Strony

poniedziałek, 5 października 2020

Doma Korean BBQ and Sushi, czyli koreańska restauracja w Wrocławiu

Wraz z Natalką po raz kolejny byłyśmy na wycieczce. Tym razem zawitałyśmy do Wrocławia. W planach było zoo, a później obiad w Jungle. Byłyśmy tam na wycieczce zorganizowanej, nie starczyło nam czasu na posiłek, więc musiałyśmy go przełożyć na później. W związku z tym, że w stolicy województwa dolnośląskiego nie znamy w cale to postawiłyśmy zadać pytanie na facebookowej grupie miłośników kuchni azjatyckiej. Takie miejsca to skarbnice wiedzy. Jedyne kryterium, które było brane pod uwagę to odległość od rynku. Czasu było mało, a my chciałyśmy dobrze zjeść, nie musząc się spieszyć. Odpowiedzi było mnóstwo, w końcu zdecydowałyśmy się na Doma Korean BBQ and sushi, które jest dziesięć minut drogi piechotą od opery wrocławskiej, zaraz obok Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, więc łatwo tam trafić.
Miejsce dość małe, sala liczy kilka stolików. Klimat utrzymany w prostym stylu klasycznym. Na ścianie duży telewizor oczywiście koreańskiej marki LG, który grał k-popowe hity. Mogliśmy usłyszeć piosenki BTS i BlackPink. Klienci byli polsko-koreańscy. Kucharz z Korei. Kelnerki bardzo miłe, pomocne, znające się na rzeczy. Jeśli nie mówicie po polsku to bez problemu dogadacie się w języku angielskim.

Soju się nie napiliśmy, ponieważ lokal nie dostał jeszcze pozwolenia na sprzedaż alkoholu. Restauracja niedawno się przeniosła. W menu królują potrawy koreańskie, chociaż znajdziemy tajską zupę TomYam oraz chińską zupę Wangtang. Zdecydowałam się na moje ukochane danie, czyli Jajangmyeon (42zł) oraz zupę z pierożkami za (17zł). Natalia wzięła Yaki Udon z kurczakiem (35zł). Do tego na spółkę wzięliśmy skrzydełka (28zł/6 sztuk), imbryk zielonej herbaty (14zł) otaz smażone mandu (16zł), które tak nam smakowały, że wzięłyśmy 2 sztuki na wynos. Za całość zapłaciłyśmy 184 zł. Restauracja oprócz odbioru osobistego dostarcza jedzenie, które możecie zamówić przez internet. Wiecie co? To była jedna z lepszych ostatnio wizyt w restauracji. Yaki Udon był bardzo dobry. Makaron sprężysty, kurczak bardzo soczysty. Dobrze współgrał z sosem. Mój jajangmyeon to był strzał w 10! Makaron ponownie bardzo dobry, mięso wieprzowe odpowiednio doprawione. Sos z czerwonej fasoli to było po prostu niebo w gębie. Daikon był kropką nad i w tym daniu. Zupę z pierożkami jadłam już wielokrotnie, chociaż po raz pierwszy I nie było w niej kapusty, jak kiedyś podano mi w rybnickim 
Pataya wok. Dzięki Bogu. Rosół był bardzo delikatny, a pierożki doskonałe. Ciasto odpowiedniej grubości, a mięsny farsz idealnie doprawiony. Nie zostały przeciągnięte, więc nie rozwalały się. Skrzydełka były przepyszne. Mięso bardzo ładnie odchodziło od kości. Panierka  była przecudna. Bardzo chrupiąca.Dawno nie jadłam tak dobrej marynaty, która była jednocześnie słodka a pikantna.Co ciekawe podali nam kosz na kości, więc nie musieliśmy się martwić, gdzie odłożyć pozostałości kurczaka. Mandu również przypadło mi do gustu. Ciasto ponownie było chrupiące a warzywny farsz dobry. Zwieńczeniem posiłku była smaczna zielona herbata podana w ładnej białej porcelanie. A i na koniec kilka słów o banchanach, czyli koreańskich przystawkach, które otrzymaliśmy do zamówienia. Dostaliśmy kimchi, które było przyjemnie ostre, dzon, czyli szynkę spam w jajecznej panierce oraz marynowaną czarną fasolę. Bardzo przypadły mi do gustu, zwłaszcza kimchi. I na koniec kilka słów o metalowych pałeczkach. Nawet nie wiecie jak się cieszyłam, że nie są one drewniane jak to bywa w koreańskich restauracjach. Tego typu pałeczki są bardzo łatwe w użyciu i nabieraniu małych kawałków potraw.
Byliście tam kiedyś? Jaką dobrą restaurację we Wrocławiu możecie mi polecić? Będę na Jarmarku Świątecznym i planuję zjeść coś dobrego z dziewczynami.
ClaudiaMorningstar

11 komentarzy :

  1. Jedzonko idealne dla koneserów takich smaków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli będę kiedyś z Wrocławiu to z chęcią bym się tam wybrała żeby popróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przekażę córce, ona mieszka we Wrocławiu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi i wygląda pysznie😊. Wrocław jest piękny, a zoo mają najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  5. ale bym skosztowała takiego ejdzenia, wygląda przepysznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleś to wszystko oryginalnie wygląda! Nie znam kompletnie kuchni koreańskiej. Wszystko dla mnie zupełnie nowe. Muszę rozeznać się, czy w moim mieście jest podobna restauracja.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko wygląda pysznie, a takiego chrupiącego pierożka to bym bardzo chętnie spróbowała :))
    Pozdrawiam, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za polecenie restauracji :) Mam nadzieje, że uda mi się tam kiedyś być, przy okazji wizyty we Wrocławiu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, patrząc na zdjęcia potraw już zrobiłam sie głodna...

    OdpowiedzUsuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka