Cześć dziewczyny! Dzisiaj przywołujemy wiosnę. Nie wiem czy to za sprawą peelingu A'pieu w energetycznej żółtej tubce czy tego, że pogoda postanowiła się nad nami zlitować, ale na śląsku w końcu wyszło słońce. Bez obaw mogłam iść do pracy w lekkiej kurtce zamiast w zimowym płaszczu. Minusem takiego stanu jest, że muszę poszukać kremu do twarzy z większym filtrem, nigdy nie lubiłam się opalać i teraz też nie zamierzam zmienić koloru mojej skóry. Wraz z coraz większymi temperaturami muszę zmienić częstotliwość robienia peelingów. Zimą i jesienią wykonuję je 1-2 razy w tygodniu, natomiast wiosną i latem co 2-3 dni. Dlatego uwielbiam łączyć peelingi mechaniczne i enzymatyczne, w końcu każdy z nich działa na coś innego.
Skład:Water,,Glycerin,Glycereth-20,Butylene Glycol,Carica Papaya Fruit Extract,Alcohol,
PEG/PPG-17/6 copolymer,Betaine,PEG-60 Hydrogenated Castor Oil,Actinidia Chinensis Fruit Extract,Arnica
Montana Flower Extract,Alchemilla Vulgaris Extract,Ananas Sativus Fruit
Extract,Mangifera Indica Fruit Extract,Citrus Aurantifolia Fruit
Extract,Litchi Chinensis Fruit Extract,Pyrus Malus Fruit Extract,Prunus
Armeniaca Seed Powder,Acrylates/C10-30 alkyl acrylate
crosspolymer,TromethamineSodium, PolyacrylateXanthan, GumCellulose,
gumDisodium,EDTA,Phenoxyethanol,ChlorphenesinCaprylyl,Glycol,Ethylhexylglycerin,Fragance.
Sposób użycia: Po umyciu twarzy masuj produkt bez użycia wody przed 2-3 minuty. Zostaw na 5-10 minut i zmyj letnią wodą.
Peeling zamknięty jest w bardzo ładnej żółtej tubce z prostą grafiką na froncie. Oznaczenia produktu z przodu są po angielsku natomiast z tyłu tylko i wyłącznie po koreańsku, więc osoby nieznające tego języka będą miały problem z rozszyfrowaniem składu, ale od czego mamy słowniki internetowe? Apieu Fresh Mate Papaya Mask Peeling to w przeciwieństwie do Yoskine peeling gęsty enzymatyczny. Jest także delikatniejszy i ma przepiękny owocowy zapach. Zawiera małe drobinki, które w słońcu mienią się jak drobinki złota. W rzeczywistości to starta skórka papai. Doskonale złuszcza moją mieszaną cerę. W zależności od potrzeb używam go 1-2 razy w tygodniu. Zauważyłam, że ten produkt bardzo polubiły rosyjskie blogerki, ponieważ nigdzie indziej nie potrafiłam znaleźć recenzji tego produktu. Kupiony za 6.36$ w zagranicznym sklepie internetowych i nie uważam, aby cena była wygórowana. Myślę, że w przyszłości skuszę się na niego ponownie, ponieważ w polskich sklepach nie spotkałam dobrego peelingu enzymatycznego.
ClaudiaMorningstar
Ja się w końcu chyba przekonam to koreańkich produktów bo czytam i czytam dużo o koreańskich pielęgnacjach więc kosmetyki muszą ( chyba ) być dobre :) Buziaki
OdpowiedzUsuńuu to będzie trzeba się połasić;D
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo przekonywując :D A do tego posiada ładne opakowanie :P
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jak przepysznie musi pachnieć <3
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego zapachu :D Musi być przyjemny :D
OdpowiedzUsuńMarkę znam, ale mimo tego, że jest tak popularna to o dziwo nic jeszcze z niej nie testowałam :P Papaya w peelingu brzmi zachęcająco, być może się skuszę :*
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
U mnie również pogoda dopisuje ♥
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego peelingu.
Rewelacyjna recenzja, konkretna i na temat :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja, w ogóle bardzo ciekawie prowadzony blog dlatego z przyjemnością poobserwuję. W wolnej chwili zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że w końcu będzie dostępny też w naszych sklepach
OdpowiedzUsuńchętnie bym przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńJa tez mam problem by znaleźć dobry peeling enzymatyczny :( szkoda, ze nie jest dostępny w polsce
OdpowiedzUsuńOj papaya mi się marzy, chociaż skład może nie jest najlepszy to i tak dałabym mu szansę :)
OdpowiedzUsuń