Strony

poniedziałek, 13 marca 2023

Banh mi w Chatime

Chatime to niewielki ładnie urządzony lokal specjalizujący się w bubble tea. Patrząc po ilości klientów wydaje mi się, że smacznej, ponieważ nie było gdzie usiąść. Wszyscy popijali herbatę. Nasza grupa nie była spragniona tylko głodna, więc zdecydowaliśmy się na wietnamskie bagietki i chińską bułeczkę faszerowaną mięsem.
Bagietki są standardowych rozmiarów. Ja zamówiłam banh mi numer 1 (110kc) w skład którego wchodzi: wietnamska szynka, pasztet, pieczeń, grillowana wieprzowina, marynowane warzywa, ogórek i kolendra.  Smaczna, nieco chrupiąca bułka. Nie za ciężka, ale nie pusta w środku. Tłuściutkie mięso, soczysty pasztet, dużo szynki. Pikle chrupiące. Nie żałowali ziół. Zdziwił mnie ogórek, który zdecydowanie nie pasował do reszty. Patrycja zamówiła banh mi numer 2 (110kc) z pasztetem, wieprzowiną, marynowanymi warzywami, ogórkiem i kolendrą. Mamy na jej temat takie same odczucia jak przy poprzedniej, ponieważ różnił się tylko i wyłącznie tym, że w tej wersji nie było szynki i pieczeni.
Bao "xa xiu" (90kc). Dawno nie widziałam tak dużych bao, co nie zmienia faktu, że delikatna i puszysta bułeczka była przepyszna. A wnętrze to cudo. Zdjęcie tego nie oddaje, ale nafaszerowano ją dużą ilością tłuściutkiego mięska i słodkiego sosu. Chętnie zjadłabym coś podobnego na Śląsku, ponieważ nie przypominam sobie abym widziała w restauracji podobną pozycję.

Podsumowując banh mi przypadły mi do gustu. Nie pobiły tych od Baguette Mi (gdzie zjecie także doskonałe zupę z rybnymi pulpecikami) albo od Fat Daddy (który zamknął się w październiku ubiegłego roku nad czym szczerze ubolewam), ale były po dobre. Idealne na szybką przekąskę w ciągu dnia, gdy męczy nas "mały głód". Można płacić kartą bądź gotówką, zjeść na miejscu bądź zabrać na wynos. Ceny nie są wysokie w porównaniu z innymi miejscami w Pradze. Za dwie banh mi i duże bao zapłaciłyśmy 300 koron, za kanapkę z kurczakiem w Subway zapłacicie 119 kc/15cm a  za bagietkę u Paula (119kc-149kc). Czyli wszędzie "kanapka" kosztuje podobnie. Nawet weganie znajdą co dla siebie, ponieważ jedna wersja bagietki jest wegańska.

ClaudiaMorningstar

18 komentarzy :

  1. Aż zrobiłam się głodna czytając ten post 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że jestem ciekawa, czy zasmakowałyby mi takie pyszności.

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że nie było gdzie usiąść to dobry znak. Fajnie, że nie tylko herbatę mają dobrą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Obie wersje wyglądają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiele słyszałam o tych kanapkach że potrafią uzależnić tak pyszne są

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam serdecznie ♡
    Ciekawe czy zasmakowałyby mi takie propozycje, pewnie tak bo ja łasa na jedzenie :D Bardzo ciekawy apetyczny wpis :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa rekomendacja. :) Cieszę się, że są też wersje bezmięsne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takiej bułeczki chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jadłam ostatnio pierwszy raz bułeczki bao, w wersji z warzywami i kurczakiem i baaaardzo mi smakowały. Więc na te, o których piszesz, też bym się pewnie skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wyglądają niesamowicie apetycznie! mniam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż się głodna zrobiłam, widząc te buły. Chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te bagietki wyglądają naprawdę apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
  13. I dont take food with me when traveling and I dont stop to urinate either but its a good idea to take snacks because I get hungry sometimes.
    https://www.melodyjacob.com/2023/04/how-to-style-black-jumpsuit.html

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka