Strony

czwartek, 20 kwietnia 2023

Aziatyckie słodycze

Niedawno zmieniałam pracę. Mój zespół postanowił zrobić mi słodką niespodziankę. W pożegnalnej paczuszce znalazło się moje ulubione wino, amerykańskie, niemieckie i belgijskie słodycze a także kilka produktów z Tajwanu.
Na pierwszy ogień poszła klasyczna bubble tea. Mimo że uwielbiam tego typu napój to ta wersja od Lady Boba zupełnie mi nie smakowała. Herbata była płaska w smaku i bardzo, bardzo gorzka. Co jest dziwne, ponieważ drugą rzeczą w składzie jest cukier. Zapach nie należał do najprzyjemniejszych. Kuleczki tapioki były twarde jak kamień. Zupełnie mi nie podpasował ten produkt i nie kupiłabym go.

Skład: woda, cukier, kulki skrobiowe, MLEKO pełne w proszku, ekstrakt herbaty (woda, czarna herbata), emulgatory: E471, E466; subst. przeciwzbrylająca: E500; sól.
Kolejną rzeczą był mochi bananowe. Bardzo lubię ich świeżą wersję, więc nic dziwnego, że bardzo zaciekawił mnie ten żółty kartonik. Zapakowane w taki sposób aby szybko nie wyschły. W smaku? Delikatne, słodkie z wyczuwalnym bananowym smakiem. Nieco chemicznym, przypominającym cukierki dla dzieci.

Składniki: maltoza, cukier, nadzienie, czekolada mleczna (olej palmowy, olej sojowy, masło kakaowe, pełne mleko w proszku, laktoza, emulgator: E322, E471, aromaty, sól, wanilia w proszku), ryż kleisty, substancja zagęszczająca (E1442), trehaloza, olej palmowy , proszek, banan (tłuczony banan, maltodekstryna, guma arabska), emulgator (E471), sól, skrobia ziemniaczana, aromat, barwnik (E160a, E162), konserwant (E202).
I ostatnia przekąska do przestawienia. Pretz to długie paluszki w tym przypadku z posypką o smaku "tom yum kung" przypominające koreańskie Pocky. Najlepszy produkt w zestawieniu. Lekki, chrupiący z wyraźnym nieco pikantnym smakiem. Chętnie kupię go, gdy będzie ku temu okazja, ponieważ był przepyszny. 

Skład: mąką pszenna ,olej roślinny, przyprawa Tom Yum w proszku , cukier , krewetki w proszku , mąka pełnoziarnista, drożdże, stabilizator (E1412), regulator kwasowości (E330, E296, E300), wzmacniacz smaku (E621, E631, E627), przeciwutleniacz (E307b).

Jedliście może coś z mojego zestawienia?
ClaudiaMorningstar

13 komentarzy :

  1. Alez to muszą być ciekawe smaki. Coś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napiszę tutaj, bo nie mogę dodać normalnego komentarza;) Nigdy nie jadłam takich słodyczy, ale jestem bardzo ciekawa smaku. Bardzo miło ze strony twoich byłych współpracowników, że ci taki prezent dali ❤

      Usuń
  2. Dlaczego w tych produktach tyle E? Czytam składy i unikam takich sztucznych dodatków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe te słodycze. Przyznaję, że obce mi są te smaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda że herbata okazała sie zbyt gorzka, może przeprażona....

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nigdy nie piłam bubble tea, a wiem, że skradła serca młodzieży :) Kiedyś na pewno się skuszę;)

    OdpowiedzUsuń
  6. azjatyckie słodycze to wciąż dla mnie wyzwanie....

    OdpowiedzUsuń
  7. Generalnie bardzo lubię mochi bananowe :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie mi przypomniałaś, że mam jeszcze gdzieś w szafce schowane Pocky :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę w końcu skosztować mochi OwO

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno już nie zamawiałam czegoś słodkiego :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka