Strony

poniedziałek, 28 czerwca 2021

Festiwal Kuchni Azjatyckiej w Katowicach VOL.3

Jak już pewnie zdążyliście się domyślić jestem wielką fanką wszystkich festiwali serwujących dobre jedzenie. Przez Covid wiele wydarzeń się nie odbyło, więc ciesze się, że wszystko powoli wraca do normy. Byłam po raz pierwszy na takich targach obok Pomnika Powstańców Śląskich. Zazwyczaj odbywają się na katowickim rynku bądź w Galerii Szyb Wilsona. Było to małe wydarzenie, zupełnie nieporównywalne do Targów Śniadaniowych, ale kilka miejsc było wartych uwagi.
Pierwszy food truck, który odwiedziłam to oczywiście Yaki Kingu. Miejsce, które znam i bardzo lubię. Ich okonomiyaki z boczkiem (20zł)  są najlepsze w Polsce. Nie mają w sobie równych. Kakigori, czyli kuszony lód z dodatkami, a w tym przypadku z syropem z ume przepyszne (15zł) . Idealny deser na ciepłe dni. Onigiriko (zł) smaczne, bardzo dobrze przyrządzony ryz. Szybka przekąska na mały głód, którą w końcu udało mi się kupić, ponieważ notorycznie była wyprzedana. Szczerze? Nie dziwię im się. Niigata Onigiri (dawna Miss Onigiri) ma poważną konkurencje. Bardzo udany projekt.

W Japońskie Słodkości byłam po raz pierwszy, ale gdy zobaczyłam, że stoisko sprzedaje tradycyjne japońskie słodycze to nie mogłam sobie odmówić. Skusiłam się na mochi, czyli kluski wykonane z kleistego ryżu nadziewane np. czerwoną fasolą anko. Jedna kosztowała 5 zł, ale w zestawie składającego się z 6 sztuk zapłacimy 25 zł (wzięłam mix: fasolę anzuki, pasta z sezamu,krem matcha, mus z mango). Do tego dobrałam ichigo daifuku (8zł), czyli mochi z całą truskawką w środku. Słodycze były bardzo świeże, przygotowywane na bieżąco, nie za słodkie. Nadzienia nie żałowali. Wielkością odpowiednie, można je było włożyć "na raz" do buzi. Do tego dobrałam dorayki z kremem z matchą (8zł). Słodkie, z dobrym kremem. Mogłyby być bardziej puszyste. Kupiłam także drewniane pałeczki (10zł), ponieważ wszystkie w magiczny sposób wyparowały. Nie mogę znaleźć żadnej pary.
W wielu miejscach jadłam już wielokrotnie. W Oh My Ramen możecie zjeść na serio smaczny ramen. Polecam zwłaszcza miso bbq, bardzo dobrze doprawiony gesty mięsny wywar i sprężysty makaron. Rumah Mahan serwuje dania z kuchni indonezyjskiej. Sate ayan, czyli szaszłyki w sosie z orzeszków ziemskich są niesamowite. Bardzo aromatyczne danie. Mogę też polecić rendang, czyli wołowinę na ostro oraz nasi goreng na ostro. Yerba Mama serwuje herbatę yerba, bardzo orzeźwiająca na upalne dni. Zwłaszcza wersja arbuzowa.
I na koniec kilka miejsc, w których nie byłam, ale serwowały one jedzenie bądź napoje. Tak dla przekroju aby pokazać wielkość wydarzenia. Nie było tego dużo, ale myślę, że było w czym wybierać. Oh My thai serwował padthai, Pierożki azjatyckie pierożki na parze, Kuchnia Orientalna mix potraw chińskich i japońskich, a Massita koreańskie dania. Mogliśmy się także napić ciepłej kawy bądź zimnego piwa, w końcu żar lał się z nieba. 

Gdzie poszlibyście w pierwszej kolejności?
 ClaudiaMorningstar

13 komentarzy :

  1. Ciekawe, czy znalazłoby się coś dla wegetarian. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wege propozycji zazwyczaj jest mało, ale idzie coś znaleźć :)

      Usuń
  2. Nigdy nie byłam na takim festiwalu, może kiedyś się załapię na coś dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że takie imprezt znowu mogą się odbywać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super są takie festiwale bo można ciekawe rzeczy spróbować . Pyszne wyglądało to jedzenie

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wybrałabym się na taki festiwal :D Zawsze można spróbować jakichś nowych smaków :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio byłam na podobnym w Sopocie. Fajnie jest spróbować nowinek!
    Pozdrawiam Kolorowo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale narobiłaś mi smaka :) Chętnie skosztowałabym japońskich słodkości, a w szczególności ichigo daifuku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super są takie festiwale :) Aż sama mam ochotę spróbować tych pyszności :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale super festiwal, chętnie skosztowałabym wielu rzeczy, bardzo lubię kuchnię azjatycką. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kuchnia azjatycka bardzo mnie ciekawi, niestety nie mam okazji aby coś spróbować. Chyba w dużym mieście jest więcej okazji do próbowania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem ciekawa dlaczego takie foodtrucki z kuchnią azjatycką to u nas w Zielonej Górze rzadkość? Szkoda;-(

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka