Markę Hada Labo Tokyo znam i lubię. Na łamach bloga pojawiła się recenzja kremu nawilżającego tej marki. Nic więc dziwnego, że pojawia się kolejna recenzja produktu tej marki, który kupiłam tak na prawdę przypadkiem podczas wizyty w niemieckiej drogerii. Pamiętajcie aby zawsze kierować się listą zakupów, a później idźcie bezpośrednio do kas, ponieważ w innym przypadku możecie nadwyrężyć swój domowe budżet.
Sposób użycia: Zwilż twarz i dłonie letnią wodą. Porcję preparatu wielkości ziarnka grochu rozetrzyj do uzyskania perłowej pianki. Delikatnie, kolistymi ruchami wmasuj w skórę. Dokładnie spłucz. Stosuj dwa razy dziennie lub tak często, jak potrzeba. Unikaj kontaktu z oczami.
Skład:Sodium Cocoyl Glycinate, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Butylene Glycol, Potassium Cocoyl Glycinate, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Decyl Glucoside, PEG-400, Aqua, Sodium Lauroyl Aspartate, PEG-32, Polyquaternium-52, Sodium Stearoyl Glutamate, Glyceryl Stearate SE, Hydroxypropyltrimonium Hyaluronate, Sodium Acetylated Hyaluronate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Lauric Acid, Polyquaternium-7, Stearic Acid, Disodium EDTA, BHT, Citric Acid, Titanium Dioxide, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Decylene Glycol, Mica.
Opakowanie wykonane z miękkiego, giętkiego plastiku z którego łatwo można wycisnąć odpowiednią ilość żelu. Ładna szata graficzna z motywem słynnych japońskich kwitnących wiśni. Zakrętka podobnie jak inne produkty z tej serii posiada efekt lustra. Jest bardzo wydajny, stosuję go dwa razy dziennie a zużycie jest znikome. Biały kremowy żel moim zdaniem jest zapachowy. Po dodaniu wody zmienia się w piankę. Ładnie oczyszcza twarz, zmywa pozostawiony makijaż. Nie powoduje skrzypienia skóry, nie uczula, nie powoduje zaczerwień. Nie wysusza, ale i też nie nawilża. Moim zdaniem cena regularna (41.99zł) jest wysoka, ale żel kupiony na promocji (26.68zł) tak bardzo nie opróżni naszego portfela.
Znacie markę Hada Labo Tokyo? Który produkt od nich najbardziej lubicie?
ClaudiaMorningstar
Jeszcze nie miałam nic tej marki, ale raczej nie sięgnę, widzę tu to, czego unikam w składzie.
OdpowiedzUsuńZ tej marki do tej pory testowałam tylko maseczki, które są świetne! Może na jakiejś promocji skuszę się też na inne produkty.
OdpowiedzUsuńW promocyjnej cenie mogłabym się skusić.
OdpowiedzUsuńJakoś ta marka nie wpadła mi w oko, nawet gdy odwiedzałam niemiecką drogerię, ale zazwyczaj idę na konkretne regały.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam tej marki.
OdpowiedzUsuńnie mialam nic z hada labo:P
OdpowiedzUsuńMiałam tylko krem pod oczy z tej marki, ale nie byłam zadowolona. Więcej nie sięgałam po inne kosmetyki. Dziękuję za Twoją recenzję:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki :(
OdpowiedzUsuńmoja mama ma i sobie chwali tę markę:)
OdpowiedzUsuńCzyli działa korzystnie, krótko mówiąc. Cena faktycznie nie jest niska, ale na promocji chętnie bym kupiła, bo z tego co widzę, warto.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam kosmetyków tej firmy, zapowiada się ciekawie☺
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować tę markę ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam, ale jeszcze nie próbowałam :-)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie spróbuję. Teraz używam żelu oczyszczającego, ale nie jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale w sumie mogłabym ją przetestować :)
OdpowiedzUsuńpositive effect of good product
OdpowiedzUsuńTytuł na blogu brzmi kosmicznie a to po prostu krem :D
OdpowiedzUsuńMarkę widziałam kilka razy na blogach, ale sama niczego jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znm tej marki, ale chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńOh very interesting product, but I prefer the japanese version
OdpowiedzUsuńxx
Nie spotkałam się wcześniej z tą marką. Nigdy nic od nich nie widziałam! :O
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto by było przetestować zaprezentowany produkt :)
Pozdrawiam serdecznie!
Nie miałam jeszcze do czynienia. Szukam jakiegoś fajnego kosmetyku do oczyszczania więc chyba się skusze :)
OdpowiedzUsuńNie znam go.
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale raczej go nie kupię, bo cena jak dla mnie jest zbyt wysoka.
OdpowiedzUsuńNie znam tego żelu i niestety podzielam zdanie, ze cena zbyt wysoka, ale jeżeli trafie na promocje to chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę kosmetyki tej serii...
OdpowiedzUsuńWolę zdecydowanie design oryginalnych, japońskich kosmetyków, ten do mnie jakoś nie przemawia. Poza tym ponoć Hada Labo produkowane na japoński rynek, a to na europejski ma nieco inny skład. Nie pochylałam się nad tym, ale i tak jakoś mnie nie kuszą....Wolę zamówić te, produkowane ja japoński/koreański rynek :D
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze tego produktu. Ciekawe czy by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?:)
Nie znam tej marki, ale z ciekawością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńWidziałam to chyba w Douglasie ,w ostatecznosci jednak nie kupiłam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
nie znam :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tylko maseczki tej marki i fajnie się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńMiałem był w porządku chociaż cudów nie robił :)
OdpowiedzUsuńhave a wonderful weekend
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale troszkę mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbkę kremu z tej serii, ale jak to z próbkami bywa, nie ocenisz w pełni działania... ten żel prezentuje się zachęcająco!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Marki nie znam. Mogłabym wypróbować krem, ale poczekam na promocję :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. ;)
OdpowiedzUsuńmiałam :D miło wspominam:)
OdpowiedzUsuńHada Labo to mój must have i podstawa codziennej pielęgnacji. Używałam już chyba wszystkich produktów, oprócz maseczek (ciągle mam dużo innych do wykorzystania). Na stałe używam hydratora, plumping crem i oczywiście żelu, który co prawda zawiera silikon ale zmywa makijaż lepiej niż większość jakie stosowałam, a było ich naprawdę sporo i to azjatyckich. Polecam.
OdpowiedzUsuń