Nie wiem dlaczego, ale posty z tej serii pojawiają się co dwa lata. W 2019r. królowały yokai, duchy i upiory. Natomiast te, które polecałam w 2019r. był bardziej psychologiczny. Wiolonczela i Krwawe pojednanie to idealne tytuł dla tych, którzy nie lubią zjawisk paranormalnych. W tym roku są pozycję zarówno z duchami jak i bez nich.
Lament
Policjant usiłuje rozwiązać tajemnicę nieznanej choroby szerzącej się w małej wiosce.
Na niezwykłe uznanie zasługuje klimat filmu. Ciężki i mroczny klimat wsi. Typowej wiochy, gdzie wierzy się w zabobony, duchy i w dobroczynną moc szamana. Jest on utrzymany w spokojnej konwencji. Nie uraczy się tutaj krwi wyciekającej z ekranu telewizora czy psychopatycznego zabójcy polującego na swoją ofiarę. Fabuła jest wielowarstwowa oraz czepie klimat z biblii, mitologii koreańskiej oraz wierzeń ludowych.
W rodzinie pewnej młodej dziewczyny dochodzi do serii bardzo brutalnych morderstw. Musi ona poznać sekret kryjący się za tajemniczymi zbrodniami, zanim sama stanie się ofiarą. Nie wiadomo jednak, komu może ufać, skoro wydaje się, że wszyscy są przeciwko niej.
Starszy pozycja bo aż z 2007 roku. Mój ulubiony podgatunek- slasher. Dla tych, którzy nie kojarzą o co chodzi: zabójca lub zabójcy bierze sobie na cel grupę ludzi, którzy zaczynają znikać w "niewyjaśnionych okolicznościach". Nieco krwawy z kilkoma zabójcami. Zabawa w kotka i myszkę.
KaraDoświadczony detektyw zajmuje się sprawą morderstwa nieznanej kobiety w czerwonej sukience. Poszlaki wskazują na to, że on sam może być sprawcą zbrodni. Kiedy zostają odkryte kolejne zwłoki, detektywa zaczyna prześladować duch kobiety w czerwonej sukni. Wszystkie ofiary zostały utopione w słonej wodzie...
Kara podobnie jak Ktoś za Tobą jest jednym z starszych filmów. Ale tym razem jest to film japoński. Z duchem kobiety w roli głównej. Idealny dla tych, którzy lubią motyw zemsty i kary. Przypomina o tym, że każda zbrodnia ma swoją cenę. Film bez muzyki, ale to właśnie zawodzące głosy nadają upiorny klimat tego filmu.
A Wy co będziecie robić w Halloween?
ClaudiaMorningstar
Kiedyś oglądałam horrory na potęgę, ale teraz się boję 😅
OdpowiedzUsuńChyba obejrzę sobie "Ktoś za tobą". Lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńO! Dziękuję za inspirację, mam nadzieję że znajdę czas w końcu oraz możliwość zobaczenia filmów. Film "Kara" mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńAzjatyckie horrory są straszniejsze niż europejskie. A tego ostatniego, bez muzyki, to bym się chyba bała najbardziej...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Już same opisy przerażają :D Kiedyś oglądałam horrory, obecnie wolę obejrzeć jakąś komedię czy dramat psychologiczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No to mam co nadrabiać, w szczególności, iż lubię horrory :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanka horrorow ,ale czasami fajnie sobie obejrzec . Np wlasnie na Halloween. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie! KLIK
Ostatnio mam faze na horrory więc czemu nie :D
OdpowiedzUsuńGeneralnie uważam, że azjatyckie horrory są świetne i bardzo straszne :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie za bardzo boję się horrorów, aby oglądać te azjatyckie, które przecież podobno są najstraszniejsze.
OdpowiedzUsuńJa za horrorami nie przepadam :p Staram się unikać :D
OdpowiedzUsuńSkusze sie.na oba jesli je znajde. Lubie kinematografie azjatycka, kocham i ksiazki autorstwa Azjatow. Filmy zapowiadaja sie niezle. Bardzo mi sie podobaja dwa chinskie filmy kinowe Hero z Jetem Li oraz Przyczajony tygrys, ukryty smok.
OdpowiedzUsuń