Często na różnych forach internetowych spotykam się z pytaniami o zapach, kolor czy konsystencję produktu. Nie zawsze kupujemy dany kosmetyk dlatego czy działa, ale ze względu na osobiste preferencje. Jedne osoby lubią produkty zapachowe a inne bezzapachowe, dla jednego konsumenta ważna jest lejąca się konsystencja, a dla innego zbita. Ja sama szukam kosmetyków pielęgnacyjnych o płynnej konsystencji i o miłym kwiatowym zapachu. Równie ważne jest działanie, ale mając do wyboru zakup kosmetyku o podobnym działaniu i składzie wybiorę ten, który ma odpowiedniejszą dla mnie konsystencję. W ten oto sposób wpadłam na pomysł nowej serii, która będzie się pojawiać dość nieregularnie. Może się pojawić trzy razy w miesiącu, aby później zniknąć i pojawić się po pół roku. Spowodowane będzie to częstotliwością zamawianych przeze mnie kosmetyków i testowania zamówionych próbek. I nie będę tutaj broń boże oceniać właściwości produktów. Moim zdaniem nie da się sprawdzić czy krem działa po milimetrowej próbce. Opiszę tutaj tzw. pierwsze wrażenie, czyli zapach, kolor i konsystencję. W przyszłości pojawią się także składy sprawdzanych prze zemnie kosmetyków. Zaintrygowane? No to zaczynajmy!
BCDATION Tony Moly- Krem BB. Ładnie wtapia się w skórę, nie zostawia plam, mocne krycie. Produkt bezzapachowy. Konsystencja półpłynna, ale trudno/topornie się go rozprowadza. Próbka starczyła na jednokrotne użycie. Pełnowymiarowy produkt ma pojemność 40g i kosztuje około 60 złotych (16$-18$).
Tony Moly Goat Milk Premium Moisture Cream Naturalh- Krem nawilżający o niezidentyfikowanym zapachu i kremowej konsystencji. Szybko się wchłania. Opakowanie starczyło na jedno użycie. Cały słoiczek zawiera 60ml kremu i kosztuje 23$.
Tony Moly Panda's Dream- Biały krem do rąk o delikatnym zapachu. Szybko się wchłania i nawilża skórę dłoni. Nie tłuści.
Tony Moly Lab- Żel o kremowej konsystencji do mycia twarzy. Nie pachnie, dobrze zmywa krem BB. Już teraz wiem, że ze względu na gęstość produktu nie kupiłabym pełnowymiarowego opakowania, który kosztuje 9$-12$ za 150 ml.Saszetka starczyła na jedno zużycie.
Tony Moly Banana Sleeping Pack- Całonocna maska przyjemne pachnie bananami. Zapach jest chemiczny, ale kojarzy mi się z dobrymi cukierkami, które jadłam w dzieciństwie, więc wywołuje przyjemne wspomnienia. Konsystencja bardzo mi odpowiada nie jest oni ani bardzo gęsta ani wodnista. Szybko rozprowadza się ją na skórze twarzy. Ma także ładny kolor- jasnożółty,który cieszy oko. Próbka starczyła mi na dwa użycia. Maska na noc ma pojemność 85 ml i kosztuje 11-13$.
PHA Moisture Renewal Powder Cream- Bezzapachowy mleczny krem, który szybko się wchłania. Ma żelową formułę. Jest to prawie najdroższy produkt, który testowałam, ponieważ słoiczek kosztuje 25$.
Geolution Shark's Fin Collagen Eye Crem- Krem pod oczy o ciekawej konsystencji. Ma fajną żelową konsystencję, która wyjątkowo przypadła mi do gustu. Produkt cechuje delikatny zapach. Próbka starczyła na 3 użycia. Pełnowymiarowe opakowanie ma 30 ml i kosztuje od 30-36$.
Geolution Shark's Fin Collagen Eye Crem- Krem pod oczy o ciekawej konsystencji. Ma fajną żelową konsystencję, która wyjątkowo przypadła mi do gustu. Produkt cechuje delikatny zapach. Próbka starczyła na 3 użycia. Pełnowymiarowe opakowanie ma 30 ml i kosztuje od 30-36$.
Wyżej wymienione próbki dostałam do zakupu arbuzowego żelu od Etude House i jeszcze nie zrecenzowanej ulubionej maseczki od Elizavecaa. Jak widać królowały próbki od Tony Moly. Same saszetki łatwo się otwierało i nietrudno był wycisnąć kosmetyk do ostatniej kropli.
Co myślicie o wprowadzeniu nowej serii? Wyraźcie swoją opinię w komentarzach.
ClaudiaMorningstar
kurcze ceny trochę wysokie
OdpowiedzUsuńVery nice products! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńMnie zachwycila probka Tony Moly, ktora kiedys posiadalam. Byl to krem-zel. Musze miec pelen produkt:)
OdpowiedzUsuńKiedyś kochałam testować próbki, ale teraz zamieniło się to bardziej w ich kolekcjonowanie hahaha xD
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Testowałam próbkę bananowego kremu do rąk i muszę przyznać, że efekt jest spektakularny. W przyszłości planuję zakup pełnowymiarowego opakowania - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńTe bananowe cacko aż ręce zatarłam na jego widok ;)
OdpowiedzUsuńBananka bym przygarnęła ;d!
OdpowiedzUsuńObserwuję ;*
A ja zawsze o moich saszetkach zapominam. Muszę znaleźć sensowną metodę ich przechowywania, może wtedy będę po nie regularnie sięgać :)
OdpowiedzUsuńJa w najbliższym czasie planuję zakup ŻELU ALOESOWEGO - ciekawa jestem jak się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńNa PHA z COSRX muszę się w końcu skusić :)
OdpowiedzUsuńWszystko co z pandą byśmy przygarnęły :P
OdpowiedzUsuńPraktycznie wszystko ma znaczenie przy wyborze produktów kosmetycznych, konsystencja, działanie, zapach, czasem trudno jest znaleźć ideał.
OdpowiedzUsuńChciałabym próbki Tony Moly, bo ciekawią mnie te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńbananowa maska na noc-fajna sprawa!
OdpowiedzUsuńazjatyckie kremy BB też są niezle,przynajmniej ja moglabym tam sobie odcienie jakies wybrac,co niestety u polskich marek graniczy z cudem.
Bananowa maska kusi niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńThank you for your visit to my blog. I am following you and I hope you will put up the "Select language" gadget on the blog because I can only understand English. I invite you to follow me too.
OdpowiedzUsuńinteresują mnie kosmetyki Tony Moly
OdpowiedzUsuń