3PTSuiF-lu8HGypltj7BOOg-Lqr86Erv2mOrPOAH0dmGfan1xig/s2048/316551936_789676602129357_276735531536929701_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr-dU_oV-fujHHTBZf-W4hekRyw0o2-iouNTiKQBQj4wkPYYVN_ZE4oEmBSWain8-CiNLF8Jnr91Gq5yIOowHSz6LRiXq9jQgqAgx3g8aQ8G0H2QX_9ARbL3fN88u6tIV8KgpCPsv3PTSuiF-lu8HGypltj7BOOg-Lqr86Erv2mOrPOAH0dmGfan1xig/s16000/316551936_789676602129357_276735531536929701_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Natalia jako osoba, która mało je. Zamówiła sajgonki wege (24zł). Chrupiące z warzywnym wnętrzem. Ja natomiast zamówiłam zestaw lunchowy (35zł). W skład którego wchodziła: zupa krem z selera i pietruszki, mleko kokosowe, prażona cebulka, klopsiki orientalne wieprzowo-cielęce, pikantny sos paprykowo-imbirowy oraz jabłko w cieście z pudrem z zielonej herbaty. Krem z selera bardzo przyjemny w smaku, delikatny, ale nie mdły, dobrze zblendowany bez grudek. Drugie danie również przypadło mi do gustu. Sos paprykowany na serio był przyjemnie pikantny klopsiki soczyste. Ryż dobrze ugotowany.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgofH6hJgyhlsZTtMKHwrUQh4RJzIxCiUcdNZEhF3Z0M5DLZzLx8fT8Zqt5OScQMOzQe6DU8r-Vis35Lnh5GT-5lEsbi1v4SaWzCZW-xa6bwPw_jK1kVqa0rM-qnQYkt09wu3AQLwqzpvamOl8Dqh7FcOgTsA2f4c8pDYm5Cqbvb43W58QobQR4o_3KQQ/s2048/318191731_641470277671655_8212175462405216565_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgofH6hJgyhlsZTtMKHwrUQh4RJzIxCiUcdNZEhF3Z0M5DLZzLx8fT8Zqt5OScQMOzQe6DU8r-Vis35Lnh5GT-5lEsbi1v4SaWzCZW-xa6bwPw_jK1kVqa0rM-qnQYkt09wu3AQLwqzpvamOl8Dqh7FcOgTsA2f4c8pDYm5Cqbvb43W58QobQR4o_3KQQ/s16000/318191731_641470277671655_8212175462405216565_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Natomiast deser to porażka. Całkowicie nie mój gust. Był mdły i bez smaku. Gdyby nie opis menu w życiu bym nie wpadła na to co jem. Puder z zielonej herbaty niewyczuwalny w smaku.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFM6WR6Dit-ZGc-pza-mRYx_CNri0NEQSZu7tJxhwe3o1YmfW2_oSXAAkEnL7NG3-r00yWBIsx_aJ3zL10vjS9w0qSEfhpWWd7ak2dE8bfeewyjtnUZlUMMK7JeHBMoHTjxsuAmUm1kB-7kJG22oKXcu57sIJrUtZjE5be4qW9N0fWZHtthbQs6NfdUg/s2048/318190422_682035446859719_2838630081685128375_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFM6WR6Dit-ZGc-pza-mRYx_CNri0NEQSZu7tJxhwe3o1YmfW2_oSXAAkEnL7NG3-r00yWBIsx_aJ3zL10vjS9w0qSEfhpWWd7ak2dE8bfeewyjtnUZlUMMK7JeHBMoHTjxsuAmUm1kB-7kJG22oKXcu57sIJrUtZjE5be4qW9N0fWZHtthbQs6NfdUg/s16000/318190422_682035446859719_2838630081685128375_n.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Dodatkowo zamówiłyśmy mix pierożków (10 szt/49zł). Na serio przyjemne w smaku, jedne z lepszych które jadłam. Co tu dużo mówić niezależnie od wersji smakowej ciasto było cienkie i delikatne, a farsz soczysty. Poza tym były dobrze ulepione i nie rozpadały się.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJROx_64M189xfK__0DH9ixWDq2aZdIhNS3Ai3Zpy7v-W3GKMUvybSLQa796f4GPLUDO2Caf1HL-O5py8_31Q-zudn_BQ2YciASTUSNCXimy6TQgr95vYJ1eU9HcdXM-a3b-7Ns6DZw56kDNBEvfPpv2oVpwqo3_I1lV7VRB2VdnX9enuylLFTuuehg/s3122/316252967_5635306289916003_3282323462960531871_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJROx_64M189xfK__0DH9ixWDq2aZdIhNS3Ai3Zpy7v-W3GKMUvybSLQa796f4GPLUDO2Caf1HL-O5py8_31Q-zudn_BQ2YciASTUSNCXimy6TQgr95vYJ1eU9HcdXM-a3b-7Ns6DZw56kDNBEvfPpv2oVpwqo3_I1lV7VRB2VdnX9enuylLFTuuehg/s16000/316252967_5635306289916003_3282323462960531871_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Jedząc nasz lunch nie mogliśmy zapomnieć o napojach. Ponieważ Natka szła do pracy zdecydowała się na lemoniadę mango-marakuja (19zł), która była przyjemnie orzeźwiająca. Ja zamówiłam drinka inspirowanego znakami zodiaków- "Szczura" (34zł) mimo tego, że jestem "Wołem". Ale melonowy posmak zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu. Całość za dwie osoby wyniosła 161 złotych. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wydaje mi się, że lokal bardziej przypadnie do gustu osobom, którym nie przeszkadzają europejskie nawiązania kulinarne. Mi potrawy smakowały, ale wolałabym w lunchach i śniadaniach więcej chińskich smaków. Wnętrze ładne, obsłudze nie mam nic do zarzucenia. Ceny akceptowalne ale potrawy z tradycyjnego menu raczej nie na studencką kieszeń. Chciałabym kiedyś spróbować ich kociołka, bo zauważyłam, że cieszy się dużą popularnością.</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-7192397264669364138.post-2677854101752667172022-11-28T18:34:00.000+01:002022-11-28T18:34:04.876+01:00Usagi Cafe, czyli najsłodsza kawiarnia w Warszawie<div style="text-align: justify;">Na otwarcie Usagi Cafe czekałam z niecierpliwością. Uwielbiam kawiarnie, które mają temat przewodni, motyw bądź skupiają się na produktach z danego rejonu. W tym przypadku lokal inspiruje się japońskimi klimatami, więc oprócz kawy, matchy czy liściastej herbaty znajdziemy tutaj onigiri bądź fruit sando.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1Y5PMmSMRkvx9FiOF2k7BR8qzI_-5OXiqyttqw76U3UFwC9gzjVEcConSxxecHIHyG0SIdpsVQ743v2bDvxJlPUfLneSStZa-56SaydGuVErioQR6JyUhbSkBEEY-OULQUAMl5qGFLuE4MEXztM5ZCF25blTYgOcTIv8E7WSt2uPi6W7u-gO8cHccQ/s2048/316285240_1963607743845024_7465560468625787526_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN1Y5PMmSMRkvx9FiOF2k7BR8qzI_-5OXiqyttqw76U3UFwC9gzjVEcConSxxecHIHyG0SIdpsVQ743v2bDvxJlPUfLneSStZa-56SaydGuVErioQR6JyUhbSkBEEY-OULQUAMl5qGFLuE4MEXztM5ZCF25blTYgOcTIv8E7WSt2uPi6W7u-gO8cHccQ/s16000/316285240_1963607743845024_7465560468625787526_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSzUiAEuxfppP-6gRg8-Nh2JRxmjLwofeF3m7O6OZPoloIHz1qJk4tLeNak5Us_qXy7ebUT95upwA3deAJRfkoEhjUFL8tHxdFW2Z9eF8xVUF44SUgRd2UpjCsJjpey72EBGoieefGprBIIKy2xF3cW8CiI5RheP8mjzGEDYsHlfCylt9x9L2U0aiAHQ/s3122/316232889_459013099623663_430836272835393923_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSzUiAEuxfppP-6gRg8-Nh2JRxmjLwofeF3m7O6OZPoloIHz1qJk4tLeNak5Us_qXy7ebUT95upwA3deAJRfkoEhjUFL8tHxdFW2Z9eF8xVUF44SUgRd2UpjCsJjpey72EBGoieefGprBIIKy2xF3cW8CiI5RheP8mjzGEDYsHlfCylt9x9L2U0aiAHQ/s16000/316232889_459013099623663_430836272835393923_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Na początek zamówiłqm hinode tea na zimno (18zł) oraz ichigo sando (17zł), a Natalia Chili carrot latte (23zł) i sernik kajmakowy (16zł). Za tę część posiłku zapłaciłyśmy 74 zł.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9yVewxhYl3BdcZ41a3kiPs95eZZcCk7RYKiVwZj5L7mksZDaCz_w_ig1QqFPvcqSRw8Ivxrdrlfqp3MrAWXkK7S0Zt1Ps_hfh4jQJHFmeSLUNU5C2rp4qSWfy-3Llsk8XXsc051sk46ueG1js6WjqFK6g4KANj0DqXn2IvcpEff6DCIoakbBCc8WE1A/s3122/316164750_887963242202965_4603135331717307172_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9yVewxhYl3BdcZ41a3kiPs95eZZcCk7RYKiVwZj5L7mksZDaCz_w_ig1QqFPvcqSRw8Ivxrdrlfqp3MrAWXkK7S0Zt1Ps_hfh4jQJHFmeSLUNU5C2rp4qSWfy-3Llsk8XXsc051sk46ueG1js6WjqFK6g4KANj0DqXn2IvcpEff6DCIoakbBCc8WE1A/s16000/316164750_887963242202965_4603135331717307172_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Hinode tea jest delikatna, nieco ziołowa w smaku. Swój kolor niebieski kolor zawdzięcza klitorii. Natomiast gdy dodamy do niej odrobinę cytryny zmieni swoją barwę na różową. Kanapka była smaczna, chociaż nie była to klasyczna wersja tej potrawy. Dlaczego? Za sprawą pozostawionej skórki od chleba, którą powinno się odciąć jak i dodanie mascarpone do bitej śmietany. Jednak nie zmienia to faktu, że pieczywo było miękkie a wnętrze udane. Kawa od Natki była słodka, intensywna, z marchewkowym posmakiem. Chili nie wyczułyśmy. Natomiast sernik był delikatny, kremowy i rozpływający się w ustach. Zwróćcie uwagę na detale, talerzyki ozdobione są króliczymi łapkami, a słomki są szklane. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM2zVLMBuWm2V-p-9JrUzK_JZzy7Re3puwxLC6nbNmFAHz1YV6fuyqM8bst_Z2Ub2IEcxcNmG-Peyjcs37CejXNd5V93pXP6NdaHuS-nW6DtzOMK4jgo5EUIp7xBAN5UTTVTREM9i1S3N6vSW2_VrHd-Z1USFuExHMvSFcBw-L35zm335lg7ysrCzoyg/s3122/316330210_550031423611027_7485275302217493536_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM2zVLMBuWm2V-p-9JrUzK_JZzy7Re3puwxLC6nbNmFAHz1YV6fuyqM8bst_Z2Ub2IEcxcNmG-Peyjcs37CejXNd5V93pXP6NdaHuS-nW6DtzOMK4jgo5EUIp7xBAN5UTTVTREM9i1S3N6vSW2_VrHd-Z1USFuExHMvSFcBw-L35zm335lg7ysrCzoyg/s16000/316330210_550031423611027_7485275302217493536_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Po chwili domówiłyśmy onigiri od <a href="http://claudiamorningstar.blogspot.com/2021/05/niigata-onigiri-najlepsze-onigiri-w.html">Niigata Onigiri</a>. Miejsce, które znam i lubię. Nic więc dziwnego, ze musiałyśmy je zamówić. Spośród 4 wersji zdecydowałyśmy się na tuna mayo i inari. Jak zwykle nie zawiodły. Były olbrzymie, wykonane z dobrze zaprawionego kleistego ryżu, który się nie rozpadał z dużą ilością farszu. A całość nie wypadało sucho. Niebo w gębie. Każda z nich kosztowała 17zł.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNunuAfJjM3Cm-WiHrRRmbWKgs1xrH9HuqDjR8q9IuxSxs7sno4CgBfDe_VyvPJLY31WeSH6bZSLhHH3S47TSlWJg-BuBtJZJ2GHNO4zX-pxsxiPaIJ_xo0kYvV2P-guOE0AXR-TKBp0eQtRS_joxBYYxx0iEpFuCsMSQGjBQ0nPRWOskdbx2_-nNmWw/s2048/316141368_545997390199998_4358628561089090929_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1536" data-original-width="2048" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNunuAfJjM3Cm-WiHrRRmbWKgs1xrH9HuqDjR8q9IuxSxs7sno4CgBfDe_VyvPJLY31WeSH6bZSLhHH3S47TSlWJg-BuBtJZJ2GHNO4zX-pxsxiPaIJ_xo0kYvV2P-guOE0AXR-TKBp0eQtRS_joxBYYxx0iEpFuCsMSQGjBQ0nPRWOskdbx2_-nNmWw/s16000/316141368_545997390199998_4358628561089090929_n.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn1StaTaklCY05tnr2fnc52sGtG_QhkOYx2-jJrmmY4sLuoMvLy3oEA3RBBSxvLPizlMJtjvkmOD8o3l90dXnLSyz2-R517GZUB-WF7wcS6XoGTK6-0YHUgwAeu_zR00TxSiimmX85b_t2cu9MSSelampnzEmb-FPULGA8sfJFJZZFuQvWoIcHZeIM3g/s3122/316135217_838205003834503_259337078073670904_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgn1StaTaklCY05tnr2fnc52sGtG_QhkOYx2-jJrmmY4sLuoMvLy3oEA3RBBSxvLPizlMJtjvkmOD8o3l90dXnLSyz2-R517GZUB-WF7wcS6XoGTK6-0YHUgwAeu_zR00TxSiimmX85b_t2cu9MSSelampnzEmb-FPULGA8sfJFJZZFuQvWoIcHZeIM3g/s16000/316135217_838205003834503_259337078073670904_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">A tak wyglądają napoje przygotowane na wynos. W dniu koncertu kolejki do Usagi Cafe był olbrzymie, więc zdecydowałyśmy się na takie rozwiązanie. Zamówiłyśmy dwie usagi latte na ciepło (23złx2+2x1,60zł (opakowanie na wynos)=48,60 zł). Pierwszy raz spotkałam się z takim kolorem kawy. W smaku ciekawa. Słodka, nieco ciężka, nie czuć kawy. Gwiazdkowa posypka urocza. Gdy będę miała okazję to skusze się na nią ponownie. Co ciekawe napoje przygotowane są na mleku sojowym, które można zamienić na owsiane.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2sYSN3kmm331jeEDL2ks4KJ3BPsOzQgRp-QNBl9YauAudvVNOiXokLOGgOef_FuNBs-7vlJ9P9e58_43_W4_AgRvUEfpIYXdXnJIdUU-vB9AmcbNelej76mw3DxuNuyFu_ObeacNptJpiV8XZtJp2SyWKFgo-WsM6BIenQdIsn2-jrExXrUkPhEIiDA/s3122/316289584_852695622738942_2230828225642100291_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2sYSN3kmm331jeEDL2ks4KJ3BPsOzQgRp-QNBl9YauAudvVNOiXokLOGgOef_FuNBs-7vlJ9P9e58_43_W4_AgRvUEfpIYXdXnJIdUU-vB9AmcbNelej76mw3DxuNuyFu_ObeacNptJpiV8XZtJp2SyWKFgo-WsM6BIenQdIsn2-jrExXrUkPhEIiDA/s16000/316289584_852695622738942_2230828225642100291_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjexs5vDFTKpFjtzsmX1pJCtYwwcFNMp8V5FXV4u-WANHk1bu0A12nWgX7FR_K4BEQu8YEp3tHCYjfGySCixFUWJXRHFxxT6u6dTnbhAqCiYKzVigovmEO9RBmgnTX6fe87u8RsNRwg85ciJQhdSWgvpsVXypeZUSJ32RiS14iC4uopGKUQr8mzfuuNJQ/s3122/316141545_1520942235038899_428763754187538334_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjexs5vDFTKpFjtzsmX1pJCtYwwcFNMp8V5FXV4u-WANHk1bu0A12nWgX7FR_K4BEQu8YEp3tHCYjfGySCixFUWJXRHFxxT6u6dTnbhAqCiYKzVigovmEO9RBmgnTX6fe87u8RsNRwg85ciJQhdSWgvpsVXypeZUSJ32RiS14iC4uopGKUQr8mzfuuNJQ/s16000/316141545_1520942235038899_428763754187538334_n-horz.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PxJKci6TQ-AdyFPt0Qi6qrMPJFDnQiBHmgWkUOlrSYblOVNpeKHyDFCdo7TWMKyys2tG0MA3WtfrE_235vtzhkX-L3tl5rxphrepgjspsNK1-0RNvrCZ-Pnjcu1oOYUbxvmeINRySWn6sh-KGKOHGiyEwnA7kaZOmcPhOSW-5iZBe6hP0Ya8eA3okQ/s3122/316152981_3240517929498547_2389569062296487502_n-horz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="3122" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-PxJKci6TQ-AdyFPt0Qi6qrMPJFDnQiBHmgWkUOlrSYblOVNpeKHyDFCdo7TWMKyys2tG0MA3WtfrE_235vtzhkX-L3tl5rxphrepgjspsNK1-0RNvrCZ-Pnjcu1oOYUbxvmeINRySWn6sh-KGKOHGiyEwnA7kaZOmcPhOSW-5iZBe6hP0Ya8eA3okQ/s16000/316152981_3240517929498547_2389569062296487502_n-horz.jpg" /></a></div><div style="text-align: justify;">Wnętrze moim zdaniem jest cudowne. Zarówno podświetlany neon jak i słodkie grafiki nawiązują do mitu, że króliki mieszkają na księżycu. Jest spójne. Króluje drewno oraz fioletowy kolor. Można go znaleźć na ścianach i obiciach kanap oraz krzeseł, które swoją drogą są bardzo miękkie i wygodne. Wisienką na torcie jest wisząca wisteria. Uwielbiam takie detale. Nadają wnętrzu swoistego charakteru. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Co mi się nie podobało to to, że zarówno popołudniu w niedzielę jak i w poniedziałek rano część pozycji nie można było zamówić (popcorn latte i fairy milk lawendowe). Wydaje mi się, że w tym przypadku dostawy powinny być większe, bo w lokalu panuje duży ruch. Co do obsługi nie mam zastrzeżeń. Jest miła i uprzejma, a napoje i posiłki są szybko wydawane. Podsumowując Usagi Cafe uważam za miejsce z potencjałem. Ładne wnętrze, smaczne przekąski oraz napoje i kompetentni kelnerzy. Jak popracują nad zaopatrzeniem to wydaje mi się, że miejsce tylko na tym zyska.</div><div style="text-align: right;">ClaudiaMorningstar</div>ClaudiaMorningstarhttp://www.blogger.com/profile/01051555734831126440noreply@blogger.com6