Strony

poniedziałek, 21 października 2019

Festiwal Azjatycki

Lubię festiwale, chętnie na nie jeżdżę. Jest to okazja do dobrego spędzenia czasu z przyjaciółmi, wyrwania się z domu czy zjedzenia nowych nieznanych dotąd potraw.  W moim mieście rodzinnym rzadkością są tego typu imprezy, żeby spróbować czegoś innego trzeba jechać do metropolii. W Katowicach bywam często i chętnie, ponieważ stolica województwa Śląskiego obfituje w szereg imprez kulturalnych. Jest tam także Filharmonia Śląska, gdzie chętnie jeżdżę na polskie i zagraniczne koncerty oraz niszowe kina, gdzie wyświetlają filmy z Korei, Japonii czy Indii. W Galerii Szyb Wilsona, gdzie odbywał się jednocześnie  Festiwal Azjatycki oraz  Festiwal Piwa, Wina i Cydru byłam po raz pierwszy. Zdziwiłam się nieco, ponieważ obiekt położony jest na konkretnym zadupiu. Z centrum jedzie się dwadzieścia minut, ale autobusy są w miarę częste a przystanek autobusowy jest położony tuż obok interesującego nas obiektu.
Prawda jest taka, że uwielbiam wszelako rozumianą kuchnię chińską, więc gdy zobaczyłam pierwsze stoisko dostałam małpiego rozumu, chciałam spróbować wszystkiego z tego stoiska. Kij z tym, że dalej były inne pyszności na które nie miałam już miejsca. Mała rada: najpierw zobaczcie co stoiska mają do zaoferowania, a dopiero później idźcie kupować. To duże stoisko oferowało zupę pho, kalmary w cieście, chrupiące krewetki, mochi i różne pierożki. Sama skusiłam się na pięć różnych potraw. Chrupiąca krewetka (5zł) była nieziemska. Pikantna a jednocześnie chrupiąca i soczysta.  Babo bao (5zł), czyli wietnamska buła z mięsem w smaku bardzo podobna do naszych pampuchów tylko, że ta akurat miała w sobie mięso.  Uwaga, żeby się nie oparzyć, ponieważ była bardzo gorąca.  Fresh rolls (5zł), czyli  sajgonka na zimno bez smażenia bardzo dobrze komponowała się z ostrym, chociaż nieco chemicznym sosem. Także dobra pozycja, chociaż myślę, że gdyby krewetki nie było gotowane a smażone to smażone to smakowałoby to lepiej. Bułeczki na słodko (5zł- 2 sztuki) były wyborne. Kształtem, wyglądem i kolorem cieszyły oko a dodatkowo były bardzo smaczne. Nadzienie o smaku czerwonej fasoli wyborne. Nie bardzo słodkie, bardzo dobrze nadaje się na deser. I na koniec banh gio, czyli pyza ryżowa z mięsem, grzybami mun. Ta potrawa nie przypadła mi do gustu, bo o ile farsz był smaczny to sama pyza mi nie smakowała. Była po prostu bez smaku, konsystencja też mnie nie zachwyciła. Za to bardzo podoba mi się to podanie w liściu. Robi duże wrażenie. Bardzo efektywne opakowanie.
Jako fanka pierogów pierogów nie mogłam się na nie nie skusić. Zdecydowałam się na cztery sztuki: kurczaka na ostro, pierożka dim sum z krewetkami, z kimchi na ostro i z wołowiną na ostro. Zapłaciłam za nie 12 złotych. Dodatkowo sos ostry i sojowy był gratis. O pierożkach co tu dużo mówić. Nie wiem czy były one robione na miejscu czy kupne i gotowane, ale były na serio bardzo smacznie. Nie rozwalały, a ciasto było delikatne i sprężyste. Farsze soczyste i odpowiednio doprawione. Przyznam się szczerze, że bardzo mi smakowały. Jeśli będą one na wege festiwalu w wersji bezmięsnej to ponownie się na nie skuszę.
Dla miłośników kpopu było także stoisko z płytami, zeszytami, przypinkami itp. z koreańskimi gwiazdami. Można było kupić także japońskie gotowe paczkowane słodycze takie jak mochi,  oranżady ramune, fantę w niespotykanych w Polsce smakach czy koreański instant ramen. Jeśli jesteście ciekawi jak azjatyckie instant noodles różnią się od naszych zupek chińskich to zapraszam tutaj.

Jak widzicie zakres kuchni jest ogromny. Jedna osoba nie jest w stanie tego wszystkiego zjeść, ani nawet spróbować po małym gryzie. Moim zdaniem organizatorzy zadbali o różnorodność, więc zarówno mięsożercy czy weganie znajdą coś tu dla siebie. Mamy zarówno turecką baklawę, smaki Persji czy gruzińskie chlebki z jajkiem. Widziałam także kuchnię chińską, japońską, wietnamską czy koreańską. Kupiłam kimczi na którymś ze stanowisk i było po prostu niedobre. Cena nie była wysoka, ponieważ zapłaciłam 8 złotych, ale za tą cenę wolałabym się skusić na kawałek ciasta, baklawy czy jeszcze kilka pierogów. 
W przedsionku było tylko jedno stoisko oferujące bubble tea kawę czy bubble waffle.  Osobiście na nic nie miałam ochoty, więc się nie zdecydowałam. Prawda jest taka, że nie jestem olbrzymią fanką butelkowanego alkoholu. Po prostu wolę słodkie drinki przygotowane przez barmana, więc zdjęć drugiej części festiwalu dla dorosłych nie posiadam.  
Natomiast na zewnątrz były dwa food trucki. Jeden Sushi People, który jak nazwa wskazuje miał w swojej ofercie różne zestawy sushi oraz Shinobi Ramen, który sprzedawał ramen. Tutaj również nie udało mi się zjeść, ponieważ nie miałam już miejsca w brzuchu. A to dziwne, bo zawsze jestem głodna. Czyżby te pierogi były aż tak bardzo sycące?
Oprócz różnych przysmaków można było podziwiać różne obrazy, niezwykłe instalacje czy schody. Tak dobrze widzicie, kolorowe schody z różnymi scenkami zrobiły na mnie duże wrażenie.  Już 9.11 -10.11 ma odbyć się Wege Festiwal Silesia i Babski targ/Ekopiękno na który zamierzam się wybrać. Bo o ile wegetarianką ani tym bardziej weganką nie jestem ani nigdy nie zostanę to bardzo lubię poznawać nowe smaki. Po cichu liczę na pikantne pierogi z kimczi czy tofucznik z matchą.

ClaudiaMorningstar 

20 komentarzy :

  1. Genialne ^^ nie wiedziałam że są takie imprezy w Katowicach :○ będę musiała obserwować inf o tym mieście bo na takie coś z chęcią bym się wybrała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Od samego patrzenia na te dobroci robię się głodna. Fajna sprawa, by spróbować czegoś nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Na takim festiwalu to można sobie pojeść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna sprawa taki festiwal 😀
    Ja do krewetek ,przenigdy się chyba nie przekonam 😁
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja, zdecydowanie coś dla mnie ☺

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie tez była, podobni wystawcy, pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna sprawa taki festiwal, można poznać i przekonać się do nowych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Padłam z wrażenia! Zazdroszczę. Wszystko wygląda bardzo zachęcająco. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale zazdroszczę :). Tyle bym jedzonka popróbowała i to stoisko k-popowe też sympatycznie brzmi :).

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany, te zdjęcia narobiły mi smaka. W sumie chyba nigdy nie jadłam prawdziwie orientalnego jedzenia... chyba czas to zmienić!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie bym popróbowała tej kuchni i słodkości :) baklawa mnie kusi od dawna, ale boję się jej :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jej ile niesamowitych i apetycznych przysmaków :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też uwielbiam takie wydarzenia. Dzisiaj wróciłam z targów książki. W grudniu wybieram się na jarmark Bożonarodzeniowy.

    OdpowiedzUsuń
  14. wow, ale czadowe miejsce ! kto by pomyślał ;oO!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dlaczego ja wcześniej nie wiedziałam o tym festiwalu? :(
    Zapisuje w kalendarzu na przyszły rok. Dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Trzeba byc otwartym na nowe smaki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hi Selina



    i am Montoya Jazhel from the philiphines ,i was in a big problem in my marital life so i read your testimony on how Dr Ikhide help you get your husband back and i said i will give it a try and i contacted the Dr Ikhide to help me and he promised to help me get my problem solved. now am so happy with my life because all my problems are over. Thanks to the great Dr Ikhide for the help and Thanks to you Selina.

    You can reach him with this email:- dr.ikhide@gmail.com and i promise he will not disappoint you.



    I AM SO HAPPY…… remember here is his email:- dr.ikhide@gmail.com



































    Kumusta Selina



    ako si Montoya Jazhel mula sa pilipinas, ako ay nasa malaking problema sa aking buhay sa pag-aasawa kaya nabasa ko ang iyong patotoo sa kung paano tulungan si Dr Ikhide na maibalik ang iyong asawa at sinabi kong susubukan ko ito at makipag-ugnay sa Dr Ikhide upang matulungan ako at nangako siyang tulungan ako na malulutas ang aking problema. ngayon masaya ako sa aking buhay dahil ang lahat ng aking mga problema ay tapos na. Salamat sa mahusay na Dr Ikhide para sa tulong at Salamat sa iyo Selina.

    Maabot mo siya sa email na ito: - dr.ikhide@gmail.com at ipinapangako ko na hindi ka niya bibiguin.



    AKO KAYA NAKAKITA …… tandaan dito ay ang kanyang email: - dr.ikhide@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Musze powiedzieć, że wszystko wygląda po prostu pysznie :)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka