Na 25 urodziny Natalia wręczyła mi kolejny trafiony prezent. Po tym jak dostałam od niej na ubiegłoroczne święta 5-ty mini album postanowiła zrobić mi kolejną przyjemność. W ten oto sposób do mojej kolekcji trawił 6th Mini Album DYSTOPIA:Road to Utopia.
Album występuję w 3 podstawowych wersjach (A,R,K) oraz edycji limitowanej (D), którą właśnie dostałam. Płyta zawiera 7 piosenek: 01. Intro 02. Odd Eye 03. 바람아 (Wind Blows) 04. Poison Love 05. 4 Memory 06. 시간의 틈 (New Days) 07. Odd Eye (Inst.). Dodatkowo zamawiając tę edycję w środku znajdziecie fotoksiążkę (180 stron), photocard (1z7), photocard (3z7) 1p (out of 7), D.I.Y Dreamcatcher KIT. Ci którzy zamówili w preorderze dodatkowo mogli liczyć na plakat.
Na początek należy wspomnieć, że album jest bardzo ładnie wykonany. Design wyjątkowo przypadł mi do gustu. Materiał z którego jest wykonany dobrano starannie, pudełko wygląda estetycznie nie rozkleja się. Dobrze chroni fotoksiążkę, dzięki czemu nie pogniotła się. Album ze zdjęciami dopracowany, zdjęć nie wybrano przypadkowo, ale tworzą spójną całość. Karty ładnie się błyszczą, widać, że nie wykonano ich z najtańszego papieru. Samego łapacza snów z powodu braku czasu nie miałam okazji złożyć, więc pozostaje nietknięty.
Album utrzymany w spójnym charakterystycznym nieco rockowym stylu. Piosenki są utrzymane w charakterystycznym dla dziewczyn wydźwiękiem. Nie znajdziecie tutaj ballad. Moim zdaniem tutaj nie ma złych piosenek. Nie żeby którykolwiek ich utwór był zły. Najmocniejszymi utworami jest Odd Eye (z potężną i intensywna kompozycją) oraz Wind Blows (z potężnym startem oraz końcem), które są głównymi punktami tego albumu. Poison Love jest nieco spokojniejszą piosenką, kojarzy mi się z wczesnymi latami 2000. Natomiast Memory to bardzo energetyczna piosnka, ma taki pozytywny vibe. New days może za to poszczycić się fenomenalną grą instrumentalną. Jak już wspomniałam Dreamcatcher nie ma złych piosenek, więc i temu albumowi nie można niczego zarzucić. Jest po prostu fenomenalny, z przyjemnością się go słucha.
ClaudiaMorningstar
Rzeczywiście, bardzo ładne opakowanie.
OdpowiedzUsuńWygląd albumów Dreamcatcher to duży plus do zawartości muzycznej :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTaki prezent to coś pięknego... wygląd albumu rewelacyjny :) Bardzo ładnie to wygląda!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Fajny prezent. Najważniejsze że jesteś zadowolona.
OdpowiedzUsuńFanką zespołu nie jestem, ale lubię ich niektóre piosenki :). Album pięknie się prezentuje, faktycznie dobrze trafiony prezent :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wydany! Świetny pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuń