Strony

czwartek, 26 stycznia 2017

Mizon Vita Lemon Calming Cream

Zawsze miałam problem z doborem dobrego kremu do mojej twarzy, nigdy nie mogłam znaleźć tego odpowiedniego, który w 100% spełniałby moje wymagania. Postanowiłam rozszerzyć zasięg moich poszukiwań na azjatycką pielęgnację. Mizon Vita Lemon Calming Cream przykuł moją uwagę, gdy zaczęłam stosować Vita Lemon Sparkling Toner. Chciałam wypróbować inny produkt z tej samej serii kosmetycznej, wierząc, że spełni swoją rolę. Po przeczytaniu licznych opinii na temat tego produktu postanowiłam  szybko go wypróbować i sprawdzić czy u mnie również zdziała cuda. 
(INCI): Water, Butylene Glycol, Glycerin, Alcohol, Panthenol, 1,2-Hexandiol, Carbonated Water, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Phenyl Trimethicone, Potassium Hydroxide, Allantoin, Betula Platyphylla Japonica Japonica (Japanese White Birch) Juice, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Leaf Extract, Portulaca Oleracea (Green Purslane) Extract, Ascorbic Acid, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Fruit Extract, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Fragrance, Sodium Ascorbyl Phosphate, Japanese Coptis Extract, Propylene Glycol, Sodium Hyaluronate, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Beta-Glucan, Hedera Helix (Ivy) Extract, Convallaria Majalis (Lily of the Valley) Root Extract, Leontopodium Alpinum (Edelweiss) Flower/Leaf Extract, Lilium Candidum (Madonna Lily) Flower Extract, Magnolia Liliflora Flower Extract, Paeonia Albiflora (White Peony) Root Extract
Krem kupiłam od polskiego dystrybutora marki Mizon. Trzeba uważać, gdzie się kupuje koreańskie kosmetyki, ponieważ bardzo łatwo kupić chińską podróbkę, której skład pozostawia wiele do życzenia. Ale przejdźmy do hitu dnia, czyli cytrynowego kremu do twarzy. Myślę, że cena tego preparatu pielęgnującego do najniższych nie należy, ponieważ kosztuje 84.99 zł za 50 ml. Można obniżyć koszty zakupu zamawiając produkt prosto od koreańskiego dystrybutora, ale mi zależało na czasie, więc postanowiłam zapłacić więcej, ale mieć produkt szybciej. Krem zamknięty jest w kolorowym i radosnym, a co najważniejsze trwałym opakowaniu. Bardzo mnie to cieszy, ponieważ nie lubię nijakich i lichych pojemników.  Kosmetyk ślicznie pachnie, ma żółty kolor i konsystencję galaretki. Do aplikowania kremu dołączona jest mała łyżeczka, która ułatwia wydobycie kremu z wnętrza słoika. Doskonale nawilża i odżywia moją mieszaną cerę. Jest to lekki produkt, który się nie lepi. Na wydajność nie mogę narzekać i myślę, że posłuży mi dłuższy czas. Jak na razie jest moim ulubieńcem i nie zamienię go na żaden inny.
Claudia Morningstar

25 komentarzy :

  1. Ciekawy krem. Ja aktualnie jestem zachwycona serią Golden Snail Skin79 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A very interesting post !!! Thank you for your comment on my blog!!! 👌👌👌💚💚💚

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja obecnie jestm zachwycona kremami Miya Cosmetics, koreańskie mi jakos nie pasowały. Ale ich kremy BB ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje doświadczenia z azjatyckimi kosmetykami są raczej ubogie, ale w tym roku zamierzam trochę z nimi poeksperymentować :) Podoba mi się galaretkowa konsystencja tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz widzę ten kremik.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda ciekawie, ja nie mam doświadczeń z azjatyckimi kosmetykami:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też bardzo długo szukałam ideału, i miałam zawsze problem z dobraniem idealnego kremu ;)) Powiem szczerze żę z Mizon widziałam tylko maski ;) Kremy mi są kompletnie nie znane ! ;) Ale chętnie się im przyjrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam kilka próbek tego kremu, więc koniecznie muszę zabrać się za testy. Jak zrobi na mnie dobre wrażenie to może zdecyduję się na zakup pełnowymiarowego opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz spotykam się z tym produktem :)
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Też miałam z nim styczność, zużyłam cały słoiczek i bardzo dobrze go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawa konsystencja tego kremu. Myslę że przy mojej tłustej/mieszanej cerze też by się nieźle sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę chyba wypróbować :) uwielbiam serum z peptydami tej marki

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tego kremu, ale cieszę się, że Ty jesteś zadowolona z działania ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też mam mieszaną cerę więc i może u mnie by się sprawdził. =)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że Tobie przypasował, ja go nie znam i przerażałby mnie zapach cytrynowy.. ;) nie piszesz czy mocno wyczuwalny i trwały ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Skoro produkt jest dobry, to myślę, że warto było za niego zapłacić taką kwotę

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja chyba wciąż szukam swojego idealnego kremu. Jeśli uważasz, że to Twój nr 1 to warto zapłacić za niego taką cenę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ich kosmetyki kuszą mnie od dawna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ciekawa konsystencja u mnie też na pewno by się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię ciekawostki w makijażu i pielęgnacji, a kremy w szczególności. Najbardziej lubię te z witaminą c, bo to cudo dla cery. Poszukam Twojej propozycji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy raz o nim czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie, że krem tak dobrze się u Ciebie sprawuje! Miałam peeling z tej serii i bardzo go lubiłam :D

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam peeling z tej serii i również jestem z niego bardzoo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kilka kosmetyków z tej firmy i spisywały się rewelacyjnie. Mam ten krem na swojej liście zakupowej.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy mogłabyś podać oficjalna stronę marki mizon?

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka