Strony

środa, 22 lutego 2017

Elizavecaa Milky Piggy Black Head Solution 3 Step

Niecały tydzień temu zachęcałam do kupna produktu marki Elizavecca Pore Solution Super Elastic Mask Review. Dziś natomiast opowiem  o innym produkcie tej firmy. Objaśnię działanie, niecodziennych dla mnie plastrów na nos. Dlaczego osobliwych? Nigdy nie korzystałam z kilka etapowych pasków. Zawsze były to produkty tylko wyciągające zanieczyszczenia takie jak Cettua pure white nose strip i Cettua- Nose&Face Strip. Był to tylko jednoczęściowy proces pozbycia się zaskórników.
Skład: Dobroczynne składniki:Witch Hazel, Peppermint, Grapefruit, Aloe Vera.
Pełna lista:
Step 1 - Water, Witch Hazel Water, Butylene Glycol, Sage Leaf Water, Sodium Lauroyl Sarcosinate, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Juniperus Communis Fruit Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Arctium Majus Root Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Caprylyl Glycol, Saponaria Officinalis Leaf Extract, Hypericum Perforatum Extract, 1,2-Hexanediol, Propanediol, Citric Acid, Illicium Verum (Anise) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Lavandula Angustifolia (Lavender) Extract, Allantoin, Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Extract, Phenoxyethanol, Perfume, 
Step 2 - Water, PVP, PEG-12 Dimethicone, Kaolin, Titanium Dioxide, VP/VA Copolymer, Propylene Glycol, Methylparaben, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, CI 17200 
Step 3 - Water, Glycerin, Propanediol, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethylcellulose, Chlorphenesin, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Erythritol, Trehalose, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol, Disodium EDTA, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Paradisi (Grapefruit) Fruit Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Phenoxyethanol, Perfume.

Użycie:
Krok 1: Po oczyszczeniu twarzy nanieść maskę na nos i delikatnie nacisnąć produkt na skórę, pozostawić na 10-15 minut. Po tym czasie ściągnąć.
Etap 2: Suchymi rękoma usunąć przezroczystą folię i dokładnie nanieść drugą maskę na skórę, naciskając łagodnie, ale mocno przylegając na całej powierzchni nosa. Pozostawić do wyschnięcia na 10-15 minut. Po całkowitym wyschnięciu i stwardnieniu powoli pociągnąć za plaster.
Krok 3: Zastosuj ostateczną maskę na obszar nosa i delikatnie wklep, aby pomóc w absorpcji.Zdejmij delikatnie po 10-15 minutach.
Nie wiem co te produkty w sobie mają, ale ciągnie mnie do nich jak muchę do miodu. Opakowania mają przeurocze.  Świnka z różkami i widełkami kupiła mnie. Jak wiemy charakterystyczna, przyciągająca uwagę paczka to genialny chwyt marketingowy, bo szczerze mówiąc nie wiem czy kupiłabym ten towar, gdyby saszetka było nudna i nijaka. Elizavecaa Milky Piggy trudno dostać w Polsce. W polskich sklepach internetowych ich nie widziałam, a w stacjonarnych zauważyłam je tylko w TkMaxx. Pozostają sklepy zagraniczne z wysyłką do Rzeczpospolitej Obojga Narodów. I teraz najważniejsze, czyli opinia. Podobnie jak z innymi produktami tej firmy to strzał w dziesiątkę. Krok pierwszy doskonale przygotował mój nos do zabiegu oczyszczania. Krok drugi pozbył się  dużej części moich zaskórników, a trzeci sprawił, że te zanieczyszczenia, które pozostały są mniej widoczne. Największy i jedyny minus tego wyrobu to cena: 19.99zł, która moim zdaniem jest za wysoka. Również za granicą ten produkt do najtańszych nie należy, ponieważ kosztuje 4$. Myślę, że w przyszłości skuszę się na "3 step" ponownie. Mój zachwyt Elizavecca jest tak duży, że dokładnie tydzień temu kupiłam "bąblową maskę" oczywiście z motywem świniaka i z niecierpliwością czekam na przesyłkę.
Claudia Morningstar

30 komentarzy :

  1. chętnie przegestowałabym. bardzo luubię maseczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś uwielbiałam takie cuda, teraz od tego odchodzę, słyszałam, że Elizavecca ma jedną maseczkę, której ściągnięcie cholernie boli. A bąbelkowa - cudo, na pewno spodoba się Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze mi było szkoda czasu na takie zabawy... ale ja jestem inna. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś miałam jakieś plastry na nos ale efektu żadnego nie przyniosły :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak działa to cena jest najmniejszym problemem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupiłam ostatnio plastry oczyszczające nos, które widziałam u Ciebie i jakoś średnio mnie zachwyciły. Ale kurczę te również chętnie wypróbuję, muszę koniecznie odwiedzić TKMaxxx. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszelkiego rodzaju produkty na noc do usuwania zaskórników, bo mam z nimi odwieczny problem :P W prawdzie, podobnie jak Ty wcześniej nigdy nie testowałam takich kilkuetapowych ale nawet pomimo trochę wysokiej ceny chętnie bym się skusiła ^-^

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś mnie tak przeraża taka kuracja :p chyba pozostanę przy wizycie u kosmetyczki raz na jakiś czas :)) niemniej ciekawy produkt :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj mnie też zawsze przyciągają różne urocze opakowania ;) Z ciekawości bym przetestowała, choć ostatnie stosowanie plastrów na nos skończyło się dla mnie małym strupem na jego czubki i mam teraz trochę obaw ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama pierwsze co to zwróciłam uwagę na opakowanie, jest genialne :) cena no cóż... Ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pakowanie jest genialne! Zdecydowanie potrafią przyciągnąć klienta do produktów :) Obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne opakowanie. Chętnie bym wypróbowała... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jejku, to opakowanie jest przeurocze <3 Genialna ta świnka :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nie lubię eksperymentować ze swoją cerą. Raz się pokusiłam i skończyło się to fatalnie. Jakaś reakcja uczuleniowa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze, że skuteczność poszła w parze z niewątpliwym urokiem osobistym :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Opakowanie faktycznie przeurocze :) muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tej wersji jeszcze nie widziałam, ale opakowanie super, szkoda, że to taki drogi produkt :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Opakowanie i mnie kupiło :) Szkoda, że tak ciężko u nas dostępna :(

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam takie azjatyckie opakowania - są śliczne, inne i gdyby nie tłumaczenie to bym nic nie rozumiała co na nich jest napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Opakowanie jest urocze. Mnie kupiły te wągry wyciągane z porów <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Opakowanie cudowne, świnka diabełek pewnie kusi wszystkich kupujących :). Dużo osób poleca ostatnio tą firmę, trzeba i mi coś zdobyć! Dobrze, że oprócz śmiesznego opakowania świetnie działa! A co do ceny to koreańskie kosmetyki niestety się cenią...

    OdpowiedzUsuń
  22. W moim mieście jest drogeria sieci Sekret Urody i tam można dostać przeróżne koreańskie produkty w całkiem przyzwoitych cenach. Przeglądając co mają na półkach, trzyetapowe oczyszczanie skóry mnie zwykle zastanawia, ale cena jednak odstrasza. Chociaż, po Twoim poście chyba spróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka