Marka Skin 79 na polskim rynku jest od trzech lat, ale przyznam się szczerze, że bardzo długo nie sięgnęłam po produkty tej marki. Jak na razie jedyny produkt na który się zdecydowałam to krem BB orange w wersji mini. Nie ukrywajmy, że ostatnia pogoda jest zabójcza. Jest zdecydowanie za ciepło. W takich warunkach nie sprawdzają się ciężkie makijaże. Stawiam na lekkie wykończenie, które zaraz nie spłynie w wysokich temperaturach.

Opis ze strony producenta:"SKIN79 Super+ Beblesh Balm SPF 50+ PA+++ORANGE .Europejki pokochały ORANGE za kolor, który jest najbardziej zbliżony do europejskich podkładów drogeryjnych, jednocześnie zachowując wszelkie właściwości azjatyckiego kosmetyku typu BB cream. Lekka formuła oraz żółte tony nadają skórze jednolity odcień, staje się gładka, świeża i promienna. Krem posiada kompleks regulujący pracę gruczołów łojowych, jest więc idealną propozycją na lato. Pomaga zachować zdrowy wygląd skóry, ponadto posiada wysoki filtr przeciwsłoneczny SPF50+PA+++ Wysoka zawartość naturalnych olejów utrzymuje skórę jędrną i nawilżoną, ekstrakty roślinne mają działanie przeciwzmarszczkowe. Fitosfingozyna wzmacnia barierę ochronną naskórka i działa kojąco na niedoskonałości, również przeciwdziała powstawaniu nowych wyprysków czy zaskórników. Ceramidy uzupełniają barierę lipidową dzięki czemu wzrasta wilgotność w skórze."

Skład:" Water, Titanium Dioxide (Cl 77891), Cyclopentasiloxane, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Dipropylene Glycol, Cyclohexasiloxane, Phenyl Trimethicone, Zinc Oxide (Cl 77947), Dicaprylyl Carbonate, Cetyl Peg/PPG-10/1 Dimethicone, Arbutin, Sodium Chloride, Methl Methacrylate Crosspolymer, Glycerin, Portulaca Oleracea Extract, Centella Asiatica Extract, Saussurea Involucrata Extract, Morus Alba Bark Extract, Vitex Agnus Castus Extract, Rosa Canina Fruit Extract, Hordeum Vulgare Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Cornus Officinalis Fruit Extract, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) roqt Extract, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Pinus Sylvestris Bud Extract, Pinus Sklvestris Cone Extract, Avena Sativa (Oat) Kernel Extract, Cirtus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Equisetum Arvense Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Extract, Caviar Extract Thermus Thermophillus Ferment, Humulus Lupulus (Hops) Extract, Glycine Soja (Soybean) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Rosemarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Oryza Sativa (Rice) Bean Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Isoamyl P-Methoxycinnamate, Polyglyceryl-4 Isostearate, Hexyl Laurate, Sorbitan Isostearate, Disteardimonium Hectorite, Dimethicone, Cetyl Dimethicone, Aluminum Hydroxide, Stearic Acid Trihydroxystearin, Triethoxycaprylylsilane, Isopropyl Myristate, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Corsspolymer, Butylene Glycol, Vinyl Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Cosspolymer, Tocopheryl Acetate, Ascorbyl Tatraisopalmitate, Propylene Glycol, Alcohol, Ceramide 3, Caprylic/Carpic Triglyceride, Dehydroacetic Acid, Squalane, Ascorbic Acid Polypeptide, Ubiquinone, Trehalose, Hydrogenated Lecithin, Hydrolyzed Collagen, Ethylhexyl Palmitate, Tribehenin, Palmitoyl Oligopeptide, Phytosphinegosine, Lecithin, Retinol, Linoleic Acid, Cyclodextrin, Tocopherol, Adenosine, Disodium Edta, Methlparaben, Chlorphenesin, Propylparaben, Fragrance (Parfum), Iron Oxides (Cl77492), Iron Oxides (Cl77491), Iron Oxides (Cl 77499). "

Krem BB od SKin 79 można kupić w 7 odcieniach. Ja zdecydowała się na wersję "orange," która posiada żółte tony. Jest to jeden z tych jaśniejszych odcieni. Podoba mi się to, że ma wysoką ochronę przed słońcem (50SPF+PA+++). Dobrze się go rozprowadza, ładnie zastyga i nie robi smug. Nie spływa, nie ściera i nie podkreśla ani porów ani suchych skórek. Doskonale wtapia się w skórę, nie robi pomarańczowych placków. Także nie ciemnieje..Krycie jest lekkie. Krem BB nawet po wielu godzinach wygląda ładnie na twarzy. Cera jest promienna. Z tym produktem uzyskamy dobry efekt "glow." Za mini wersję w Hebe zapłacimy 19.99 złotego a za tradycyjną normalną wersję niecałe 100 złotych. Nie ukrywam, że zdecydowałam się na ten kosmetyk, ponieważ w sklepie były testery, więc bez problemu mogłam wybrać prawidłowy odcień kremu. Chętniej sięgałabym po inne kremy tego typu, gdyby testery były bardziej wszechobecne na pułkach sklepowych. Nie lubię wydawać pieniędzy w błoto, wybierając zły kolor co się może zdarzyć kupując krem na oko przez internet.
ClaudiaMorningstar