Strony

sobota, 1 maja 2021

Żarciowozy w Radlinie

W zeszłym tygodniu byłam na Wiosennym Zlocie Food na Wynos w Żorach a już wczoraj udało mi się być na Żarciowozach w Radlinie. W końcu nadrabiam wydarzenia. Żarciowozy są średniej wielkości imprezą. Są, bo wydarzenie trwa do niedzieli do godziny 20, więc jeśli macie ochotę to jeszcze zdążycie wpaść. Strefa liczy 14 food trucków i namiot z piwem. W związku z sytuacją Covidu-19 w Polsce wszystkie dania można było kupić na wynos. Kuchnia była z różnych stron świata, więc mogliśmy zjeść greckie pit, chińskie pierożki czy węgierskie langosze. 
I znów pierożki. Poprzednim jadłam Dim Sum Factory a teraz zdecydowałam się jiaozi od Pierożki Mistrza Dim Sum. Punkt oferuje produkty mięsne i wege w kilku opcjach. Możemy zamówić porcję 1 smaku, pół na pół oraz mix. Każdy koszyczek liczy 10 sztuk (28zł). Zdecydowałam się na ostatnią wersję. Dzięki temu mogłam się przekonać czym różnią się poszczególne smaki. Ciasto sprężyste odpowiedniej grubości, nie rozpada się. Niektóre smaki są barwione chociażby szpinak z tofu. Albo poparzcie na tego czarnego bądź czerwonego pierożka. Na serio fajnie to wygląda. Farsz również smaczne. Chociaż wege były bardziej doprawione niż te nie-wege. Im przydałoby się więcej przypraw. Były trochę mdłe, ale z sosem sojowym były spoko. Dodatkowo kupiłam ciasteczka z wróżbą (5zł). I tak, wiem doskonale, że to wymysł amerykański, ale i tak je czasem kupuję. W Krakowie możecie kupić je stacjonarnie w Azjatycki sklep spożywczy u Quina.
Uwielbiam pathai, teraz zamówiłam te od Wok King. Food truck oprócz makaronów oferuje także pho. Zdecydowałam się na padthai z krewetkami (29zł) a Natalia z kurczakiem (27zł).  Owoce morza były odpowiednio wysmażone a kurczak soczysty. Makaron sprężysty, nie rozgotowany. Sos dobrze doprawiony. Ogólnie udane dania, ale niepotrzebnie dodano tam fasolkę szparagową i zwykłą czerwoną paprykę. Zbędne, zupełnie niepotrzebne dodatki.
Strefa piwa sprzedaje lane piwo (Litovel jasne i ciemne), kraftowe oraz świeżą lemoniadę. Zdecydowałam się na piwo jasne z sokiem malinowym (9zł) oraz lemoniadę (7zł). Piwo bardzo dobre słodkie za sprawą soku, lekkie i zimne. Nie ma nic gorszego niż ciepły alkohol. Lemoniada również odpowiadała moim kubkom smakowych. Zimna, kwaśna, ale nie za bardzo. Orzeźwiająca.
No i na koniec tradycyjnie frytki. Tym razem od Fritki.pl. W tym wozie byłam wielokrotnie. Za każdym razem wypadają dobrze. Są dobrze wysmażone, ale nie przesmażone, chrupiące i gorące. Nie ma miejsca dla rozmokniętych kawałków. Za małą porcję zapłacimy 10 zł.
A tutaj reszta wozów w których nie udało mi się nic kupić. Wbrew pozorom mam tylko jednej żołądek i więcej nie dałabym zjeść.  Ale różnorodność jest spora. Możemy celować w różnorodną kuchnie, nawet w grecką, która nie jest często prowadzona w formie food trucka.

A Wy gdzie ostatnio jedliście?
ClaudiaMorningstar

9 komentarzy :

  1. Ciekawe, czy takie piwo smakowałoby mojemu mężowi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żarciowozy ciekawa nazwa;)) Bardzo Ci zazdroszczę , musiało być tam smacznie i wesoło. Udanej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja to ostatnio byłam jedynie w kawiarni ale to w tamtym roku (pandemia). :( Ale no ma wszystko już się zmieniać od 9 i to mnie bardzo cieszy. ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli do mojego miasta przyjadą takie żarciowozy to chętnie się wybiorę :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie pamiętam kiedy byłam na takiej imprezie 🙈

    OdpowiedzUsuń
  6. Robisz mi smaka ^^ zazdroszczę też bym z chęcią popróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. PO tych wszystkich zdjęciach, zrobiłam się naprawdę głodna. Aż chce się spróbować tych wszystkich rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale pyszności mój mąż byłby zachwycony totalnie jego smaki, chociaż nie oparłabym się tym pierożkom ;p

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka