Winter is coming. Uświadomiłam to sobie, gdy idąc do pracy ubieram zimową kurtkę-kołdrę, wełniany pleciony komin, grubą czapkę oraz rękawiczki. Zimno odcisnęło piękno na mojej skórze twarzy. Stała się bardziej wrażliwa i sucha niż dotychczas. Chcąc polepszyć stan mojej cery postanowiłam częściej zakładać maseczki na płachcie, w ten oto sposób przetestowałam kilka nowości, które zalęgły w mojej różowej kosmetyczce.
Od producenta: Nałożyć maskę na oczyszczoną twarz. Ściągnąć po 20 minutach. Stosować 3-4 razy w tygodniu.
Skład:woda,
gliceryna, glikol butylenowy, hydrolizowany kolagen, sok z liści aloesu
barbadensis, ekstrakt z orzecha portulaca, proszek perłowy,
beta-glukan, pantenol, tokoferylooctan, polisorbat 80, disodium edta,
guma ksantanowa, perfumy, metyloparaben. . 23 G / arkusz zawiera więcej esencji.
Maseczka wykonana jest z grubego arkuszu materiału, który doskonale dostosowuje się do kształtu naszej twarzy. Esencja nie jest lepka, a lejąca się, czyli taka jaką lubię. Po użyciu tego kosmetyku moja skóra stała się nawilżona i promienna. Efekt rozjaśnienia nie jest długotrwały.Produkt bezzapachowy.Koszt jednej maseczki to 0.98$, chociaż ja dostałam ją gratis jako dodatek do zakupów. W sumie polecam, ale nie wiem czy kupiłabym ją w sklepie internetowym.
ClaudiaMorningstar
Ja stawiam raczej na odżywczy krem.
OdpowiedzUsuńczyli całkiem tania jest:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, ale cena niska :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiej nie widziałam, też coraz częściej używam maseczek ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by się u mnie sprawdziła, pierwszy raz się z nią spotykam :)
OdpowiedzUsuńTej akurat nie znam, ale maseczki uwiebiam :)
OdpowiedzUsuńfajne są ;D
OdpowiedzUsuńfajnie, że przyjemnie działa, maseczki zazwyczaj dają krótkotrwały efekt
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej przekonuję się do tych maseczek w płachcie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Całkiem fajnie się prezentują muszę je wypróbować. Obserwuje i zapraszam w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńBardo lubię maski w płachtach i trochę ich już widziałam, ale tę po raz pierwszy. W sumie nic dziwnego, tyle ich jest - najważniejsze, że działa :)
OdpowiedzUsuńoj jak ja wszelkie płachty lubię:D
OdpowiedzUsuńuwielbiam maseczki!
OdpowiedzUsuńNie uzywalam nigdy tej maski
OdpowiedzUsuńLubię maski z kolagenem, a co do trwałości efektu, to nigdy nie jest szczególnie długi w przypadku masek w płachcie - one dają tylko natychmiastowe rezultaty, które utrzymują się do paru dni, no chyba że stosuje się je regularnie ;)
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀