Po długim spacerze po centrum Wrocławia. Wraz z Natalką zgłodniałyśmy. Wszak zbliżała się pora obiadowa, a od rana byłyśmy tylko na ciachach od Blossome Cafe i gofrach od Dickery. Smacznie, ale na samym deserach długo nie pociągnę. Chciałyśmy spróbować czegoś innego od naszej ukochanej Doma, więc trafiłyśmy do Dim Sum Garden, która specjalizuje się w azjatyckiej kuchni fusion położonej tuż przy Galerii Dominikańskiej urządzonej w nowoczesnym stylu.
Na początek skusiłyśmy się na dział "dim sum," który posiadał tylko jeden rodzaj tych przekąsek: pierożki na parze. Zdziwiłam się, ponieważ po nazwie spodziewałam się czegoś więcej. Przyznam się, że marzyły mi się ryżowe naleśniki z wołowiną albo wieprzowe bułeczki (nie bao), ale stwierdziłyśmy, że nie będziemy narzekać i zamówiłyśmy pół porcji pierożków z krewetkami (11zł/3szt) oraz z wołowiną (10.50zł/3szt). Były na serio smaczne. Ciasto sprężyste, nie za grube ani ze za cienkie. W sam raz. Dużo dobrze doprawionego farszu. Soczyste.
Ja zamówiłam także zupę kimchi (19zł). Przyjemnie ostra i rozgrzewająca. Idealna ja jesienną aurę. Z mocno wyczuwalną kiszonką. Tofu miękkie. Przydałaby się większa porcja mięsa. Porcja na mały głód albo jako apetizer przed daniem głównym.
Jako danie dnia wzięłam wieprzowinę gochujang (33zł), która była nieco rozczarowująca. Mimo ostrości wynikającej z opisu dania nie była ostra w ogóle. Maryna mięsa bardzo delikatna w smaku. Wieprzowina dobrze przyprawiona, miękka i soczysta. Ryż ugotowany ok.
Natalia zamówiła smażony ryż z kurczakiem (29zł). Był smaczny. Dużo soczystego mięsa. Sam ryż był również nieprzesuszony co często się zdarza. Odpowiednio doprawiony. Smakowo bez zarzutu. Do picia zamówiłyśmy fresh marakuja (23zł) i spicy mango (22zł). Drinki na prawdę fajne. Były odpowiednio słodkie i nieco pikantne. Fajne jakby były podane w innym szkle, ale to akurat decyzja baru. Z wizualnych efektów podoba mi się sposób podania dań. Estetycznie, w ładnej zastawie, które cieszą oko.
Za całość zapłaciłyśmy 147.50. Cena przeciętna, ani nie za wysoka ani za niska. Ponownie nie wrócę to tego lokalu. Potrawy były ok, ale mnie nie zachwyciły. Jak dla mnie za bardzo nowoczesna kuchnia. Wrócę do moich ulubieńców. W końcu we Wrocławiu jest bardzo dużo lokali i każdy znajdzie coś dla siebie.
ClaudiaMorningstar
Ostatnio mam ochotę na ryż smażony z kurczakiem.
OdpowiedzUsuńPo co ja tu wchodziłam o tej porze, zgłodniałam :D
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają <3
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo apetycznie
OdpowiedzUsuńFajnie, że są takie miejsca i możemy poznawać nowe, jakże zaskakujące smaki :)
OdpowiedzUsuńZnam to miejsce. Byłam, ale potrawy też mnie nie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńPierożki to bym chętnie przekąsiła <3. Nie miałam okazji być w tym lokalu, ale skoro mówisz, że są lepsze to może nic nie straciłam :)
OdpowiedzUsuńPotrawy wyglądają pysznie ale szkoda, że jednak smakiem nie zachwycają.
OdpowiedzUsuńJest duża konkurencja, zatem restauracje muszą się starać o klienta :)
OdpowiedzUsuńPotrawy wyglądają przepysznie. Narobiłaś mi wielkiej ochoty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)