Strony

poniedziałek, 7 października 2024

Food Fest 2024

Wieki nie byłam na żadnym zlocie food truck, więc gdy  dowiedziałam się, że zamierzają przyjechać do mojego miasta to po ludzku się ucieszyłam. Wybór wozów był niewielki ale dość różnorodny. Można było zjeść dania kuchni meksykańskiej, węgierskiej, amerykańskiej czy koreańskiej. Zdecydowałam się zamówić jedzenie z Take a bowl i powiem Wam szczerze, że to był błąd. Najpierw bardzo długo czekało się na obsługę, ponieważ prawdopodobnie poszła ona na przerwę, ale zapomniała zostawić informacji ile będzie ona trwała. No ale w końcu udało mi się złożyć zamówienie. Po krótkiej chwili wywołali mój numerek i mogłam przystąpić do jedzenia.
Byłam bardzo głodna dlatego zdecydowałam się na dwie pozycje. Pierwszą z nich był bibimbap (39zł). Twardy ryż, niewielka ilość mięsa, które było bez smaku. Dziwne dodatki takie jak kiełki, sałatka z glonów, fasolka szparagowa czy szafran. Danie pozbawione smaku czy przypraw. Dawno nie jadłam tak jałowego posiłku. Zawód na całej linii. Na prawdę szkoda, bo miałam wysokie oczekiwania. 
Drugą opcją na którą się zdecydowałam się było KFC (38zł). Podane z twardym niedogotowanym ryżem z dziwnym dodatkiem jakim były kiełki. Po co? Nie wiem. Samego kurczaka było dużo, był on dość soczysty ale niestety panierka to była porażka. W niczym nie przypominała tradycyjnej wersji smażonego kurczaka. Moim zdaniem 77 zł wyrzucone w błoto. Jedzenie było słabe, nie najadła się. Żałuje wyboru a mogłam iść do punktu obok, gdzie serwowali na serio przepyszne burgery z kimchi.
Zdecydowałam zamówić się coś do picia z Coffee Bar. Pierwotnie planowałam wypić bubble tea z brokatem, ale niespodziewanie się skończyła. Kolejny mini zawód. Jak mieć pecha to na całego. Dlatego wybór padł na lemoniadę arbuzową (14zł), która była smaczna ale bardzo, bardzo słodka. Plus za kawałki arbuza. 

Był ktoś z Was ostatnio na tego typu wydarzeniu? Jak wypadło u Was jedzenie?
ClaudiaMorningstar

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka