Oprócz chipsów o których pisałam już w poprzednim poście kupiłam także zupki Kuksu i azjatyckie boxy z makaronem ryżowym marki Vifon. O tym ostatnim właśnie dziś będzie mowa.
W Biedronce były 3 wersje azjatyckiego boxa: Pho, o smaku kurczaka i smaku kimchi. Każdy z nich ważył 85 gramów, kosztował 2.99 złotego i był szczelnie zapakowany. Każdy z nich zawierał także rozkładany widelczyk, który nie oszukujmy się był tragiczny. Trudno nakładało się nim kluski, samoczynnie się składał i był niepraktyczny.
Na pierwszy ogień poszło Pho. I powiem szczerze wybór był tragiczny. Na pierwszy rzut oka nie wygląda źle. Mamy nieco koloru, spoko wyglądające kluski i dodatki. Na tym pozytywy się kończą. To było po prostu złe, dawno nie jadłam dania typu instant, które było tak jałowe i bez smaku. Nawet nie pachniało. Porażka na całej linii.
Druga wersja z kurczakiem wcale nie wypadła lepiej. Nawet po dokładnym wymieszaniu zupa nie nabrała koloru. Nie nabrała także smaku. Także ta opcja zupełnie nie pachniała. Dziwne uczucie. Makaron był spoko.
Druga wersja z kurczakiem wcale nie wypadła lepiej. Nawet po dokładnym wymieszaniu zupa nie nabrała koloru. Nie nabrała także smaku. Także ta opcja zupełnie nie pachniała. Dziwne uczucie. Makaron był spoko.
ClaudiaMorningstar
To raczej nie moje klimaty. W ogóle nie lubię zupek tego typu. Ale szkoda że nie podołał y
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie jadłam takiej zupy.
OdpowiedzUsuńTo są zdecydowanie klimaty mojego męża uwielbia te zupy i oczywiście pad thaia :D
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie kuszą. Sam wygląd mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńAzjatyckie jedzenie to totalnie nie moja bajka :D
OdpowiedzUsuńKiedyś z chęcią zjadłabym takie zupki; obecnie nawet nie mam na nie ochoty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Brak zapachu eliminuje danie kompletnie. Dawno już nie sięgam po takie gotowce, a po Twoim opisie z pewnością się to nie zmieni. ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego dania.
OdpowiedzUsuńNie jadam takich rzeczy :D
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanka azjatyckiej kuchni. Szkoda ze boxy nie powaliły
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jakościowo marnie;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Szkoda, że żadna wersja się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńTaki zupki ,to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Próbowałam chyba kiedyś kimchi z tej serii i niezbyt mi smakowało - jakoś nie przepadam za takimi szybkimi daniami :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię makaron ryżowy :)
OdpowiedzUsuńMnamniśnie :D
OdpowiedzUsuńja kocham takie żarcie;p Mąż na mnie krzyczy ale i tak to jem:D
OdpowiedzUsuńAkurat nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńJedzonko raczej nie dla mnie, ale niektórzy takie lubią :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja akurat z zupkami tego typu nie przepadam, za to mój mąż je uwielbia. Szkoda, że wypadły tak słabo.
OdpowiedzUsuńtakie zupki najlepsze na kaca hihihi
OdpowiedzUsuńSkusiłam się ostatnio na taką zupkę o smaku kimchi ale również smak mnie nie porwał;D
OdpowiedzUsuńLubię z tych serii np. sos sojowy ale takie zupki wolę gotować w domku ;)
OdpowiedzUsuńohydne te zupki fuj
OdpowiedzUsuń