Strony

poniedziałek, 3 sierpnia 2020

BoxAsiaFlavours

Oprócz chipsów o których pisałam już w poprzednim poście kupiłam także zupki Kuksu i azjatyckie boxy z makaronem ryżowym marki Vifon. O tym ostatnim właśnie dziś będzie mowa.
W Biedronce były 3 wersje azjatyckiego boxa: Pho, o smaku kurczaka i smaku kimchi. Każdy z nich ważył 85 gramów, kosztował 2.99 złotego i był szczelnie zapakowany. Każdy z nich zawierał także rozkładany widelczyk, który nie oszukujmy się był tragiczny. Trudno nakładało się nim kluski, samoczynnie się składał i był niepraktyczny.
Na pierwszy ogień poszło Pho. I powiem szczerze wybór był tragiczny. Na pierwszy rzut oka nie wygląda źle. Mamy nieco koloru, spoko wyglądające kluski i dodatki. Na tym pozytywy się kończą. To było po prostu złe, dawno nie jadłam dania typu instant, które było tak jałowe i bez smaku. Nawet nie pachniało. Porażka na całej linii.

Druga wersja z kurczakiem wcale nie wypadła lepiej. Nawet po dokładnym wymieszaniu zupa nie nabrała koloru. Nie nabrała także smaku. Także ta opcja zupełnie nie pachniała. Dziwne uczucie. Makaron był spoko.
No i dochodzimy do zupy błyskawicznej z kimchi. Wa wersja smakowa wypadła najlepiej. Najładniej wyglądała i nabrała koloru. Smakowo nie powalała, na pewno nie kupię ponownie, ale przynajmniej ładnie pachniała. Zapach w przeciwieństwie do poprzednich dwóch było słychać w całym pomieszczeniu. Niemniej jednak uważam, że te boxy to strata pieniędzy. Ani nie są tanie, ani nie smakują a wizualnie też wiele pozostawiają do życzenia. Plus chyba tylko za dostępność, ponieważ można je było dostać praktycznie w każdej Biedronce.
ClaudiaMorningstar

24 komentarze :

  1. To raczej nie moje klimaty. W ogóle nie lubię zupek tego typu. Ale szkoda że nie podołał y

    OdpowiedzUsuń
  2. To są zdecydowanie klimaty mojego męża uwielbia te zupy i oczywiście pad thaia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie jakoś nie kuszą. Sam wygląd mnie odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Azjatyckie jedzenie to totalnie nie moja bajka :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś z chęcią zjadłabym takie zupki; obecnie nawet nie mam na nie ochoty :D
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Brak zapachu eliminuje danie kompletnie. Dawno już nie sięgam po takie gotowce, a po Twoim opisie z pewnością się to nie zmieni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem fanka azjatyckiej kuchni. Szkoda ze boxy nie powaliły

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda tylko, że jakościowo marnie;/
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że żadna wersja się nie sprawdziła :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki zupki ,to nie dla mnie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Próbowałam chyba kiedyś kimchi z tej serii i niezbyt mi smakowało - jakoś nie przepadam za takimi szybkimi daniami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo lubię makaron ryżowy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja kocham takie żarcie;p Mąż na mnie krzyczy ale i tak to jem:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jedzonko raczej nie dla mnie, ale niektórzy takie lubią :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja akurat z zupkami tego typu nie przepadam, za to mój mąż je uwielbia. Szkoda, że wypadły tak słabo.

    OdpowiedzUsuń
  16. takie zupki najlepsze na kaca hihihi

    OdpowiedzUsuń
  17. Skusiłam się ostatnio na taką zupkę o smaku kimchi ale również smak mnie nie porwał;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię z tych serii np. sos sojowy ale takie zupki wolę gotować w domku ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka