Mój tata wie, że kocham sushi. Zapomina jednak, że mówię tutaj o rolkach robionych na bieżąco a nie gotowcach z hipermarketu, których wprost nie cierpię. Dziś czekała na mnie w lodówce niespodzianka. Sushi z Biedronki. No cóż, najważniejsze, ze próbował.
Zestaw zawiera 9xcalifornia roll, 2xfutomaki, 2xhosomaki, 2x nigiri. Z osobnej komorze znajdują się jednorazowe pałeczki, więc nie trzeba jeść rękoma oraz sos sojowy, imbir marynowany i wasabi. Kosztuje 21.99 zł, czyli tyle ile zestaw lunchowy w Koku sushi czy Miyu Sushi. Skład to tablica Mendelejewa. Grafika o tyle ciekawa, że przynajmniej nawiązuje do Japonii. Grafik nie popełnij błędu i nie umieścił tutaj Chinki w hanfu, a i takie kwiatki widziałam na muralu z jednej restauracji, która serwowała sushi, miso shiru i yakisobę.
Pierwszy problem natrafiłam przy otwieraniu zestawu. Folia zgrzewająca opakowanie przykleiła się do plastiku i z trudnością się ją odrywało. Porwała się na mniejsze kawałki, dotarcie do jedzenia nie należało do najłatwiejszych.
Zacznijmy od ryżu, który użyto do zrobienia sushi. Był w ogóle nie zaprawiony, suchy, rozklejał się. Nie cechowała go najlepsza jakość. California roll po prostu się rozpadała, chociaż przyznam się szczerze, że serek nieźle połączył się z łososiem. Reszta wypadła tragicznie. Hosomaki z papryką straszne, nie wiem kto wpadł na pomysł na włożenie do rolki ten typ warzywa. Lepiej pasuje tykwa bądź zielony ogórek. Nigiri z krewetką to praktycznie sama skóra. Futomaki z zmielonym tuńczykiem po prostu śmierdziało. Niestety niska klasa składników. Nie mogę polecić tego produktu. Jeśli szukacie czegoś na szybki lunch to zdecydowanie sięgnijcie po coś innego.
W przeszłości robiłam już podobne recenzje: Lucky Fish Unagi", "Lucky Fish Oki", "Marineo Sushi", "Sushinki","Lucky Fish Yoko", "Tokyo Sushi," "Sushi box Kiku," Lucky Fish Saido oraz najnowsze "Sushi Noriko", "Miya Sushi Premium".
Jedliście kiedyś gotowe sushi?
ClaudiaMorningstar
Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdziło, bo już narobiłam sobie ochoty.
OdpowiedzUsuńTe marketowe specjały tylko z nazwy są dobre.
OdpowiedzUsuńJa sięgam od czasu do czasu po takie dyskontowe sushi. Słyszałam jednak wypowiedź Japonczyka, ktory stwierdził że koło sushi one nawet nie stały ;)
OdpowiedzUsuńLubię sushi ale tego nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że to suchi okazało sie zawodem ;/
OdpowiedzUsuńJa nie jestem jakimś koneserem sushi, więc jem je rzadko i zawsze zamawiam w restauracji.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziło. Jednak muszę przyznać, że oprawa graficzna opakowania ładna :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Jeszcze takiego "sklepowego" nie próbowałam
OdpowiedzUsuńSkusiłam się raz i fuj. Teraz od czasu do czasu kupuję produkty i robię sushi w domu, z dodatkami jakie najbardziej lubimy:)
OdpowiedzUsuńNiestety wśród gotowców sushi trudno natrafić na coś dobrego.
OdpowiedzUsuńA wyglądało tak apetycznie, naprawdę szkoda.
OdpowiedzUsuńna szczęście nie jadam takich rzeczy:)
OdpowiedzUsuńO dobrze wiedzieć, dzięki za info. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń