Czasem się zdarzy, że nie chce mi się ugotować obiadu. Wtedy z pomocą przychodzą mi różne bary szybkiej obsługi, restauracje i stoiska z jedzeniem. Ale ile można jeść sałatki z Salad Story, dania z North Fish i kurczaka smażonego po wietnamsku? Aby przełamać monotonię sporadycznie kupuję gotowe danie z Tesco, które można zjeść od razu i nie trzeba go podgrzewać. Posiłek musi smakować na zimno, ponieważ w pracy nie mam kuchenki mikrofalowej. Prawie dwa miesiące temu kupiłam gotowy zestaw Sushi Tokyo, który był całkiem smaczny. A ja wypadł box konkurencji? Do tego zaraz dojdziemy.
Zestaw zawiera: 3xNigiri, 3x Futomaki, 6xHosomaki, 2xUramaki, sos sojowy- 15ml, sos smakowy- 50ml,imbir marynowany, wasabi i pałeczki.
Zestaw całkiem ładnie się prezentuje. Odpowiednio jest zabezpieczony, aby pojedyncze kawałki sushi nie rozwaliły się. Podoba mi się osobna komora na pałeczki, dobrze zamknięty ostry sos, oraz wgłębienie na sos sojowy, który z kolei jest zamknięty w szczelnej miniaturowej buteleczce. Plus za czytelny skład i tabelę z wartościami odżywczymi.
Nigiri z łososiem bardzo mi smakowało. Zarówno ryba jak i ryż były odpowiedniej jakości. Niestety wersja z krewetką rozczarowuje, skorupiak jest bardzo suchy i niedobry. Podzielono go na kilka części, więc stracił swój smak. Hosomaki wypadły dobrze. Każda z trzech wersji (2x tykwa i ogórek, 2x paluszki krabowe, 2x rzepa) smakowały mi. Na futomaki z łososiem, paluszkiem krabowym i rzepą nie można narzekać. Jedynie do czego mogę się przyczepić to do alg, są bardzo śliskie i wyślizgują się z pałeczek. Uromaki są przepyszne, niebo w gębie. Najlepszy wybór. Dodatki są koszmarne. Zarówno sos sojowy, wasabi i kawałki bambusa są koszmarnej jakości. Pikantny sos to nieporozumienie i prawdziwy Japończyk popłakałby się, gdyby widział ten dodatek. Jest on zupełnie niepotrzebny i bez sensu. Cały czas się zastanawiam po co? Nie rozumiem kto wpadł na taki genialny pomysł i dodał go do zestawu. Myślę, ze nie kupię go ponownie, zapłaciłam za niego 9.99 zł z 19.99zł. Poszukam czegoś lepszego. Lepiej wypadł poprzedni zestaw Tokyo.
Claudia Morningstar
lubię sushi i to bardzo ale nie kupowałam jeszcze żadnego sklepowego
OdpowiedzUsuńoj chyba w końcu się przeproszę z matą i sama zacznę zwijać maki....
OdpowiedzUsuńAkurat mam chętkę na sushi:D
OdpowiedzUsuńA ostatnio chodzi za mną sushi, muszę wypróbować kiedyś te sklepowe :)
OdpowiedzUsuńomom kocham suszi:D ale najlepsze domowe robione samemu:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suhi! :) Mniam, mniam... Jadłam to, aczkolwiek w prawdziwej restauracji przygotowane na miejscu jednak są najlepsze.
OdpowiedzUsuńTakiego sklepowego nie jadłam tylko w restauracji (pychota), może czasami jednak wypróbować i taki :)
OdpowiedzUsuńmatko ja mam traumę z tym zestawem :D nie miałam za bardzo pojęcia o sushi i wsadziłam do BUZI cały marynowany imbir:D plułam dalej niż widzę :P
OdpowiedzUsuńogólnie zestaw kompletnie nie przypadł mi do gustu
osobiście lubie takie zestaw wiadomo, że to co innego jak zjemy świeżo robione w restauracji ale jak się ma to się chce to się lubi co się ma hahahahaha jakoś takoś
OdpowiedzUsuńGotowy zestaw jadłam z biedronki, ale nie powala smakiem. Muszę spróbować tego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
nie moje klimaty , ale ładnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńnie lubię sushi :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam sushi ale w gotowych zestawach mnie nie zachwycają;/
OdpowiedzUsuńMiałam okazję raz próbować sushi, ale zupełnie nie przypadło mi do gustu, głównie przez posmak alg. Więcej się nie skusiłam i raczej nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTe gotowe sushi boxy jakoś mnie nie przekonują. Raz kupiliśmy z Lubym i było niejadalne :P Zdecydowanie wolę zamówić normalne, świeże :) A teraz powoli się zbieram w sobie, żeby kupić sprzęt i samemu zrobić :)
OdpowiedzUsuńOh my, I´m so hungry now! I just love sushi! Lovely photos ❀
OdpowiedzUsuńDo you wanna follow each other via GFC or Bloglovin? Lemme know ♥
* Le blog de la Licorne *